Witajcie w upalnym lipcu. Na wstępie, przepraszam Was, że mnie tyle czasu nie było. Tęskniliście? Bo ja taaak ;-) Przez ten upał mam zastój weny, chyba nawet nie potrafię racjonalnie myśleć. Uff! Postanowiłam jednak dać znak życia. Dzieci odpoczywają od szkoły. A w ich szkole słychać tylko wiertarki, stukanie, pukanie, bo remont trwa. W tym wszystkim nie licząc 'ekipy niszcząco- remontującej' jest również szefunciu (który każdego dnia wypatruje urlopu) Panie sprzątaczki, Pan konserwator i ja próbująca ogarnąć papierkowy sekretariat szkoły. Po za pracą, która pochłania mnie w całości, planuję w sierpniu urlop. Zdziwieni? :-) Przełożony kilka dni wolnego obiecał. W tym roku będę wraz z Lubym i znajomymi leniuchować nad jeziorem Balaton na Węgrzech. Byliście? Warto, nie warto?
ściskam!
Jeżeli chodzi o upały, to ja mam dość .. Nie nadaję się do tropików.. Też masz urlop w sierpniu :). Nie słyszałam o tym jeziorze ..
OdpowiedzUsuńFajna piosenka ;D
Pzdr, Biedronka
Ja w ogóle ledwo funkcjonuję, na dodatek codziennie jeżdżę do pracy rowerem ;-)
UsuńTeż jeżdżę do pracy rowerem, chodzę jak dresiara ;D
UsuńWęgry to nie dla mnie, wolę inne klimaty :p
OdpowiedzUsuńjakie? :)
UsuńMarzy mi się wyjazd na Seszele, moja koleżanka z roku ostatnio tam była, widziałam jej zdjęcia z pobytu tam i to było niesamowite.
Usuńżyczę Ci,żeby Ci się wyjazd spełnił :)
UsuńWęgry... Nigdy nic nie słyszałam o tym kierunku ;p Ale jeziora kojarzą mi się tylko z komarami :P
OdpowiedzUsuńU mnie też upały, chociaż prognozy grożą jakimiś tornadami ;)
u mnie wczoraj był deszcz tyle co ksiądz kropidłem kropi... porażka. duchota nadal trwa... jeśli chodzi o Węgry powiem Ci jak było jak wrócę ;-)
UsuńA kiedy dokładnie jedziesz? :D
Usuń08.08 wyjazd :)
UsuńW moje urodziny :)
Usuńtym bardziej się cieszę :)
Usuńno to pewnie ładne zamieszanie tam masz;)
OdpowiedzUsuńudanego wyjazdu:)
tak, urwanie głowy ;-)
Usuńdziękuje
ja o jeziorze słyszałem, ponoć warto się tam wybrać, osobiście nie byłem
OdpowiedzUsuńopowiem Ci jak wrócę, czy było warto ;-)
Usuń...jak jechać to własnym autem i we własnym tempie...
OdpowiedzUsuńtak właśnie zamierzamy ;-)
UsuńByłam dawno temu w Hajduszoboszlo na Węgrzech :P pogoda dopisała, a ja pamiętam jedynie, że spiekłam się jak rak, i był zakaz wchodzenia do basenu w podkoszulkach :P udanego wypadu w takim razie życze ;)
OdpowiedzUsuńNa jakim jesteś stanowisku? Bo jakoś umknęło mojej uwadze :)
OdpowiedzUsuńUdanego wyjazdu! Ja nigdy na Węgrzech nie byłam, za to moja siostra uwielbia ten kraj i odwiedza go rok w rok w czasie wakacji :)
Balatooon! warto :) zjedzcie koniecznie langosza, taki placek z serem/śmietaną :D
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że znów tu jesteś Kochana :D
OdpowiedzUsuńPonoć Balaton to super miejsce, tak słyszałam. Osobiście nie byłam. Świetna fryzura na zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
oo to super! nigdy tam nie byłam... baw sie dobrze i wypocznij :)
OdpowiedzUsuńZ Węgrami kojarzy mi się wino i placek po węgiersku więc się nie wypowiadam choć już to zrobiłam :p
OdpowiedzUsuńUdanego pobytu na Węgrzech, zazdroszczę! :)
OdpowiedzUsuńja od jezior zdecydowanie wolę góry:D
OdpowiedzUsuńJa też mam dość upałów, nawet myślenie jest przy nich katorgą.
OdpowiedzUsuńUdanego wyjazdu!
Też bym chciała napisać, że jadę nad jezioro na Węgry. :D A nie do sąsiedniej wsi, :P
OdpowiedzUsuńKażdemu urlop się należy by zebrać siły.. Nigdy tam nie byłam więc czekać aż zrelacjonujesz jak tam było :) Poczekam :P
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Ty odliczam do urlopu, juz nie mogę się doczekać...jestem już taka zmęczona, że aż czuję się chora..;/
OdpowiedzUsuńAle to chyba przedurlopowa masakra, jeszcze dwa tygodnie...
Wakacje za granicą jeszcze mi się nie udały, w Tym roku jeszcze stary dobry camping, a w przyszłym roku gdzieś, gdzie słoneczko jest w pakiecie;)
Udanego odpoczynku
OdpowiedzUsuńCzemu aż na Węgry? To w Polsce nie ma ładnych jezior? :P A tak poważnie, to nigdy na Węgrzech nie byłam, więc się nie wypowiadam. :P
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz w dobrym towarzystwie, to wyjazd zawsze będzie udany, z tą różnicą, czy bardzo udany, czy tylko udany ;)
OdpowiedzUsuńNie byłam i szczerze mówiąc, takiego leniuchowania zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńBalaton nas nie zachwyca, chociaż jest naszym stałym przystankiem w drodze na Chorwację, robimy tam jedno lub dwudniowe przerwy, obejrzymy co do obejrzenia, i jedziemy dalej. Takie większe jeziorko kompletnie nie dla nas. Mamy znajomych, którzy wolą Balaton od morza, więc każdy lubi co innego. Udanego urlopu życze :)
OdpowiedzUsuń