środa, 10 lipca 2013

każdy jest inny.

"Każdy z nas jest inny" - to słyszę zbyt często i tym samym wbijam to sobie do głowy skutecznie i dokładnie. Dobrze wiecie jaki miałam poprzedni związek,oparty na całkowitym zaufaniu,tęsknocie i szacunku.Z przyczyn ode mnie niezależnych zostałam sama, do czasu, gdy na mojej drodze pojawił się chłopak,z którym jestem do dzisiaj.Nigdy nie zakładałam,że będę ich do siebie porównywać.Nieświadomie jednak to robiłam.Złościłam się,że nie należy do osób wylewnych,że nie mówi mi jak mnie kocha, jak bardzo tęskni i że nie przeprosi jak u mnie podpadnie...częściej żartuje niż powinien,nie lubi tańczyć w porównaniu do mnie,wkurza się częściej jak ja i nie adoruje mnie jak bym tego oczekiwała.Nie chwali się mną wśród kolegów.Moje dobre koleżanki już dawno by zakończyły ten związek...bo jak tu z kimś być kto Ci nie napisze,że kocha...nie poskarbkuję, pokotkuję. co to za chłopak? A no mój..Pozwoliłam,żeby był sobą,troszkę się przy tym zmieniłam.Może z czasem to wszystko zaakceptuję, na dzień dzisiejszy nie ukrywam jest mi ciężko. Macie na to jakieś cenne rady?

29 komentarzy:

  1. Myślę, że miłość Ci wynagrodzi te braki. Skoro potrafi być przy Tobie sobą i nie udawać kogoś kim nie jest, to jest naprawdę bardzo dużo. Może właśnie dlatego jest on taki wyjątkowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jestem przy Nim sobą :) choć dużo bym dała żeby zaczął mówić o swoich uczuciach :)

      Usuń
    2. Właśnie mężczyźni mają z tym duży problem. Chociaż nie przemawiają do mnie słodkie słówka "kocham cie kiciu". Już raczej wolałabym, żeby mi to pokazał. ;)

      Usuń
    3. mi pokazuje,nie powiem,że nie,ale słowa też mają swoją wartość :)

      Usuń
    4. Myślę, że z czasem się to zmieni. Tylko więcej z nim na ten temat rozmawiaj ;)

      Usuń
    5. On nie lubi rozmawiać na takie tematy...niestety

      Usuń
  2. Każdy z nas ma chyba to w sobie, że porównuje kogoś do kogoś innego, ale jak ktoś ważny dla mnie kiedyś powiedział: " każda osoba w naszym życiu jest niezapomniana i wyjątkowa".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak tak wszystko się zgada,ale czasami to jest silniejsze ode mnie.

      Usuń
    2. Wiesz że możesz liczyć na to, że wszyscy w koło nie będą wiedzieć co się między Wami dzieje, bo zachowa to dla siebie.

      Usuń
  3. Zupełnie, jak mój P. On jest człowiekiem, który przede wszystkim emocje tłumi w sobie. Dobre, czy złe, czy jakiekolwiek uczucia... potrafi mówić "kocham cię", ale np "przepraszam" przychodzi mu z ogromnym trudem. Czasami nie wiem, jak mam do niego dotrzeć, bo nie mówi mi, kiedy jest mu źle, bo nie chce mnie martwić. Sęk w tym, że poźniej odbija się to na nas, bo powstają drobne zgrzyty przez te nerwy i się kłócimy dosłownie o pierdoły.
    Kochana, możesz to zostawić, jak jest, mozesz to akceptować ale po co? Tym bardziej, że to nie jest okej. teraz może jeszcze całkiem do zniesienia, ale czy będziesz czuła się kochana przez niego za parę lat? porozmawiajcie. rozmowa to najlepsze z możliwych lekarstw :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozmawiałam z Nim na ten temat :) ale zawsze mnie zbywa twierdząc że do wylewnych osób nie należy i żebym nie szukała problemu tak gdzie go nie ma

      Usuń
    2. Patryk mówił mi to samo. ale jak widział, że jestem smutna z tego powodu, to uznał, że warto zmienić podejście. może i On dojdzie do takich wniosków? :)

      Usuń
  4. Przyznam Ci szczerze, że trochę czytałam jakby o sobie i Mańku...Jest u Nas podobnie. Ja chcę z Nim być, a on raczej też nie należy do osób wylewnych. Co prawda raz napisał mi, że mnie kocha i raz usłyszałam to na żywo (co mnie bardzo zaskoczyło). Myślę, że przyzwyczaisz się, jest to kwestia czasu. Jednak rozmowa robi swoje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja jestem już z Nim ponad rok i jeszcze tego nie usłyszałam kiedyś wprost zapytałam czy mnie kocha? no to oczywiste co odpowiedział,ale mnie to już tak nie zadowoliło.

      Usuń
    2. No rozumiem. Musisz z Nim porozmawiać, bo ja np. wczoraj się śmiałam, że Maniek jest bardziej wylewny/czuły jak wypije hehe.

      Usuń
  5. Mówiłaś Mu, że Ci to przeszkadza? Boli?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mówiłam,ale słyszę tylko jedno:"nie jestem wylewny,ale wiesz jak jest, inaczej bym z Tobą nie był"

      Usuń
    2. Faceci i ich wrażliwość. :/

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. tak, bez skutku :) ale chyba znów poruszę ten temat.

      Usuń
    2. Porozmawiaj. Bo masz prawo pewnych rzeczy się domagać...

      Usuń
  7. Jeśli kochasz drugą osobę jesteś w stanie dużo zaakceptować. Ale jeśli Tobie szczęście daje właśnie taki wylewny mężczyzna, który mówi Ci, że Cię kocha (ja tak mam) to czasami taki związek po prostu nie daje Ci wszystkiego, czego potrzebujesz...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie o to mi chodziło :) czas pokaże jak będzie, znów poruszę ten temat :)

      Usuń
    2. mam nadzieję i trzymam kciuki by wszystko uległo poprawie ;*

      ile jesteście już razem?

      Usuń
    3. rok i 2 miesiące :) dziękuje :*

      Usuń
  8. Mam wrażenie, że mimo że każdy ma świadomość, że wszyscy są inni, to zawsze poszukujemy tego, co w kimś jest, a w drugim nie dostrzegamy. To nic niezwykłego. Zawsze będziemy poszukiwać, a przez to też porównywać. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zależy od ciebie czy jesteś na dłuższą metę to zaakceptować, bo ludzie się nie zmieniają. Może być tak, ze za kilka lat dojdziesz do wniosku, że to jednak nie ma sensu i wcale to złe nie będzie, ale życzę drugiej opcji, aby się udało.

    OdpowiedzUsuń
  10. Magik ma rację. Ludzi ciężko zmienić, a jeśłi już - to wbrew im samym...

    OdpowiedzUsuń
  11. Faceci wylewni nie są, za to my kobiety tego bardzo oczekujemy. Może z czasem po rozmowach dojdziecie do wyznaczonego celu. Tego Wam życzę :*

    OdpowiedzUsuń


Łączna liczba wyświetleń