Najpierw zarejestrowałam się w pup, później złożyłam dokumenty. Kilka dni siedzenia, przeżywania, nabierania sobie do głowy. Jeden telefon, jedna dobra wiadomość. Udało się!! Kamień z serca. Nowy projekt, który okazał się dla mnie zbawieniem. Umowa na dwa lata. Poniedziałek - powrót do pracy. Tyle czekania, że aż trudno uwierzyć. Czy to się dzieje naprawdę?
Teraz będą kolejne wyzwania, szkolenia. Czy dam radę?
Dziękuje Wam ogromnie, za trzymanie kciuków i dobre słowo :*
Teraz wyczekuję wiosny, buty już mam, które kupiłam sobie w nagrodę a co!
takie nasze wycieczki!
Miłego weekendu!
No widzisz a tak sie martwilas :) Super a to teraz na innym stanowisku bedziesz?
OdpowiedzUsuńa bo ja taki typ człowieka, zawsze muszę widzieć tą złą stronę. stanowisko to samo - co mnie cieszy ;-)
UsuńNo wiem wiem :) A to fajnie jak to samo i kiedy idziesz do pracy?
Usuńnapisane powyżej, poniedziałek ;-)
UsuńA no tak to super ☺
Usuńnie jest źle ;-) od razu Ci powiem, że nie zapowiadało się różowo... dlatego tym bardziej się cieszę, że się udało.
UsuńJa tez się ciesze bo w końcu praca to praca a nie siedzenie w domu i dolowanie nie się bo nic się nie robi
UsuńMieć umowę na dwa lata to już spora stabilność. Gratuluję ;)
OdpowiedzUsuńtak to prawda, do tej pory ciężko mi w to uwierzyć. Teraz już mogę serdecznie podziękować ;-)
UsuńTo już realne ;) przepuść pierwszą wypłatę w nagrodę hehehe :)
Usuńeee szkoda, wolę na kosmetyki i ubrania ;-) po za tym wydatków nie brakuję. Sama wiesz...
UsuńNo nie ważne na co :) nie brakuje, wiem bo utrzymujemy się z mężem i mamy rachunki i inne wydatki ale trzeba siebie też dowartościować czasem ;)
Usuńno niestety, za wszystko trzeba zapłacić ;/ a rachunki to już w ogóle pogrążają budżet.
UsuńDorosłe życie, nic nie zmienimy :) ale jak się dobrze zagospodaruje to starcza i na drobnostki.
Usuńdokładnie. trzeba nauczyć się dobrze dysponować gotówką. ;-)
UsuńTo raczej są normalne problemy,który każdy ma... Ale można się wynagrodzić.
Usuńjedno pocieszenie, że nie jesteśmy z tym same ;-)
UsuńNiektórzy wolą być sami :p
Usuńjupi ... to się cieszę :) Dasz radę :)
OdpowiedzUsuńŁadne buty :) ja też czekam aż się zrobi ciepło, by wrócić do biegania
dziękuje, właśnie też je kupiłam z myślą o wygodzie i bieganiu.
UsuńTo dobra wiadomość i dwa lata to stabilna oferta
OdpowiedzUsuńkokosów nie zarobię, ale patrząc na rynek pracy cieszę się z tego co mam na obecną chwilę ;-)
Usuńgratuluję, nie słyszałem jeszcze o przypadku, żeby ktoś został po stażu w miejscu gdzie go odbywał
OdpowiedzUsuńdziękuje ;-) po stażu miałam umowę o prace inaczej bym nie dostała stażu. Teraz to moja druga umowa
UsuńTeraz jest coś takiego,że po stażu MUSISZ zostać przyjęty na minimum 3 miesiące!
Usuńszczęściara:)
OdpowiedzUsuńw końcu szczęście się do mnie uśmiechnęło ;-)
UsuńGratuluję. :)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńPięknie. Gratuluję. Mnie też zaproszono na rozmowę, a tam ponoć jak już zapraszają na rozmowę to znaczy, że chcą przyjąć. Ale w sumie to mam mieszane uczucia.
OdpowiedzUsuńdziękuje. przekazuje Ci dobrą energię i trzymam kciuki :) mam nadzieję, że napiszesz podobny post o nowej pracy ;-)
UsuńGratuluję! Super sprawa :)
OdpowiedzUsuńTeż się zbieram do kupna sportowych butów, ale jakoś.. nie mogę się zdecydować. Eh, kobiety :D
Gratuluję w takim razie :D
OdpowiedzUsuńDasz radę! Kto jak nie Ty? :) Gratulacje Kochana :*
OdpowiedzUsuńW końcu jakieś sensowne instrumenty rynku pracy umowa na dwa lata.. Fajnie, że Ci się udało, przynajmniej spokój psychiczny zapewniony😉
OdpowiedzUsuńW końcu jakieś sensowne instrumenty rynku pracy umowa na dwa lata.. Fajnie, że Ci się udało, przynajmniej spokój psychiczny zapewniony😉
OdpowiedzUsuńGratuluje ! Super! Pewnie ze dasz rade, kto jak nie Ty? Powodzonka!
OdpowiedzUsuńHttp://sarenkowa.blogspot.com/