Cenię sobie wygodne, dobrze wyglądające buty, nie koniecznie na szpilce. Może Was zaskoczę, może rozczaruję... ale chyba jednak wysokie szpilki nie są dla mnie. Podziwiam kobiety, które potrafią w 9cio centymetrowych szpilkach przechodzić cały dzień, ja niestety nie daję rady.
Jako przyszła Panna Młoda, musiałam zacząć zakupy od butów, które zawsze zajmują mi najwięcej czasu do zastanowienia. Ku mojemu zaskoczeniu i złożonych wcześniej obietnicach o niemarudzeniu i wymyślaniu, kupiłam typowe białe wygodne,ślubne buty na 4cm szpilce. Spytacie dlaczego białe? chcę być taką prawdziwą Panną Młodą. Wiem, że teraz jest moda na kolorowe buty, kolorowe dodatki... ale to do mnie nie przemawia. Czy źle czy dobrze? odpowiem później. Czemu takie niskie? bo zdaję sobie sprawę, że sukienkę będę miała dopasowywaną do butów i nie chcę później ich przebierać na inne. W butach mam tańczyć całą noc i taki mam zamiar.
Spotkałam się z krytyką, z rozczarowaniem, z kręceniem nosa - ale ważne, że mi się podobają ;-) to tyle. ściskam :*