sobota, 5 listopada 2016

2 miesiące po.

Witajcie... Trochę czasu mnie tu nie było. Dlaczego? najpierw otworzyłam skrzynkę meilową i przez własną głupotę zawirusowałam sobie laptopa. Już myślałam, że umarł w butach, ale dobry informatyk to skarb uratował co się dało. Później zaczęliśmy remontować pokój, wybierać kolor farby na ściany, meble, firanki, zasłony i rolety. Na dzień dzisiejszy śpimy jak studenci, na materacu z telewizorem. Meble się tworzą pod zamówienie już dobre 3 tygodnie. Będzie duże małżeńskie łóżko, dwie szafki nocne, komoda na telewizor i mega wielka szafa z lustrami, w której zakochałam się od pierwszego ujrzenia - to tak na początek. Ja mam wizję, ja mam pomysły, na które Mąż kręci nosem... ;-) ale nie ma tego złego, przynajmniej mnie słucha... Do pracy mam trochę dalej z dojazdem, od kiedy wprowadziłam się do Męża, ale nie narzekam. Cieszę się, że tą prace mam, bo wokół mnie ludzi młodych bez pracy nie brakuje, a moja daję mi satysfakcję.
A co u Was Moi Najmilsi? ;-)

12 komentarzy:

  1. już sobie to Wasze gniazdko wyobrażam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli można rzec, w tym zamieszaniu, w czasie pełnym zajęć...wróciłaś:) Wicie gniazda...coś, co jakoś nigdy nie było moją pasją, ale widzę, że wielu osobom sprawia radość:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziś wirusy komputerowe to duża plaga ważne że dało się uratować komputer

    OdpowiedzUsuń
  4. Urządzacie swoje gniazdko, nic dziwnego, że nie masz czasu na blogowanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli wszystko się układa na sukces: praca, małżeństwo, własny dom :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Och jak dumnie piszesz o tym mężu! Aż zazdroszczę :D I nie miałabym nic przeciwko mieszkaniu po studencku! Wszystko ma swój niepowtarzalny urok <3

    OdpowiedzUsuń
  7. w tym urządzaniu swojego gniazdka jest jedna masakrycznie irytująca sprawa - wybierasz coś, zamawiasz, a potem zupełnie przypadkiem trafiasz na coś ładniejszego, co kradnie Twoje serce, ale już za późno na zmianę :(
    Cieszę się, że u Ciebie wszystko tak pozytywnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chciałabym się kiedyś znaleźć w tym mieszkanku i wypić z Tobą filiżankę herbaty.

    I Kochana wybacz, że w tak ważnym okresie mnie nie było. Wierzę, że odnaleźliście swój port, swoje idealne miejsce. Że do końca swoich dni będziecie przeżywać je w szczęściu, miłości, będąc swoją wzajemną podporą i dając sobie siłę. Znamy się już ponad 8 lat (sic!) i jesteś/byłaś/będziesz zawsze jedną z najbliższych mi osób - mimo, że znamy się tylko (lub aż) od tej strony.

    Całuję i ściskam, wracam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam nadzieję, że się pochwalisz jak już będzie wszystko gotowe :) faceci zawsze kręcą nosem - dobrze, że jednak pękają potem :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Urządzanie nawet najmniejszego gniazdka, sprawia ogrom radości:) aż Ci zazdroszczę:)

    OdpowiedzUsuń
  11. No to bedzie sypialnia jak sie patrzy :) Bedzie okazja na powiekszenie rodzinki :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Sporo się dzieje i nie ma na nic czasu ;p

    OdpowiedzUsuń


Łączna liczba wyświetleń