Na wstępie dziękuje Wam za gratulacje, życzenia, tyle przemiłych słów w jednym miejscu. Coś pięknego! Wzruszyłam się...
Co u mnie? Czy coś zmieniło? Generalnie jak powiedziało się A trzeba powiedzieć też i B. Idziemy za ciosem. Planujemy ślub w przyszłym roku. Cioteczki będą musiały wymyślić inny zestaw pytań przy świątecznym stolę. Było dużo sprzeczek, jeszcze więcej zapewne ich będzie, ale jeszcze się nie pozabijaliśmy... Termin już jest. Sala weselna zarezerwowana, zespół już niedługo też.
Idziemy jak burza ;-)
ściskam!
Żródło: www.dreamwedding.pl
boshe, szyby jesteście!
OdpowiedzUsuń*geeez, szybcy!
Usuńtak, już pewien wiek jest na karku :)
Usuńoj tam :) skoro już masz kandydata, który chyba wie na co się pisze, to już pośpiechu nie powinno być :) ale cieszę się Waszym szczęściem!
Usuńwiesz do końca to ja nie wiem czy On o tym wie :D hehe
Usuńdziękuje, cieszmy się wszyscy :)
Hahahahahaha, no to może gdzieś po drodze się dowie :D
Usuńpowoli zaczyna być tego świadomy... i twierdził, że się zaczęło, pytam co, a On : jak to co? opierdalasz mnie jak typowa żona. O_o nie ogarniam no nie ogarniam.
UsuńDobrze że wszystko idzie szybko
OdpowiedzUsuńtrochę już przystopowaliśmy :)
UsuńO to szybko zaczęliście działać :) super :)
OdpowiedzUsuńczasami trzeba ;)
UsuńAle wiesz, że to dopiero początek przygotowań? :)
OdpowiedzUsuńwiem właśnie, ale w między czasie tylko tym żyję :)
UsuńOooo, to życzę jak najspokojniejszych przygotowań i uciechy w tym magicznym okresie! :)
OdpowiedzUsuńbardzo bardzo dziękuje :-) zdania są nieraz odmienne a o wspólny kompromis nieraz ciężko
UsuńTylko między sobą czy też rodzice się wtrącają?
Usuńmiędzy sobą w większości ;-) choć rodzice lubią dorzucić do tego wszystkiego z 3 grosze.
UsuńWoow szybciutko ;)
OdpowiedzUsuńniektórzy mają już poważny wiek na karku :)
UsuńNo i super że idziecie za ciosem :-) pamiętajcie tylko żeby w tych ślubnych przygotowaniach nie zapomnieć o tym co w tym wszystkim jest najważniejsze czyli wy i wasza miłość . Cieszę się razem z Wami :-)
OdpowiedzUsuńnie zapominamy ;-) dziękuje! ;-)
Usuńto migiem u Was idą przygotowania:)
OdpowiedzUsuńtaa ja się trochę rozpędziłam ;-)
Usuńoj tam po prostu chcesz już być panią żoną:)
Usuńee jeszcze tego nie czuję, po prostu nie chcę później biegać na hura...bo czasu będzie za mało.
UsuńAaaa ;) Gratuluję.
OdpowiedzUsuńFaktycznie szybko się za to zabraliście ;p Ale masz rację, kuj żelazo póki gorące.
dziękuje :-) i tak było w planach, że jak będą zaręczyny będzie i ślub. a na lokal się czeka do roku czasu.
UsuńRozumiem :) Cieszę się. Jeszcze raz gratuluję.
Usuńdziękuje jeszcze raz ;-)
UsuńProszę jeszcze raz :)
Usuńzwariuję od tych gratulacji jeszcze troszkę ;-) ale w pozytywnym znaczeniu.
UsuńPrzygotowania śubne... Ach :) nie warto się o to sprzeczać ( tak myślę) a czas zapiernicza... I organizacja nie jest łatwa, ale jak wie się czego chce to chyba nie jest tak źle? Nam jakoś płynie :)
OdpowiedzUsuńdokładnie. wiemy czego chcemy ;-) kompromis potrzebny.
UsuńChyba, że chce się tego samego :P Ja kiedyś się bałam bo rzadko się słyszy o zgodnych parach ale my na szczęście tego nie przeżywaliśmy.
Usuńu nas zawsze chcę się coś innego ;-) ale trzeba komuś ustąpić.
UsuńZ jednej strony to dobrze, bo to nie prawda, że trzeba być do siebie podobnym, a jak potrafi się chodzić na kompromis - to jest super :) My jakoś tak.. Zawsze wszystko ustalaliśmy bez jakiś większych dyskusji itp. Może to przerażać :P
Usuńmnie to nie przeraża ;-) można i tak. Ja jednak zawsze wolałam wszystko obgadać. Ja jestem tego zdania, że przeciwieństwa się przyciągają...
UsuńNo dobrze porozmawiać, ale nam nie potrzeba czasem słów bo po prostu się rozumiemy bez nich i jesteśmy zgodni, nigdy nie było nie porozumień. (Miłość do porzygu itp. ) :) No i przyciągają, też tak uważam, bo my jesteśmy zupełnie inni - ja wybuchowa, on spokojny, mamy różne zainteresowania ale... Wspólny cel i wiemy czego chcemy i nie ma chyba dlatego u nas tak. I tak wszystko poszło łatwo :)
Usuńzazdroszczę tego, że potraficie się rozumieć bez słów ;-) u mnie jest z tym różnie. a jeśli chodzi o przeciwieństwa u nas jest tak samo. On spokojny ja narwana... ale przynajmniej nie jest nudno. On głowa ja szyja rodziny przyszłej :D
UsuńMy czasem spojrzymy się na siebie i wiemy co mamy robić, czy idziemy gdzieś na coś fajnego czy nie. Jedynie są takie sytuacje, że któreś z nas się źle czuje to wtedy pada pytanie czy idziemy na pewno dziś do kina czy chce ktoś odpuścić. W sumie jak dziś bo oboje chyba chorujemy ;P I po obiadku zalegamy oboje przed laptopami na łóżku. Zabawnie ale jak jest człowiek zmęczony to cóż :P i tak trzeba się kochać. I chyba kobiety są zawsze szyją :P
Usuńteż fajnie ;-) lenistwo zawsze mile widziane.
UsuńPewnie masz rację :)
No właśnie, bierzemy po tabcinie i zobaczymy. Mieliśmy iść na piksele... Ale cóż, On już wczoraj się rozchorował a mnie bierze teraz :P
Usuńzatem zdrówka dla Was życzę ;-)
UsuńDziękujemy, już jest lepiej :)
Usuń;-)
UsuńJak już termin jest, wszytko po mały się uda ;) To wspaniałe, że postanowiliście żyć razem, dużo par z tego niestety rezygnuje, albo trwają w narzeczeństwie zbyt długo.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję :-) i tak już zdążyliśmy się poznać na tyle, aby się pobrać
Usuń;-) narzeczeństwo zbyt długie to nie dla nas.
I dobrze ;) Zbyt długie narzeczeństwa często nie kończą się dobrze.
Usuńsłyszałam o takich...
UsuńCieszę się Waszym szczęściem :)
OdpowiedzUsuńW zasadzie to nie ma na co czekać, zdążyliście się poznać przez ten czas, więc najwyższa pora na ślub i wesele :)
bardzo bym chciała, żebyś i Ty doczekała takiej chwili
Usuń;-)
jestem tego samego zdania.
Faktycznie, w piorunującym tempie wszystko załatwiacie.
OdpowiedzUsuńtrzeba, bo większość terminów już zajęta ;-)
UsuńUdało Wam się wszystko załatwić już tak szybko? :D No nie, Wy to jesteście! :D
OdpowiedzUsuńtylko salę i zespół :) w gruncie rzeczy to moja zasługa i troszkę Jego ;-) ale to dopiero początek.
UsuńA jak z kasą? Sami wszystko załatwiacie czy rodzice Wam pomagają?
Usuńrodzice nam pomagają finansowo, znaczy na razie wszędzie zostawiamy zaliczki.
UsuńTo dobrych macie rodziców :)
Usuńnie możemy na nich narzekać ;-) przynajmniej ja na swoich. Moje rodzeństwo jak i mnie traktują jednakowo.
UsuńMiesiąc z literką 'r' wybrany? :) :*
OdpowiedzUsuńtak, mało tego w dniu moich urodzin ;-)
UsuńOo super ! Zobaczysz jak Ci ten czas przeleci.. Pamiętam nie dawno jak przechodziłam przez ten dreszczyk emocji..a tu juz minęły dwa latka :) !
OdpowiedzUsuńDużo szczęścia :* i przede wszystkim cierpliwosci 😁 pozdrawiam !
http://sarenkowa.blogspot.com/
bardzo dziękuje ;-)
UsuńU mnie też tak było. Zaraz za decyzją o dacie migiem zaczęliśmy działać ;)
OdpowiedzUsuńU mnie też tak było. Zaraz za decyzją o dacie migiem zaczęliśmy działać ;)
OdpowiedzUsuń