klik
Nasi Drodzy Panowie! nie oszukujmy się, od czasu do czasu wypada docenić swoją kobietę, wręczyć swojej Lubej kwiatka bez okazji, pocałować i powiedzieć :"Pięknie kochanie wyglądasz, z resztą jak zawsze." ręczę głową, że każda z nas by się ucieszyła.
Z racji tego,że ja dawno tego nie usłyszałam postanowiłam sobie na to w pewien sposób zapracować. Przez tel. rozmawiając z moją "lepszą" połową wykazywałam się dość dużym zainteresowaniem, po czym usłyszałam..."Coś Ty dzisiaj taka ciekawska?" Głęboko odetchnęłam i dodałam : 'po prostu chcę być ze wszystkim na bieżąco czy to źle? ' ale wiecie swoje pomyślałam.Umówiłam się z nim na wyjście do znajomych. Wieczory są coraz chłodniejsze,ale czego się nie robi dla faceta...Ładnie się ubrałam,umalowałam, fryz ułożyłam. I co? Przywitał się, popatrzył na mnie i powiedział :'chodź pokaże Ci moje nowe felgi w samochodzie, normalnie teraz to się prezentuję nie? podobają Cię się?' Cieszył się jak dziecko.Są naprawdę ładne, ale mnie one, aż tak nie urzekły. W nagrodę dostałam jazdę próbną samochodem na nowych wypasionych sportowych felgach:) I nie uwierzę jak usłyszę,że auto jest rzeczą nabytą,którą można łatwo i szybko wyklepać i żadnej z tego powodu afery nie będzie...sru tu tu tu....nie ze mną takie numery.
poniedziałek, 10 września 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Łączna liczba wyświetleń
Archiwum bloga
-
►
2019
(4)
- października (1)
- sierpnia (1)
- lipca (2)
-
►
2016
(24)
- grudnia (1)
- listopada (2)
- września (1)
- sierpnia (3)
- lipca (2)
- czerwca (1)
- maja (2)
- kwietnia (2)
- marca (6)
- lutego (2)
- stycznia (2)
-
►
2015
(62)
- grudnia (9)
- listopada (6)
- października (4)
- września (2)
- sierpnia (2)
- lipca (5)
- czerwca (3)
- maja (3)
- kwietnia (8)
- marca (9)
- lutego (7)
- stycznia (4)
-
►
2014
(62)
- grudnia (5)
- listopada (8)
- października (8)
- września (4)
- sierpnia (3)
- lipca (3)
- czerwca (5)
- maja (5)
- kwietnia (3)
- marca (8)
- lutego (7)
- stycznia (3)
Mężczyźni komplementy mówią zawsze w najmniej oczekiwanych chwilach. I tych najbardziej zaskakujących.
OdpowiedzUsuńNigdy wtedy, gdy to my chcemy je usłyszeć. ;)
[virga]
czyli może kiedyś się doczekam :)
UsuńFaceci potrafią cieszyć się jak dzieci jeśli coś zrobią sami przy aucie.
OdpowiedzUsuńdokładnie :) do tej pory ta radocha go trzyma tylko nieco w mniejszym stopniu.
UsuńGdzie Twój blogspot? :)
UsuńObsypie Cię komplementami przy swoich kolegach, bo przecież faceci to duże dzieci i lubią się chwalić swoimi "zabawkami". :)) Niestety sam jestem facetem.
OdpowiedzUsuńożesz! poczekamy zobaczymy :)
UsuńOd czasu do czasu i u mnie sie zdarza ze tak powie kwiatka dostane a co do samochodu to po prostu male dzieci ;)
OdpowiedzUsuńno widzisz :) szczęściara!
Usuńoj tam faceci tez sie zmieniaja nie mow hop bo twoj tez cie moze zaskoczyc ;)
Usuńno tak...może mnie szybciej zaskoczy niż myślę :)
Usuńa wiec widzisz :) Ty panciu szalejesz z tym szablonem :D
Usuńz nudów... taki typ człowieka. co zrobisz?
Usuńno to ba :D Bylam wydzierac marchewke :D
UsuńDlatego faceta trzeba przymuszać do komplementowania albo powiedzieć "te twoje felgi są brzydkie", ciekawe czy by mu było miło :P
OdpowiedzUsuńnie miałam serca, z reszta naprawdę mi się podobają :)
UsuńNie ma, że nie miałam serca :P
Usuńczemu?
UsuńTrzeba być twardym, a nie miętkim :P.
Usuńtu nie było to potrzebne :)
UsuńSkończył już opowiadać o swoim nowoczesnym zakupie?:D
Usuńtak, teraz skupia się na "mnie" :D
UsuńDzieciak jak każdy facet ;)
OdpowiedzUsuńJa chyba należę do tych kobiet, które są (na razie) rozpieszczane przez swojego faceta. Zobaczymy co będzie później ;)
pozostaje się tylko cieszyć :)
Usuńeeee...z nimi to tak zawsze. Zainspirował mnie temat i miałam już tu napisać o swojej przygodzie tego typu, ale uznałam, że to jest temat na dłuższa wypowiedź.
OdpowiedzUsuńSpróbuj metody WPROST, nie zawsze działa, ale próbować można:)
tylko,że ja nie chce komplementów wymuszonych :)
Usuńświetnie mi się to czyta, podobnie jak Twój poprzedni post, może dlatego, że prezentujesz punkt widzenia kompletnie odmienny od mojego :) choć może nie do końca - też uwielbiam dostawać komplementy od mojej 'lepszej połowy', zwłaszcza szczere, ale sportowe felgi na pewno by mnie oczarowały. :D pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńmnie też oczarowały,ale nieco mniej :)
UsuńHeh to ja mam podobno komplement we krwi, robię to intuicyjnie nie zdając sobie z tego sprawy. To jest dopiero miażdżące;p
OdpowiedzUsuńna początku napewno by mi się podobało :)
UsuńAle wiesz to nie jest zbytnio tak, że walę kilka setek dziennie komplementów aż takim hardcorem nie jestem xD
Usuńuff :D dobrze dobrze!
UsuńStaram się nie przesadzać w żadną stronę. Herbata dla mnie nie smakuje gdy jest przesłodzona bądź gorzka i tego się trzymam ;)
Usuńi tak najlepiej :) ja tam pije bez cukru i mi odpowiada :) ale wiesz ja to mam zachcianki.
UsuńWolisz bez komplementów?:>
Usuńwolę z :) ale teraz ich nie mam.
UsuńBo napisałaś, że wolisz gorzką herbatę a to byłą metafora komplementów;p
Usuńaaa to ja o herbacie tak ogólnie :D
UsuńHeh to mi przypomina chłopaka mojej przyjaciółki, który podobnie przeżywał swój samochód:)
OdpowiedzUsuńMój Michał na szczęście nie ma auta, bo nie jest mu potrzebne skoro większość czasu za granicą spędza, a tam mają do dyspozycji służbowe auta, więc tu by tylko stało i by jeździł nim tylko raz w miesiącu, a wiadomo że opłaty duże.
Mój Michał na szczęście jak ładnie wyglądam, to to docenia i zawsze mnie chwali i nie powiem - lubię to!:) Dlatego zawsze milej mi się dla niego stroić aby docenił :))
Ale czasem i w drugą stronę, jak mu się nie podoba to w co się ubrałam to i potrafi to skrytykować heh więc wesoło z nim mam:)
w sumie powiem Ci,że krytyka też jest potrzebna...tylko mam nadzieję,że robi to w dość delikatny sposób :)
UsuńNie lubi pewnych moich spodni i jak się uprze żebym w nich nie poszła to mówi, że nie pójdzie nigdzie ze mną, bo w tych spodniach mam za duży tyłek :) No i muszę zmienić. Ale i ja mu dopiekam, nienawidzę jak dresy przy mnie zakłada, więc wie że nie ma mowy bym z nim gdzieś wyszła jak dresy ma założone.:)
Usuńno to widzę,że dobrze się znacie :)
UsuńKurczę po raz kolejny czytam tu u Ciebie i widzę tak jakbym ja to pisała. Dokładnie mam tak samo. Teraz mój chłopak kupił sobie nowe i cały czas spędza przy nim, a mało tego gdy tylko się widzimy (choć jest to raz na tydzień teraz) to tylko rozmowa jest o aucie i o pięknych felgach! O kwiatku to już nawet nie wspomnę;/ I co tu robić? ;/
OdpowiedzUsuńooo to dla mnie ma czas przynajmniej co drugi dzień w tygodniu :) nie mogę w tej kwestii narzekać.
Usuń;)
OdpowiedzUsuńTo dobrze. Ja cały czas czekam na jakąś miłą niespodziankę, ale co raz bardziej w to wątpię. A pomyśleć, że kiedyś było idealnie.
OdpowiedzUsuńMoże nie tyle idealne co dobrze :) może zaskoczy kto wie.
Usuńmiejmy nadzieję!
Usuńnadzieją matką ... a matka kocha swoje dzieci :D poczekamy zobaczymy
UsuńWiesz, samo to, że Cię wpuścił do tego cacka jest wielkim komplementem ;)))
OdpowiedzUsuńtak :) bo miał się ochotę napić piwka, to ktoś musiał kierować
UsuńA, czyli nie komplement a interesowność, ech.
Usuńfakt faktem pojeździłam sobie :) a to akurat lubię, mam wtedy tzw "władzę" w rękach.
UsuńSkąd ja to znam! Ale ja nawet jazdy próbnej, na nowych felgach nie otrzymałam :( Masakra :P
OdpowiedzUsuńA widzisz jak to jest.. N. często mnie komplementuje, a ja najzwyczajniej w świecie nie potrafię już tego docenić ;/
OdpowiedzUsuńhehe tak to już jest z facetami;-)
OdpowiedzUsuńJa czasem usłyszę jakieś komplemenciki, ale wolałabym częściej ale jak to mówią : ciesz się z tego co masz:P
Masz rywalkę na 4 kołach ;)
Panowie chyba muszą do tego dorosnąć :P Ja na szczęście nie mam z tym problemu i powiem, że jest to duża ulga w życiu :)
OdpowiedzUsuńmój powinien przeczytac pierwszą część postu, może by sie czegoś nauczył
OdpowiedzUsuńNo cóż... mężczyźni... :D:D:D mój przyjaciel nazywa swojego mercedesa ślicznotka. Ale ostatnio stwierdził, że woli patrzeć jednak na moje nogi niż na swoje nowe felgi :D
OdpowiedzUsuńNiestety mężczyźni rzadko mówią takie rzeczy i komplementy. Dlatego nawet na najdrobniejsze gesty i słowa świadczące o jakimś zainteresowaniu zaczęłam zwracać uwagę ;)
OdpowiedzUsuńAch, faceci. Ponoć kobieta z autem nie może konkurować :P
OdpowiedzUsuń