Nie mogłam spać. Stres był wielki. Na dobranoc czytałam pracę, na dzień dobry również. W niedzielne popołudnie wszyscy z rodziny twierdzili,że nie ma innej opcji jak 5 w końcu czytam, uczę się kilka dobrych dni. Ja jednak nie byłam do tego przekonana. Jak się stresuje to nie jestem w stanie nic mądrego powiedzieć.
Rano wcisnęłam się w pożyczoną czarną kieckę,nową białą bluzkę z czarną kokardką zakupioną na tą okazje,czarny żakiet i szare szpilki. Bez obaw w szpilkach nie prowadzę samochodu, nie czuję się w nich pewnie. Wsiadłam do samochodu z myślą co ma być to będzie! Wlekłam się całą drogę co osobiście nie jest do mnie podobne. Przyjechałam na uczelnie, wszyscy zestresowani,ale uśmiechnięci.Jest dobrze - pomyślałam. Wyciągłam notatki i znów je maglowałam.Weszłam odpowiadać trzecia. Ale wyszłam niezadowolona. Tak jak mówiłam, zestresowałam się. Komisja trzyosobowa, trzy pary oczu, miny niezbyt zachęcające.Do tego jedna Pani takie mi pytania zadawała,że do końca nie wiedziałam jak mam ją zadowolić odpowiedzią. Po czym usłyszałam- dziękujemy, może Pani wyjść. Po obronie wszystkich z grupy, miały być wyniki. Na ocenę końcową składała się ocena z pracy, ocena z wypowiedzi i średnia z trzech lat studiów.
Efekt końcowy - Pani Licencjat z 5 na dyplomie! :D w końcu mi się coś udało!!! i dziękuje Wam za trzymanie kciuków - przydały się. I co teraz?? oprócz wakacji? hmm...
wtorek, 26 czerwca 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Łączna liczba wyświetleń
Archiwum bloga
-
►
2019
(4)
- października (1)
- sierpnia (1)
- lipca (2)
-
►
2016
(24)
- grudnia (1)
- listopada (2)
- września (1)
- sierpnia (3)
- lipca (2)
- czerwca (1)
- maja (2)
- kwietnia (2)
- marca (6)
- lutego (2)
- stycznia (2)
-
►
2015
(62)
- grudnia (9)
- listopada (6)
- października (4)
- września (2)
- sierpnia (2)
- lipca (5)
- czerwca (3)
- maja (3)
- kwietnia (8)
- marca (9)
- lutego (7)
- stycznia (4)
-
►
2014
(62)
- grudnia (5)
- listopada (8)
- października (8)
- września (4)
- sierpnia (3)
- lipca (3)
- czerwca (5)
- maja (5)
- kwietnia (3)
- marca (8)
- lutego (7)
- stycznia (3)
Nie wiem co napisac bo az sie wzruszylam no ;)
OdpowiedzUsuńGratuluje Ci kochana bardzo :*
dziękuje mała :* czekam na Was i na świętowanie z Wami. czym się wzruszyłaś?? :)
UsuńNajpierw to ja sobie musze wolne w pracy zalatwic ;) Tym że jestes taka szczesliwa :*
Usuńwiadomka :D cieszy mnie to,że bez niczyjej pomocy mi się coś udało:*
Usuńsama sobie na wszystko zapracowalas i zasluzylas na ta 5 :*
Usuńudało mi się :) :*
Usuńi dobrze ja sie bardzo ale to bardzo ciesze :*
Usuńmi już przeszło :) wczoraj byłam bardziej wesoła. :*
Usuńa dzis juz nie? ;-/
Usuńdziś jestem zadowolona, bo odespałam wszystko :)
Usuńjest git :D
Usuńmajonez :D
Usuńcud miod i orzeszki :D
Usuń:*
Usuńjak tam juz po obiadku?:D
Usuńugotowany :) a jak!
Usuńa zjedzony?:D
Usuńsi ;)
Usuńa ja wlasnie zjadlam wafelka z biedronki :D
Usuńja w ogole ostatnio duzo jem ;-/
Usuńtak? a nie widać :D
Usuńwidac widac ;)
Usuńnie wiem w którym miejscu :) a tak wogóle to zdjęcia są rewelacyjne. pięknie wyglądałaś, bez kitu :*
Usuńw boczkach ;-/ a dziekuje ale przyznaj facet pasowal do mnie jak ulal :d
Usuńoj tam przestań ... ja przy Tobie jestem jak wieloryb :D baaa cudownie oboje :* :)) moi kochani zakochani cieszę się z Waszego szczęścia :))
UsuńGratuluję :*
OdpowiedzUsuńpe es. wróciłam do pisania.
jeszcze raz dziękuje :*
Usuńjak miło.
to teraz zasłużony odpoczynek
Usuńnie wiem na jakie kierunek iść dalej...
Usuńmysle ze cos znajdziesz nie powiem łatwa decyzja to to nie jest tez miałam z tym problem nie raz
Usuńmasakra :(
UsuńGratulacje!!!
OdpowiedzUsuńJa bronię się w piątek i szczerze powiedziawszy czarno to widzę...
dziękuje! trzymam kciuki... myśli pesymistyczne też miałam :) także wiem, rozumiem jak to jest.
UsuńAaaa..!! Wiedziałam, wiedziałam że się obronisz na dobrą ocenę:) Aj Ty zdolniacho nasza;) Ty się zastanawiasz co masz teraz robić?! Uczcij to kobieto! :D
OdpowiedzUsuńALe jestem z Ciebie dumna!
Super:)
dziękuje dziękuje feeeeeest :* wczoraj byłam zmęczona,ale dziś...fakt muszę to opić wkrótce
UsuńOpij opij, tylko nie szalej, żebyś dwa dni do tyłu nie chodziła..hihi:D
Usuńczekam na weekend :)
UsuńTo będzie intensywny weekend:D ja na pewno w sobotę wypiję Twoje zdrówko, opiję "z Tobą" Twój sukces:D
Usuńkooooniecznie do tego zachęcam ale z głową, bo na drugi dzień będą kiepskie skutki.
UsuńJa zawsze z głową:D Kochana widziałam że nowa notka się pojawiła ale jak weszłam to nie ma nic nowego;(
Usuńbo ją skasowałam :) teraz jest :*
UsuńGratulacje ;]
OdpowiedzUsuńI co teraz?:>
Usuńnie wiem na jaki kierunek iść dalej...doradź!
UsuńPytasz sie człowieka, który ma negatywny stosunek do studiów jako ogółu?;p
Usuńłeee to mi nie pomożesz. kurczę.
UsuńNo ja w tym temacie nie pomogę ;]
Usuńszkoda..
UsuńOgromne gratulacje! ;**
OdpowiedzUsuńZasłużone 5 za trzy lata zmagań ;)
bardzo dziękuje :* różnie czasami było i nerwów trochę straciłam nie powiem,że nie :))
UsuńWiadomo :) Ja w ciągu roku straciłam ich więcej na uczelni, niż przez 3 lata liceum :P
Usuńdokładnie...wiem o czym mówisz ;)
UsuńPięknie, pięknie, pięknie.
OdpowiedzUsuńGratuluję. Dzielna. ;)
To teraz co, magisterka?
Usuńmam taki zamiar ale nie wiem na co :( a wiem,że są różnice programowe.
Usuńsuper! Kochana wielkie gratulacje!:***
OdpowiedzUsuńdziękuje bardzo :* :))
UsuńJak zaczęłam czytać to sama się zaczęłam stresować, chociaż do mojej obrony jeszcze długo :)) Ale stres chyba jest udzielający.
OdpowiedzUsuńJa na szczęście stres przeżywałam tylko w drodze na obronę, tam musiałam trochę siedzieć, powtarzałam zagadnienia egzaminacyjne, bo nie dość, że obrona pracy to i ponad 100 zagadnień, ale dało radę:)
Teraz magister w październiku heh, ciekawe jak ta obrona pójdzie i czy będą panią mgr :D
baa! napewno będziesz z resztą opisałam to z prawdą i lekką adrenaliną jak na spowiedzi hihi :D
Usuńbrawoooo! ach ta adrenalina, nie podoba mi się to,co w przyszłości mnie czeka,ale trudno:D ps. wiedziałam,że dasz radę:D
OdpowiedzUsuńdziękuje :) ale powiem Ci,że stres jest... najgorszy jest wzrok tej komisji heh :)
UsuńGratulacje.
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie miałaś takiego zdarzenia jak ja. Mój promotor zapomniał mnie poinformować o zmianie godziny obrony i kiedy dojechałem na uczelnię to już było pozamiatane. Ale obroniłem sie za tydzień na db.
dziękuje :) prawdę mówiąc wyjechałam sobie wcześniej,żeby uniknąć takich właśnie niespodzianek
Usuńgratuluję!! a w ogóle co studiowałaś?:) i jakie plany masz teraz? mam na myśli plany edukacyjne :)
OdpowiedzUsuńdziękuje :) studiowałam resocjalizację i chciałabym pójść dalej na studia ale kompletnie nie mam pomysłu na co... może doradzisz?
Usuńja Ci mogę tylko doradzić, żebyś szła na zaoczne :P:P i może lepiej nie kontynuuj kierunku, bo będziesz przerabiała to samo co na licencjacie ;)
Usuńna zaoczne raczej nie pójdę, bo raczej żadnej pracy nie znajdę... a kierunek chce inny :)
UsuńWiedziałam, że sobie poradzisz!
OdpowiedzUsuńZdolna jesteś i jeszcze raz gratuluję sukcesu :*
dziękuje :*
Usuń