wtorek, 28 lipca 2015

będzie wesele, będzie zabawa!

Na wstępie dziękuje Wam za gratulacje, życzenia, tyle przemiłych słów w jednym miejscu. Coś pięknego! Wzruszyłam się...
Co u mnie? Czy coś zmieniło? Generalnie jak powiedziało się A trzeba powiedzieć też i B. Idziemy za ciosem. Planujemy ślub w przyszłym roku. Cioteczki będą musiały wymyślić inny zestaw pytań przy świątecznym stolę. Było dużo sprzeczek, jeszcze więcej zapewne ich będzie, ale jeszcze się nie pozabijaliśmy... Termin już jest. Sala weselna zarezerwowana, zespół już niedługo też.
Idziemy jak burza ;-)
ściskam! 
Żródło: www.dreamwedding.pl

65 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. tak, już pewien wiek jest na karku :)

      Usuń
    2. oj tam :) skoro już masz kandydata, który chyba wie na co się pisze, to już pośpiechu nie powinno być :) ale cieszę się Waszym szczęściem!

      Usuń
    3. wiesz do końca to ja nie wiem czy On o tym wie :D hehe
      dziękuje, cieszmy się wszyscy :)

      Usuń
    4. Hahahahahaha, no to może gdzieś po drodze się dowie :D

      Usuń
    5. powoli zaczyna być tego świadomy... i twierdził, że się zaczęło, pytam co, a On : jak to co? opierdalasz mnie jak typowa żona. O_o nie ogarniam no nie ogarniam.

      Usuń
  2. Dobrze że wszystko idzie szybko

    OdpowiedzUsuń
  3. O to szybko zaczęliście działać :) super :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale wiesz, że to dopiero początek przygotowań? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem właśnie, ale w między czasie tylko tym żyję :)

      Usuń
  5. Oooo, to życzę jak najspokojniejszych przygotowań i uciechy w tym magicznym okresie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo bardzo dziękuje :-) zdania są nieraz odmienne a o wspólny kompromis nieraz ciężko

      Usuń
    2. Tylko między sobą czy też rodzice się wtrącają?

      Usuń
    3. między sobą w większości ;-) choć rodzice lubią dorzucić do tego wszystkiego z 3 grosze.

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. niektórzy mają już poważny wiek na karku :)

      Usuń
  7. No i super że idziecie za ciosem :-) pamiętajcie tylko żeby w tych ślubnych przygotowaniach nie zapomnieć o tym co w tym wszystkim jest najważniejsze czyli wy i wasza miłość . Cieszę się razem z Wami :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. to migiem u Was idą przygotowania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taa ja się trochę rozpędziłam ;-)

      Usuń
    2. oj tam po prostu chcesz już być panią żoną:)

      Usuń
    3. ee jeszcze tego nie czuję, po prostu nie chcę później biegać na hura...bo czasu będzie za mało.

      Usuń
  9. Aaaa ;) Gratuluję.
    Faktycznie szybko się za to zabraliście ;p Ale masz rację, kuj żelazo póki gorące.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje :-) i tak było w planach, że jak będą zaręczyny będzie i ślub. a na lokal się czeka do roku czasu.

      Usuń
    2. Rozumiem :) Cieszę się. Jeszcze raz gratuluję.

      Usuń
    3. dziękuje jeszcze raz ;-)

      Usuń
    4. zwariuję od tych gratulacji jeszcze troszkę ;-) ale w pozytywnym znaczeniu.

      Usuń
  10. Przygotowania śubne... Ach :) nie warto się o to sprzeczać ( tak myślę) a czas zapiernicza... I organizacja nie jest łatwa, ale jak wie się czego chce to chyba nie jest tak źle? Nam jakoś płynie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie. wiemy czego chcemy ;-) kompromis potrzebny.

      Usuń
    2. Chyba, że chce się tego samego :P Ja kiedyś się bałam bo rzadko się słyszy o zgodnych parach ale my na szczęście tego nie przeżywaliśmy.

      Usuń
    3. u nas zawsze chcę się coś innego ;-) ale trzeba komuś ustąpić.

      Usuń
    4. Z jednej strony to dobrze, bo to nie prawda, że trzeba być do siebie podobnym, a jak potrafi się chodzić na kompromis - to jest super :) My jakoś tak.. Zawsze wszystko ustalaliśmy bez jakiś większych dyskusji itp. Może to przerażać :P

      Usuń
    5. mnie to nie przeraża ;-) można i tak. Ja jednak zawsze wolałam wszystko obgadać. Ja jestem tego zdania, że przeciwieństwa się przyciągają...

      Usuń
    6. No dobrze porozmawiać, ale nam nie potrzeba czasem słów bo po prostu się rozumiemy bez nich i jesteśmy zgodni, nigdy nie było nie porozumień. (Miłość do porzygu itp. ) :) No i przyciągają, też tak uważam, bo my jesteśmy zupełnie inni - ja wybuchowa, on spokojny, mamy różne zainteresowania ale... Wspólny cel i wiemy czego chcemy i nie ma chyba dlatego u nas tak. I tak wszystko poszło łatwo :)

      Usuń
    7. zazdroszczę tego, że potraficie się rozumieć bez słów ;-) u mnie jest z tym różnie. a jeśli chodzi o przeciwieństwa u nas jest tak samo. On spokojny ja narwana... ale przynajmniej nie jest nudno. On głowa ja szyja rodziny przyszłej :D

      Usuń
    8. My czasem spojrzymy się na siebie i wiemy co mamy robić, czy idziemy gdzieś na coś fajnego czy nie. Jedynie są takie sytuacje, że któreś z nas się źle czuje to wtedy pada pytanie czy idziemy na pewno dziś do kina czy chce ktoś odpuścić. W sumie jak dziś bo oboje chyba chorujemy ;P I po obiadku zalegamy oboje przed laptopami na łóżku. Zabawnie ale jak jest człowiek zmęczony to cóż :P i tak trzeba się kochać. I chyba kobiety są zawsze szyją :P

      Usuń
    9. też fajnie ;-) lenistwo zawsze mile widziane.
      Pewnie masz rację :)

      Usuń
    10. No właśnie, bierzemy po tabcinie i zobaczymy. Mieliśmy iść na piksele... Ale cóż, On już wczoraj się rozchorował a mnie bierze teraz :P

      Usuń
    11. zatem zdrówka dla Was życzę ;-)

      Usuń
    12. Dziękujemy, już jest lepiej :)

      Usuń
  11. Jak już termin jest, wszytko po mały się uda ;) To wspaniałe, że postanowiliście żyć razem, dużo par z tego niestety rezygnuje, albo trwają w narzeczeństwie zbyt długo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję :-) i tak już zdążyliśmy się poznać na tyle, aby się pobrać
      ;-) narzeczeństwo zbyt długie to nie dla nas.

      Usuń
    2. I dobrze ;) Zbyt długie narzeczeństwa często nie kończą się dobrze.

      Usuń
    3. słyszałam o takich...

      Usuń
  12. Cieszę się Waszym szczęściem :)
    W zasadzie to nie ma na co czekać, zdążyliście się poznać przez ten czas, więc najwyższa pora na ślub i wesele :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo bym chciała, żebyś i Ty doczekała takiej chwili
      ;-)
      jestem tego samego zdania.

      Usuń
  13. Faktycznie, w piorunującym tempie wszystko załatwiacie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trzeba, bo większość terminów już zajęta ;-)

      Usuń
  14. Udało Wam się wszystko załatwić już tak szybko? :D No nie, Wy to jesteście! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko salę i zespół :) w gruncie rzeczy to moja zasługa i troszkę Jego ;-) ale to dopiero początek.

      Usuń
    2. A jak z kasą? Sami wszystko załatwiacie czy rodzice Wam pomagają?

      Usuń
    3. rodzice nam pomagają finansowo, znaczy na razie wszędzie zostawiamy zaliczki.

      Usuń
    4. To dobrych macie rodziców :)

      Usuń
    5. nie możemy na nich narzekać ;-) przynajmniej ja na swoich. Moje rodzeństwo jak i mnie traktują jednakowo.

      Usuń
  15. Miesiąc z literką 'r' wybrany? :) :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Oo super ! Zobaczysz jak Ci ten czas przeleci.. Pamiętam nie dawno jak przechodziłam przez ten dreszczyk emocji..a tu juz minęły dwa latka :) !

    Dużo szczęścia :* i przede wszystkim cierpliwosci 😁 pozdrawiam !

    http://sarenkowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. U mnie też tak było. Zaraz za decyzją o dacie migiem zaczęliśmy działać ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. U mnie też tak było. Zaraz za decyzją o dacie migiem zaczęliśmy działać ;)

    OdpowiedzUsuń


Łączna liczba wyświetleń