Jadąc dziś rano do pracy w radiu usłyszałam jak Pan komentował do swoich słuchaczy: Domyślam się Moi drodzy, jaki jest Wasz największy dylemat: zrobić najpierw kawę czy nakarmić kota? Uśmiechnęłam się, bo u mnie każdy jeden dzień rozpoczyna się od kawy, kota nie mam i w przyszłości nie zapowiada się, że będę go miała. Nie myślcie sobie, że ja kotów nie lubię, wręcz przeciwnie, ale mój przyszły mąż jest alergikiem, kicha, prycha, zalewa się łzami, gdy tylko w pobliżu jest to mięciutkie i puchate stworzonko. Także sami wiecie...
W pracy jestem sama, nie licząc ekipy, która niszczy, buduję i remontuję. W ogóle mi to nie przeszkadza.
Co do reszty? lepiej nie mówić. Ludzie dużo gadają, zarzucają swoje zdanie, a ja marzę o tym, żeby gdzieś pojechać jak najdalej i porządnie się wyspać.
środa, 27 lipca 2016
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Łączna liczba wyświetleń
Archiwum bloga
-
►
2019
(4)
- października (1)
- sierpnia (1)
- lipca (2)
-
▼
2016
(24)
- grudnia (1)
- listopada (2)
- września (1)
- sierpnia (3)
- lipca (2)
- czerwca (1)
- maja (2)
- kwietnia (2)
- marca (6)
- lutego (2)
- stycznia (2)
-
►
2015
(62)
- grudnia (9)
- listopada (6)
- października (4)
- września (2)
- sierpnia (2)
- lipca (5)
- czerwca (3)
- maja (3)
- kwietnia (8)
- marca (9)
- lutego (7)
- stycznia (4)
-
►
2014
(62)
- grudnia (5)
- listopada (8)
- października (8)
- września (4)
- sierpnia (3)
- lipca (3)
- czerwca (5)
- maja (5)
- kwietnia (3)
- marca (8)
- lutego (7)
- stycznia (3)
Są zwierzęta z włosem - dla alergików :)
OdpowiedzUsuńwiem ;-) ale ja mam swojego pupila i nie chcę innego.
UsuńA :) Więc masz zwierzę :) Zrozumiałam, że nie masz żadnego :)
UsuńSzkoda,że nie możesz mieć zwierzaka żadnego, choć są chyba jakieś rasy dla alergików, nie wiem jak z kotami ale psy na pewno :) Ja nie wyobrażam sobie domu bez zwierzaka :D
OdpowiedzUsuńHAHAHAHA! z tą kawą i kotem to o mnie! u mnie zawsze wygrywa kot, niestety :<
OdpowiedzUsuńto jedź, i się wyśpij :D a potem wypij dobrą kawę :3
OdpowiedzUsuńja mam psiaka, i jak jestem w domu i wstaję, to nie ma bata - najpierw proszę mi droga pani napełnić miseczkę, a dopiero wtedy może pani się napić kawusi :D
OdpowiedzUsuńSie tyczy to gadanie wesela? :)
OdpowiedzUsuńJa nie mam kota ale mam super kawę ;)
OdpowiedzUsuńA ja kawy nie pijam w ogóle :) Za to bardzo lubię zapach, więc lubię jak ktoś sobie ją robi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i w wolnej chwili zapraszam do siebie :)
Kawy właściwie nie pijam, hmmm... w listopadzie stuknie dwa lata. Zrobiłam wtedy kubeczek, nie smakował, więc przestałam. Cappuccino to nie kawa, dodam ;)
OdpowiedzUsuńteż nie mam tego dylematu:P
OdpowiedzUsuńu mnie nie ma ani kota, kawy nie piję w ogóle ale za to o urlopie marzę tak samo jak Ty
OdpowiedzUsuńJa też marzę o chwili spokoju
OdpowiedzUsuńna taką pogodę jak za oknem kawa idealna by była...
OdpowiedzUsuńJa to jestem straszna kociara po mimo alergii😋 ale kota w domu miec nie będę,bo moi teście nie tolerują zwierząt w domu....
OdpowiedzUsuńO tak, u mnie też mam dylemat, ale koty jednak zawsze wygrywają.
OdpowiedzUsuńPojedziecie w podróż poślubna to wypoczniesz 😊
OdpowiedzUsuńCo do marzenia to mam takie samo, jestem już zbyt zmęczona a obowiązków przybywa
OdpowiedzUsuńA co do kawy, to z rana znajduje się na pierwszym miejscu mojej listy :D
Usuńchyba bym umarła mając alergię na futerko :( nie wyobrażam sobie życia bez kociaka i współczuję.
OdpowiedzUsuńJa kawę piję dopiero, gdy robię się senna w pracy. :D
OdpowiedzUsuńOd poniedziałku u mnie w firmie też pustki, bo wszyscy na urlopach. Tylko ja będę sobie czekać jeszcze tydzień. :P
Nastawiam wodę, karmię kota, zalewam kawę - można! :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że urlop i odsypianie nie zawsze idzie w parze? Ja od 2 dni nie mogę się wyspać a mogę :D
A ja mojego psa muszę nakarmić jeszcze zanim zdążę porządnie otworzyć oczy ;)
OdpowiedzUsuńUśmiechnęłam się. Bo ten dylemat bardzo często mnie dotyczy! Na szczęście Mąż wstaje wcześniej i czasem nakarmi naszego głodomora:) i jako posiadaczka kota, mogę podsunąć informację, że są koty z futrem, które nie uczula :)
OdpowiedzUsuń