poniedziałek, 24 listopada 2014
Nasz mały juniorek.
Ostatnio nic mnie tak nie rozczula jak ubranka dla małych dzieci, nie wliczając uśmiechu juniora, który jest jak na lekarstwo.Od czasu do czasu się Nim zajmuję.I muszę Wam powiedzieć, że wychodzi mi to coraz lepiej zwłaszcza,że wcześniej nie miałam styczności z takim maleństwem.Mój bratanek nie tak dawno skończył 2 miesiące.Na brak apetytu nie może narzekać, dobrze sypia, a jak zrobisz z siebie małego błazna to gwarantuję Ci, że nawet się uśmiechnie i pogaworzy po swojemu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Łączna liczba wyświetleń
Archiwum bloga
-
►
2019
(4)
- października (1)
- sierpnia (1)
- lipca (2)
-
►
2016
(24)
- grudnia (1)
- listopada (2)
- września (1)
- sierpnia (3)
- lipca (2)
- czerwca (1)
- maja (2)
- kwietnia (2)
- marca (6)
- lutego (2)
- stycznia (2)
-
►
2015
(62)
- grudnia (9)
- listopada (6)
- października (4)
- września (2)
- sierpnia (2)
- lipca (5)
- czerwca (3)
- maja (3)
- kwietnia (8)
- marca (9)
- lutego (7)
- stycznia (4)
-
▼
2014
(62)
- grudnia (5)
- listopada (8)
- października (8)
- września (4)
- sierpnia (3)
- lipca (3)
- czerwca (5)
- maja (5)
- kwietnia (3)
- marca (8)
- lutego (7)
- stycznia (3)
Ubranka dla dzieci są takie słodkie. :)
OdpowiedzUsuńŚliczny dzieciaczek. Też chcę, też chcę. :D
Dziecko chcesz?
UsuńDokładnie.
UsuńPowiem tak uwielbiam dzieci,ale jeszcze mam czas na swoje i ciągnie mnie do swojego :-) a Ty działaj ze swoim i dzidzius będzie
UsuńNie ciągnie miało być, wydaje mi się że jeszcze nie dorosłam do swojego :-)
UsuńRozumiem, choć mam nadzieję, że zmienisz kiedyś podejście :-)
UsuńJego samego czasami można nazwać dzieckiem.
wiesz... dziecko to chyba jest pragnienie każdej kobiety ;-) więc duża szansa, że i ja dorosnę :) ja to muszę mieć wszystko poukładane, zanim się zdecyduję na taki poważny krok :)
Usuńjak to facet, nie ma się co dziwić
Czyli uważasz, że w każdej kobiecie budzi się ten instynkt macierzyński, tak? Nawet w tych, które tak bardzo się przed tym wzbraniają?
UsuńMyślę, że tak ;-) choć mogę się mylić..
UsuńJa miałam koleżankę, która zarzekała się, że nie będzie miała dzieci, a teraz ma już trójkę. :)
Usuńno widzisz... coś chyba w tym jest, dlatego ja nie mówią nigdy
UsuńO ile Twój partner jest starszy od Ciebie?
Usuń4 lata
Usuń:)
UsuńCudny ;) a jak ma na imię?
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) Bartoszek :-)
UsuńA ja jakoś...czekam aż mój siostrzeniec nauczy się mówić :D Nie mam drygu do małych dzieci, więc nawet jakoś podziwiam:)
OdpowiedzUsuńtakie dzieci to są fajne i chyba się sprawdza to powiedzenie: małe dzieci mały kłopot, duże dzieci duży kłopot :)
Usuńwszystko kwestią opanowania i cierpliwości, ja też do spokojnych nie należę, narwana nie raz jestem i to bardzo ;-)
Może i tak tylko po prostu...jakoś nie miałam większego kontaktu z dziećmi nigdy, nie mam do nich śmiałości, jakkolwiek dziwnie to nie brzmi. Nie to że nie lubię, twierdzę, że są przerażające :D Tylko po prostu no...nie jestem jeszcze obeznana i być może nigdy nie będę, bo własnych nie planujemy z mężem. Może oswoję się przy drugim dziecku siostry albo jak znajomi zaczną się na potęgę rozmnażać :D
Usuńmoże z czasem zmienią Ci się poglądy, jak będziesz zostawała z dzieckiem siostry napewno się wiele nauczysz ;-) wszystko przed Tobą, trzymam kciuki ;)
UsuńMoże, kto wie. Swoich nie planuję ( to też skomplikowana sprawa) ale może jak zamieszkam wreszcie bliżej siostry ( bo ja w Poznaniu, ona we Wrocławiu) to się chociaż jako ciotka oswoję właśnie :D
UsuńWszystkie dzieci są słodki puki są małe
OdpowiedzUsuńtak coś w tym jest ;-)
UsuńI jeszcze z kapturkiem :D I z uszkami :D cudo! ;)
OdpowiedzUsuńmoja przyszła teściowa upatrzyła w sklepie i mi pokazała, a mi dwa razy nie trzeba powtarzać jeśli chodzi o ubranka dla dzieci ;-)
UsuńAle nic nie sugerowała? :P
Usuńnieee :D
UsuńUff uff :) Ale ubranka dla dzieci są prześliczne :)
Usuńjeszcze mam czas na dzieci ;-) tak szaleństwo mnie ogarnia.
UsuńJa się boję takich małych dzieci. Taki 2 lub 3-latek jest idealny bo już coś mówi i można się z nim pobawić a takie maleństwo to tylko je, śpi i płacze. Tak, ja też mam jeszcze czas na dzieci ;)
Usuńhehe na początku właśnie tak jest... je, śpi,płacze i nie wiadomo co chcę... ale teraz już zaczyna się uśmiechać, gaworzyć, rozglądać, więcej kuma :D miałam stracha go wziąść na ręce jak się urodził, bo taki mały delikatny... ale fakt taki 2-latek czy 3-latek lepszy :D
UsuńTakie maleństwa to ja mogę tylko w wózku wozić :D
Usuńna początek dobre i to :D
UsuńTylko wiesz, co innego dzieci rodzeństwa a co innego dzieci kuzynów czy koleżanek. Chociaż akurat dzieci moich kuzynów mnie uwielbiają a ja ich :)
UsuńSłodki Maluch :) a ubranko CUDNE! :)
OdpowiedzUsuńdziękuje dziękuje ;-)
UsuńZabawne to ubranko:)
OdpowiedzUsuńjak i Jego Ciocia :D
UsuńUbranko super, a Mały śliczny ;)
OdpowiedzUsuńdzięki, odpukać! jest grzeczny jak mało, które dziecko ;-)
UsuńSłodziaszek :) W Pepco jest multum takich słodziachnych rzeczy :D Ale Junior... Wyściskałabym :D
OdpowiedzUsuńja to tylko cmokam :D a On tak tego nie lubiiiii
UsuńHahaha i to jest jeszcze fajniejsze wtedy :D Ja uwielbiam dzieci ale niestety mam z nimi mało styczności, u mnie w rodzinie nie ma no i mogę tylko się cudzymi, ale to też nieco starszymi pozachwycać :P
Usuńtaką śmieszną minkę robi, że ja nie mogę się oprzeć :D może czas pomyśleć o swoim?
UsuńCóż... Myślałam... Ale ja nie mogę mieć dzieci, na razie. Poroniłam w maju i już nie chcę myśleć na razie o tym. Mam studia... Z pracą jest ciężko... To mi wystarczy.
Usuńoj, wybacz nie wiedziałam.Wszystko w swoim czasie... z pracą to chyba wszędzie jest ciężko...ech.
UsuńCóż, zobaczymy jak będzie :) Póki co leczę się, a jeśli kiedyś zechcę się starać... To to będzie bardzo kosztowne, samo staranie się :P a jak tu się leczyć i starać jak sama praca jest ciężka do znalezienia? ostatnio pracowałam to pensji mi połowe wypłaciła i nie mam szans na resztę pieniędzy. Z resztą zwolniłam się prędko. Nikt nie będzie mnie wyzyskiwał i poniżał... Bo studia da się pogodzić.
Usuńrozumiem wszystko... każdy ma swoją godność ;-)
UsuńGodność... Ja po prostu nie niszczyłabym sobie życia i psychiki pracując codziennie po 11h i dostając po miesiącu 300 zł... Aż tak pieniędzy nie potrzebuje bym potem wydawała je na psychologa :P
UsuńBędzie mikołajek pierwsza klasa :) Ucz się ucz przyda Ci się to napewno :D Mały podobny do tatusia :)
OdpowiedzUsuńMały to jest cała Mama ;-) nie trafiłaś, po tacie to ma tylko rzęsy,oczy i stopy jak na razie ;-)
UsuńCzy ja wiem hm :P
UsuńPodobny jest w sumie sam do siebie a na pewno się jeszcze zmieni :)
mały przystojniak"D
OdpowiedzUsuńa jak! będzie miał "branie" :D
Usuńhaha to jeszcze trochę:D
UsuńUszy wymiatają XD
OdpowiedzUsuńnajlepsze jak dla mnie :D
UsuńFajny ten ciuszek ;p Podziwiam Cię za opiekę nad małym, bo ja sama nigdy nie miałam chyba doczynienia z małymi dziećmi, ostatnio chyba jak miałam 5 lat i urodził mi się brat ;p Kiedy to było ;p
OdpowiedzUsuńdziękuje ;-) wiesz ja nie miałam wyjścia, chciałam się nauczyć zajmować takim cudem,ale nie miałam okazji, bo wśród swojego rodzeństwa byłam najmłodsza, ale w końcu się doczekałam przyszłego chrześniaczka ;-)
UsuńI dobrze, bo to Ci się na pewno kiedyś przyda ;p Ja będę pewnie przerażona ;) A jak już pomyślę, że dzieci czasem w nocy się mogą czymś zachłysnąć, ale we śnie...
UsuńODPUKAĆ!!!
To już chyba taki wiek, że rozczulają nas dziecięce ubranka...
OdpowiedzUsuństarzejemy się :D
UsuńOjj tak. Nie da się tego ukryć. ;)
Usuńa ja uwielbiam cudze dzieci ;-)
UsuńJa też! Zwłaszcza takie maluchy! :))
Usuń:))) są słodkie
UsuńI to bardzo. :))
Usuńsama bym chciała taki kubraczek ;D
OdpowiedzUsuńfajnie, że tak dobrze idzie Ci opieka nad młodym ;)
a jaki milutki w dotyku i ciepły, że ho ho :D na dzisiejszą pogodę pod kurtkę jak znalazł ;-)
Usuńteż się cieszę, choć miałam obawy.
Jejku jakie słodkie ubranko! Ja też muszę się za czymś rozejrzeć dla mojego chrześniaka. Takie małe ubranka na prawdę rozczulają. :)
OdpowiedzUsuńŚliczny ten Twój bratanek. :)
siostrzeniec*
UsuńZawsze się mieszam w tych określeniach. xD
dziękuje ;-) dobrze napisałaś za pierwszym razem, to brata syn, więc mój bratanek ;-) bardzo rozczulają, teraz jest dużo promocji przed mikołajkami, coś na pewno kupisz,a Twój chrześniak ile ma miesięcy/ lat? ;-)
UsuńAaaa, to teraz wszystko dla mnie jasne i będę pamiętać. ;)
UsuńMój maluszek będzie mieć teraz 6. miesięcy. :) Zastanawiam się czy na święta kupić mu ubranka czy lepiej jakieś interaktywne zabawki.
o to też malutki ;-) wiesz zależy czy zabawki interesują, ja postawiłam na ubranko, bo Jego jeszcze zabawki nie interesują :) próbuj z zabawkami :)
UsuńNo On powoli zaczyna się interesować. Chociaż na razie Jego ulubiona zabawa to zrzucanie wszystkiego ze stołu. :D
UsuńCiocia Labrava nie chciałaby mieć takiego maluszka? :)
OdpowiedzUsuńBuziaki !
w przyszłości pewnie i bym chciała ;-) na razie się w roli matki nie czuję ani nie widzę..
Usuń:*
Rozumiem :) Musisz dorosnąc i takiej decyzji :* !
Usuńdokładnie tak ;-) dla mnie małżeństwo jak i macierzyństwo musi być przemyślane ;-)
UsuńI za to masz dużego plusa u mnie - mało jest w obecnych czasach takich osób.
UsuńPozdrawiam
dziękuje :)
UsuńSłodki dzidziuś i świetne ubranko - lubię takie z uszami :D
OdpowiedzUsuńdziękuje, miło mi ;-)
Usuńsame Cudeńka u Ciebie :) :)
OdpowiedzUsuńtak się złożyło ;-)
Usuńslodki :) az ma banana na buzi :D
OdpowiedzUsuńa i wdzianko fajne :D