niedziela, 24 lutego 2013

wszystko co dobre....

I po weekendzie.Jak było? w jednym słowie super! Cisza,spokój,nawet śnieg przyozdabiał widok z okna..Poza zasięgiem wszystkiego,ku mojemu zaskoczeniu tel.nie dobijał się,aż tak bardzo.Pokochałam drewniano-murowany domek,w którym tak dobrze mi się spało.Nie wspomnę już o wieczorach przy kominku w miłym towarzystwie przez tv z piwkiem lub lampką wina w ręku.Coś pięknego,polecam! :) Chcę jeszczee!
No ale...czas było wrócić na ziemie i na studenckie apartamenty.Mam nadzieję,że Wam weekend też się udał i zagości u nas w końcu ta upragniona wiosna,na którą i ja z utęsknieniem czekam,a wraz z nią pojawią się nowe kolekcje wiosenne w sklepach-liczę na to.enjoy!

piątek, 22 lutego 2013

weekend.

Mój ostatni "feriowy-lajtowy" weekend spędzę z chłopakiem u Jego znajomych.Dałam się namówić i mam nadzieję,że przy okazji się nie pozabijamy nawzajem.A w poniedziałek uczelnia,nowy plan zajęć- o tej całej reszcie niebawem, miłego weekendu, hej!


środa, 20 lutego 2013

mamy bzika.

Powinnam być chyba o nią/ jego zazdrosna.Pucuje go co tydzień,poleruje,odkurza,pilnuję,żeby był świeży zapach,świeci się jak mało, który samochód w mieście.Twierdzi,że byle jakim nie może mnie wozić.Tak, tak mowa o Jego samochodzie.Już pomijam fakt,że kiedyś w żartach kazał mi ściągać buty (nie zrobiłam tego),bo zapomniał włożyć wycieraczki - na te słowa walnęłam takie spojrzenie,że sam bazyliszek mógłby się przy mnie schować.Tak parsknął śmiechem,że sama zaczęłam się z tego śmiać i mówię,że ma naprawdę głupie pomysły.Kiedyś zażyczył sobie,żebym to ja prowadziła samochód.Tak Go przewiozłam,że do tej pory kluczyków nie dostałam.Nie wiem,chyba nie podobała mu się moja "spokojna" jazda :D Tak między Bogiem a prawdą to nie lubię Go wozić,bo czuję się jakbym jechała z instruktorem.Zawsze musi wrzucić swoje trzy grosze,bo ja mam jeździć po Jego myśli... a wiecie,że ja z natury uparta i nie lubię być pouczana, z resztą kto to lubi - wtedy jest jeden wielki dym.W innych kwestiach się dogadujemy.Wracając do samochodu, to się już powoli do tego przyzwyczaiłam, tak samo jak on przyzwyczaił się do mojej bezwarunkowej miłości do butów.

poniedziałek, 18 lutego 2013

dasz wiarę?

Dziś mija moje 6 lat w wirtualnym świecie :) 
oczywiście z przeprowadzką tutaj włącznie. 
Olaboga!

piątek, 15 lutego 2013

Przeczytana

Arabska perła.Książka opowiada o 17letnej Noorze,która nie przypominała innych kobiet ze spalonych słońcem gór Półwyspu Arabskiego.Dzieliła z nimi biedę i codzienne obowiązki, lecz tkwił w niej ogień niezależności.Po śmierci matki, jej ojciec popada w szaleństwo.Jego obowiązki przejmuje brat, który postanawia wydać ją za mąż.Noora odmawia i ucieka do pobliskiej górskiej wioski. Ukrywając się, zakochuje się w pierwszym mężczyźnie, który docenia jej urodę i kobiecość, lecz z przerażeniem dowiaduje się, że został już obiecany innej dziewczynie.Po powrocie do domu okazuje się, że ojciec zaginął, a brat wydał ją za mąż. Noora trafia jako trzecia żona do dużo starszego od siebie handlarza pereł.W tym nowym życiu zazna wszystkich dobrych i złych uczuć, ale najważniejsza będzie tajemnica, której musi strzec z narażeniem własnego życia.
Gotując obiad w między czasie - czytałam, czekając na mamę w samochodzie - czytałam, przy śniadaniu - czytałam, przed snem - czytałam,zabierałam ją wszędzie, gdzie tylko była możliwość czytania.Aż dziś skończyłam :) - a to wszystko dzięki mojej mamie,która wręczyła mi tą książkę.Samotne wieczory znów miały swój urok.Polecam! :) 


czwartek, 14 lutego 2013

wale-tynki

Jeszcze kilka miesięcy temu może i bym się przejęła gadaniem innych ludzi.Dziś robię co uważam za słuszne.Słowa innych nie są mi obojętne,ale w pewien sposób się na nie uodporniłam.Nie jestem związana z Lubego rodziną,ale czuję potrzebę,aby od czasu do czasu odwiedzić Jego mamę, zapytać co u brata, a nawet pojechać na zakupy.Serce i rozum tym razem są w zgodzie. Tak tylko słowem wstępu...  
Dziś Labrava będzie siedziała w kinie gapiąc na "Szklaną pułapkę 5" - oklaski, duże oklaski za typowy romantyczny seans wybrany przez moją połówkę :) Ale powiem Wam tak szczerze,że nie liczy się co będziemy oglądać liczy się z kim. ajajj. nie poznaje siebie! :)

niedziela, 10 lutego 2013



- Jesteś zakochany?
- Tak
- A w kim?
- w Tobie ♥ 

moje nowe świecidełko niezaręczynowe :)

Misia i Leon - pozdrawiają, hej!

czwartek, 7 lutego 2013

ferie.

W końcu się wysypiam.Mam czas,aby dobrze zjeść, ponudzić się czy pooglądać telewizję.Popsuł mi się komputer (specjalnie!) chciał sprawdzić moją cierpliwość.Egzamin prawdopodobnie zdałam o całej reszcie dowiem się później.
Niedługo walentynki.Wystawy sklepowe nie dadzą przechodniom o tym zapomnieć.Kolor czerwony dawał dziś tak po oczach,że skusiłam się i weszłam do kilku sklepów.Serduszka, maskotki, kartki, świeczki, ramki na zdjęcia wszystko z napisałem "KOCHAM CIĘ". Dziwnie się patrzyła na mnie Pani ekspedientka,gdy chichotałam się pod nosem..Chyba to była sprawka tego małego czerwonego,którego kupiłam w ciągu kilku sekund.


Kochajmy się przez cały rok. hej! :)

Łączna liczba wyświetleń