Tydzień pracy minął. Moi znajomi, sugerowali mi na samym początku, że będę musiała nauczyć się pić czarną mocną kawę. Nie wierzyłam, dziś z uśmiechem przytakuję, że mieli rację. Jak mi się pracuję? Na samym początku nie ukrywam, myślałam, że sobie nie poradzę. Dla mnie praca biurowa, to wyzwanie, coś czego nie robiłam wcześniej. Dziś, stwierdzam, że z każdym dniem idzie mi coraz lepiej. Nie dziwią mnie już dokumenty na dzień dobry, które muszę skserować, uzupełnić czy przepisać. Siedzę z dyrektorem w jednym pokoju i robię wszystko co należy do moich obowiązków. Gdy w dany dzień, On biega od urzędu do urzędu, załatwiając służbowe sprawy, ja dzielnie siedzę na posterunku, odbierając telefony, przesyłki, pisząc na komputerze, uzupełniając książkę zastępstw nauczycieli czy nawet przybijając pieczątki dzieciom na legitymacjach. Jaki jest Pan dyrektor? lajtowy, zabawny, wygadany, wyrozumiały i kiedy trzeba wymagający. Nie narzekam, jestem zadowolona ;-)
Źródło: