niedziela, 7 lutego 2016

ślubniaki.

Cenię sobie wygodne, dobrze wyglądające buty, nie koniecznie na szpilce. Może Was zaskoczę, może rozczaruję... ale chyba jednak wysokie szpilki nie są dla mnie. Podziwiam kobiety, które potrafią w 9cio centymetrowych szpilkach przechodzić cały dzień, ja niestety nie daję rady.

Jako przyszła Panna Młoda, musiałam zacząć zakupy od butów, które zawsze zajmują mi najwięcej czasu do zastanowienia. Ku mojemu zaskoczeniu i złożonych wcześniej obietnicach o niemarudzeniu i wymyślaniu, kupiłam typowe białe wygodne,ślubne buty na 4cm szpilce. Spytacie dlaczego białe? chcę być taką prawdziwą Panną Młodą. Wiem, że teraz jest moda na kolorowe buty, kolorowe dodatki... ale to do mnie nie przemawia. Czy źle czy dobrze? odpowiem później. Czemu takie niskie? bo zdaję sobie sprawę, że sukienkę będę miała dopasowywaną do butów i nie chcę później ich przebierać na inne. W butach mam tańczyć całą noc i taki mam zamiar. 
Spotkałam się z krytyką, z rozczarowaniem, z kręceniem nosa - ale ważne, że mi się podobają ;-) to tyle. ściskam :* 

18 komentarzy:

  1. Nie znam sie na slubnych tredach. Tez wybralabym biale. Choc do cywilnego poszlam w czarnych i choc krecili nosem to powiedzialam " nie ide na zakupy!!" I jak zalozylam do sukni wygladaly super ;) szczeki opadly :p

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślub jest twój i wesele nie jest tylko dla gości, ale również dla Ciebie i dla twojego męża. Więc najważniejsze jest to abyś Ty była zadowolona i nie żałowała niczego. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kto kręcił nosem na tradycję i klasykę? :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja zalozylabym białe Adidas bo obcasy to dla mnie koszmar

    OdpowiedzUsuń
  5. A przynajmniej do północy musisz wytrwać w tych butach :) I nie zapomnij kupić butów na zmianę :)
    Ja też bym kupiła klasyczne białe, na niewysokim obcasie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sama obcasów na co dzień nie noszę bo nie dość, że mam zniszczone stawy to do tego jestem wysoka więc obcas mi niepotrzebny. A ślub brałam w prawie płaskich butach, ale brałam go też w jaskrawoczerwonej sukience:D Ale ja właśnie wyszłam z założenia, że to mi ma być na moim ślubie dobrze i ja mam się dobrze bawić:)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja mam ukochane szpilki 5 cm przeżyły 5 wesel:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Tylko musisz wczesniej je porzadnie rozchodzic zeby cie nie obciaraly :)

    OdpowiedzUsuń
  9. To Ty masz się dobrze czuć bo to w końcu Twój ślub :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie rozumiem, czemu ktoś narzeka na Twoje buty. Przecież to TWOJE buty, Tobie mają się podobać, dla Ciebie mają być wygodne. To jest najważniejsze. W tym dniu nie powinnaś się przejmować niewygodnymi butami i zastanawiać kiedy będziesz je mogła wreszcie zdjąc ze stóp.

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak szczerze mówiąc to spotkałam niewiele panien młodych w naprawdę wysokich butach. Niskie wcale nie wyglądają źle. No i najważniejsze, żebyś Ty się dobrze w nich czuła :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Tobie ma się podobać, nie innym :) koleżanka opowiadała, że była na weselu, panna młoda miała wysokie szpile, chciała po północy zmienić na baleriny i deptała suknię, upinali jej szpilkami dół bo nie mogła wytrzymać. lepiej nie przesadzać:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kombinowałam z kolorem butów. Najpierw wizja fioletu (uwielbiam ten kolor) potem pomysł na czerwień. Ale w końcu doszłam do wniosku, ze białe będą najlepsze. Na 3 cm obcasie, zeby wytrzymac i nie byc wyzsza od przyszłego meza.

    OdpowiedzUsuń
  14. i super! To Tobie ma być wygodnie! Ja miałam wysokie ale były na platformie i miałam pasek zapięty na kostce.

    OdpowiedzUsuń
  15. Labrava, to Tobie ma się podobać! Krytykować nikt Ciebie nie powinien, ponieważ to Twój dzień do cholery! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja nawet na niskiej szpilce nie potrafię chodzić :D Najważniejsze, byś Ty się czuła swobodnie i pięknie, Twój ślub, Twoja decyzja, olać innych :)

    OdpowiedzUsuń
  17. myślę, że takie buty to dobry wybór :) sama też wybrałabym białe :)

    OdpowiedzUsuń


Łączna liczba wyświetleń