poniedziałek, 8 lipca 2013

Prosto do nieba...

Ładna pogoda u nas wczoraj była podobnie jak dzisiaj.Postanowiłam wykorzystać ten wolny dzień.Pożyczyłam rower mamy założyłam koszyk z przodu na kierownicy, spakowałam znicz,zapałki i w drogę.Nie spieszyłam się nigdzie, lansowałam się w końcu jazdą na rowerze...a nie tylko samochód i samochód, który nie ukrywam lubię.Przyjechałam do Ciebie, jak zwykle mama dba o świeże kwiaty na Twoim grobie,w ogóle mnie to nie zdziwiło.Zapaliłam znicz i zobaczyłam,że w moim kierunku idzie Twoja ciocia i wujek.Znów ciocia się rozpłakała widząc mnie stojącą nad Twoim grobem.Uśmiechnęłam się do Niej,komunikując,żeby nie płakała.Pomodliłam się, w duchu pożaliłam, pochwaliłam, zamieniłam z Twoim wujostwem kilka słów i poszłam na grób babci. Dziś odwiedziłam Twoją mamę.W końcu jak wszystkich to wszystkich.Masz naprawdę kochaną mamę, bardzo lubię do Niej jeździć.
Na dobrą sprawę nie wiem dlaczego tutaj o tym piszę, skoro Ty to wszystko widzisz mój Ty Aniołku :) 

Tymczasem idę poleniuchować :) miłego dnia robaczki :* 

16 komentarzy:

  1. znowu mam łzy w oczach :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zawsze muszę sobie popłakać...

    OdpowiedzUsuń
  3. ...oni (Aniołki) czuwają nad nami, sam tego doświadczyłem...

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuje , że jesteś ze mną w nowym miejscu :) Zaglądam do Ciebie jak często tylko mogę :*

    OdpowiedzUsuń
  5. w tym momencie głupio mi za każdą chwilę, w której narzekam na swoje życie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawsze, jak czytam takie wyznania, to mam wyrzuty sumienia i płaczę. Wyrzuty sumienia, że nie potrafię pójść na cmentarz.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo uczuciowy, wrażliwy wpis.

    OdpowiedzUsuń
  8. On za zawsze będzie w pamięci Twej. Dobrze że jakoś sobie z tym poradziłaś i wspierasz Jego rodzinę:**

    OdpowiedzUsuń
  9. Szczerze mówiąc, popłakałam się..

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow. Chyba nic wiecej pisac nie musze.

    OdpowiedzUsuń


Łączna liczba wyświetleń