poniedziałek, 24 listopada 2014

Nasz mały juniorek.

Ostatnio nic mnie tak nie rozczula jak ubranka dla małych dzieci, nie wliczając uśmiechu juniora, który jest jak na lekarstwo.Od czasu do czasu się Nim zajmuję.I muszę Wam powiedzieć, że wychodzi mi to coraz lepiej zwłaszcza,że wcześniej nie miałam styczności z takim maleństwem.Mój bratanek nie tak dawno skończył 2 miesiące.Na brak apetytu nie może narzekać, dobrze sypia, a jak zrobisz z siebie małego błazna to gwarantuję Ci, że nawet się uśmiechnie i pogaworzy po swojemu.
**
A ciotka Labrava wraz z wujkiem Lubym nie mogli się powstrzymać przed małym Mikołajkowym zakupem.
uszka są najlepsze :D
A tu pociecha 'wyciumkana' przez ciotkę ;-)
Tata to rekin biznesu, ale to Mama pilnuję interesu.

Gorące pozdrowienia! ;-) 

86 komentarzy:

  1. Ubranka dla dzieci są takie słodkie. :)

    Śliczny dzieciaczek. Też chcę, też chcę. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem tak uwielbiam dzieci,ale jeszcze mam czas na swoje i ciągnie mnie do swojego :-) a Ty działaj ze swoim i dzidzius będzie

      Usuń
    2. Nie ciągnie miało być, wydaje mi się że jeszcze nie dorosłam do swojego :-)

      Usuń
    3. Rozumiem, choć mam nadzieję, że zmienisz kiedyś podejście :-)

      Jego samego czasami można nazwać dzieckiem.

      Usuń
    4. wiesz... dziecko to chyba jest pragnienie każdej kobiety ;-) więc duża szansa, że i ja dorosnę :) ja to muszę mieć wszystko poukładane, zanim się zdecyduję na taki poważny krok :)
      jak to facet, nie ma się co dziwić

      Usuń
    5. Czyli uważasz, że w każdej kobiecie budzi się ten instynkt macierzyński, tak? Nawet w tych, które tak bardzo się przed tym wzbraniają?

      Usuń
    6. Myślę, że tak ;-) choć mogę się mylić..

      Usuń
    7. Ja miałam koleżankę, która zarzekała się, że nie będzie miała dzieci, a teraz ma już trójkę. :)

      Usuń
    8. no widzisz... coś chyba w tym jest, dlatego ja nie mówią nigdy

      Usuń
    9. O ile Twój partner jest starszy od Ciebie?

      Usuń
  2. A ja jakoś...czekam aż mój siostrzeniec nauczy się mówić :D Nie mam drygu do małych dzieci, więc nawet jakoś podziwiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. takie dzieci to są fajne i chyba się sprawdza to powiedzenie: małe dzieci mały kłopot, duże dzieci duży kłopot :)
      wszystko kwestią opanowania i cierpliwości, ja też do spokojnych nie należę, narwana nie raz jestem i to bardzo ;-)

      Usuń
    2. Może i tak tylko po prostu...jakoś nie miałam większego kontaktu z dziećmi nigdy, nie mam do nich śmiałości, jakkolwiek dziwnie to nie brzmi. Nie to że nie lubię, twierdzę, że są przerażające :D Tylko po prostu no...nie jestem jeszcze obeznana i być może nigdy nie będę, bo własnych nie planujemy z mężem. Może oswoję się przy drugim dziecku siostry albo jak znajomi zaczną się na potęgę rozmnażać :D

      Usuń
    3. może z czasem zmienią Ci się poglądy, jak będziesz zostawała z dzieckiem siostry napewno się wiele nauczysz ;-) wszystko przed Tobą, trzymam kciuki ;)

      Usuń
    4. Może, kto wie. Swoich nie planuję ( to też skomplikowana sprawa) ale może jak zamieszkam wreszcie bliżej siostry ( bo ja w Poznaniu, ona we Wrocławiu) to się chociaż jako ciotka oswoję właśnie :D

      Usuń
  3. Wszystkie dzieci są słodki puki są małe

    OdpowiedzUsuń
  4. I jeszcze z kapturkiem :D I z uszkami :D cudo! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja przyszła teściowa upatrzyła w sklepie i mi pokazała, a mi dwa razy nie trzeba powtarzać jeśli chodzi o ubranka dla dzieci ;-)

      Usuń
    2. Ale nic nie sugerowała? :P

      Usuń
    3. Uff uff :) Ale ubranka dla dzieci są prześliczne :)

      Usuń
    4. jeszcze mam czas na dzieci ;-) tak szaleństwo mnie ogarnia.

      Usuń
    5. Ja się boję takich małych dzieci. Taki 2 lub 3-latek jest idealny bo już coś mówi i można się z nim pobawić a takie maleństwo to tylko je, śpi i płacze. Tak, ja też mam jeszcze czas na dzieci ;)

      Usuń
    6. hehe na początku właśnie tak jest... je, śpi,płacze i nie wiadomo co chcę... ale teraz już zaczyna się uśmiechać, gaworzyć, rozglądać, więcej kuma :D miałam stracha go wziąść na ręce jak się urodził, bo taki mały delikatny... ale fakt taki 2-latek czy 3-latek lepszy :D

      Usuń
    7. Takie maleństwa to ja mogę tylko w wózku wozić :D

      Usuń
    8. na początek dobre i to :D

      Usuń
    9. Tylko wiesz, co innego dzieci rodzeństwa a co innego dzieci kuzynów czy koleżanek. Chociaż akurat dzieci moich kuzynów mnie uwielbiają a ja ich :)

      Usuń
  5. Słodki Maluch :) a ubranko CUDNE! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ubranko super, a Mały śliczny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, odpukać! jest grzeczny jak mało, które dziecko ;-)

      Usuń
  7. Słodziaszek :) W Pepco jest multum takich słodziachnych rzeczy :D Ale Junior... Wyściskałabym :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja to tylko cmokam :D a On tak tego nie lubiiiii

      Usuń
    2. Hahaha i to jest jeszcze fajniejsze wtedy :D Ja uwielbiam dzieci ale niestety mam z nimi mało styczności, u mnie w rodzinie nie ma no i mogę tylko się cudzymi, ale to też nieco starszymi pozachwycać :P

      Usuń
    3. taką śmieszną minkę robi, że ja nie mogę się oprzeć :D może czas pomyśleć o swoim?

      Usuń
    4. Cóż... Myślałam... Ale ja nie mogę mieć dzieci, na razie. Poroniłam w maju i już nie chcę myśleć na razie o tym. Mam studia... Z pracą jest ciężko... To mi wystarczy.

      Usuń
    5. oj, wybacz nie wiedziałam.Wszystko w swoim czasie... z pracą to chyba wszędzie jest ciężko...ech.

      Usuń
    6. Cóż, zobaczymy jak będzie :) Póki co leczę się, a jeśli kiedyś zechcę się starać... To to będzie bardzo kosztowne, samo staranie się :P a jak tu się leczyć i starać jak sama praca jest ciężka do znalezienia? ostatnio pracowałam to pensji mi połowe wypłaciła i nie mam szans na resztę pieniędzy. Z resztą zwolniłam się prędko. Nikt nie będzie mnie wyzyskiwał i poniżał... Bo studia da się pogodzić.

      Usuń
    7. rozumiem wszystko... każdy ma swoją godność ;-)

      Usuń
    8. Godność... Ja po prostu nie niszczyłabym sobie życia i psychiki pracując codziennie po 11h i dostając po miesiącu 300 zł... Aż tak pieniędzy nie potrzebuje bym potem wydawała je na psychologa :P

      Usuń
  8. Będzie mikołajek pierwsza klasa :) Ucz się ucz przyda Ci się to napewno :D Mały podobny do tatusia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mały to jest cała Mama ;-) nie trafiłaś, po tacie to ma tylko rzęsy,oczy i stopy jak na razie ;-)

      Usuń
    2. Czy ja wiem hm :P
      Podobny jest w sumie sam do siebie a na pewno się jeszcze zmieni :)

      Usuń
  9. Fajny ten ciuszek ;p Podziwiam Cię za opiekę nad małym, bo ja sama nigdy nie miałam chyba doczynienia z małymi dziećmi, ostatnio chyba jak miałam 5 lat i urodził mi się brat ;p Kiedy to było ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje ;-) wiesz ja nie miałam wyjścia, chciałam się nauczyć zajmować takim cudem,ale nie miałam okazji, bo wśród swojego rodzeństwa byłam najmłodsza, ale w końcu się doczekałam przyszłego chrześniaczka ;-)

      Usuń
    2. I dobrze, bo to Ci się na pewno kiedyś przyda ;p Ja będę pewnie przerażona ;) A jak już pomyślę, że dzieci czasem w nocy się mogą czymś zachłysnąć, ale we śnie...
      ODPUKAĆ!!!

      Usuń
  10. To już chyba taki wiek, że rozczulają nas dziecięce ubranka...

    OdpowiedzUsuń
  11. sama bym chciała taki kubraczek ;D
    fajnie, że tak dobrze idzie Ci opieka nad młodym ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jaki milutki w dotyku i ciepły, że ho ho :D na dzisiejszą pogodę pod kurtkę jak znalazł ;-)
      też się cieszę, choć miałam obawy.

      Usuń
  12. Jejku jakie słodkie ubranko! Ja też muszę się za czymś rozejrzeć dla mojego chrześniaka. Takie małe ubranka na prawdę rozczulają. :)
    Śliczny ten Twój bratanek. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. siostrzeniec*
      Zawsze się mieszam w tych określeniach. xD

      Usuń
    2. dziękuje ;-) dobrze napisałaś za pierwszym razem, to brata syn, więc mój bratanek ;-) bardzo rozczulają, teraz jest dużo promocji przed mikołajkami, coś na pewno kupisz,a Twój chrześniak ile ma miesięcy/ lat? ;-)

      Usuń
    3. Aaaa, to teraz wszystko dla mnie jasne i będę pamiętać. ;)
      Mój maluszek będzie mieć teraz 6. miesięcy. :) Zastanawiam się czy na święta kupić mu ubranka czy lepiej jakieś interaktywne zabawki.

      Usuń
    4. o to też malutki ;-) wiesz zależy czy zabawki interesują, ja postawiłam na ubranko, bo Jego jeszcze zabawki nie interesują :) próbuj z zabawkami :)

      Usuń
    5. No On powoli zaczyna się interesować. Chociaż na razie Jego ulubiona zabawa to zrzucanie wszystkiego ze stołu. :D

      Usuń
  13. Ciocia Labrava nie chciałaby mieć takiego maluszka? :)
    Buziaki !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w przyszłości pewnie i bym chciała ;-) na razie się w roli matki nie czuję ani nie widzę..
      :*

      Usuń
    2. Rozumiem :) Musisz dorosnąc i takiej decyzji :* !

      Usuń
    3. dokładnie tak ;-) dla mnie małżeństwo jak i macierzyństwo musi być przemyślane ;-)

      Usuń
    4. I za to masz dużego plusa u mnie - mało jest w obecnych czasach takich osób.
      Pozdrawiam

      Usuń
  14. Słodki dzidziuś i świetne ubranko - lubię takie z uszami :D

    OdpowiedzUsuń
  15. same Cudeńka u Ciebie :) :)

    OdpowiedzUsuń
  16. slodki :) az ma banana na buzi :D
    a i wdzianko fajne :D

    OdpowiedzUsuń


Łączna liczba wyświetleń