Już wyrosłam z pisania listów do Ciebie, ale czuję, że dziś muszę to zrobić, cieszysz się? Byłam w tym roku bardzo grzeczna, z resztą wiesz...Nie chcę prezentów i zapewniam Cię, że bardzo dobrze się czuję. Chcę, żebyś nakopał/ nakłonił/ powiedział, nie ważne, zrób co chcesz, żebym w końcu w nowym roku dostała ten staż, bo oszaleję. Wkurzają mnie te babki siedzące na informacji w PUP, które piją kawę za kawą, a nawet narzekają, że roboty nie mają. Powiedz mi i jak ja mam być zdrowa? Po jaką cholerę studiowałam, tłukłam się do domu 180 km, żeby teraz nie mieć zatrudnienia? Tylko tyle chcę. Da się zrobić?
PS. ściskam Cię mocno.
Labrava.
Wierzę, że Mikołaj spełni Twoje życzenie.
OdpowiedzUsuńkurczę, trochę Mu w tym pomogę :)
UsuńA gdzie chciałabyś mieć staż?
Usuńnajlepiej w swoim zawodzie...np. u pedagoga szkolnego ;-) jutro idę pogadać w tej sprawie.
UsuńDaj znać jak Ci poszło, dobrze?
Usuńdobrze...
UsuńBądź pewna siebie, uśmiechaj się i uparcie trzymaj się swoich zamiarów. ;)
UsuńByłam przyjmie mnie, teraz muszę czekać na nowy rok i budżet w pup :-)
UsuńJuhhuu... :)
Usuńja się nie cieszę... bo raz też miałam tak złożony wniosek w pup i nic z tego nie było. nie uwierzę dopóki nie dostane.
UsuńPoczątek Roku będzie, dofinansowania, dotację, więc mam nadzieję, że coś ruszy.
Usuńmam taką nadzieję :)
UsuńTa piękna polska rzeczywistość...
OdpowiedzUsuńAle skoro byłaś grzeczna, Mikołaj musi Cię wysłuchać. :)
Ty weź nawet nie gadaj... ten list był przyczyną mojej dzisiejszej wizycie w pup.
Usuń...mam taką nadzieję ;-)
W każdym razie będę trzymała za to kciuki :)
Usuńprzydadzą się napewno ;-)
UsuńDługo już szukasz?
UsuńOd lipca..
UsuńCzyli list w tym roku do mikołaja mamy identyczny
OdpowiedzUsuńMasakra, niech się w końcu spełni
UsuńJa się też podpisuję pod tym listem! DRUKOWANYMI!
OdpowiedzUsuń:*
:-* niech spełni w końcu
UsuńTrzymam kciuki za ten staż! =*
OdpowiedzUsuńNie dziękuję :-*
UsuńŻyczę Ci, żeby Mikołaj spełnił Twoje życzenie, bo wyobrażam sobie, jaki to musi być frustrujące. :*
OdpowiedzUsuńNajgorsze jest brak swojej kasy i brak zajęcia... Bo ileż można szukać zajęcia w domu :-)
UsuńMiałam dokładnie to samo. Teraz co prawda zajmuję się synkiem w domu, ale pamiętam ten ból i jak maluch podrośnie zaczynam przygodę z PUPem i żebraniem o staż ponownie.
UsuńTrzymam mocno kciuki za Ciebie! Powodzenia:)
UsuńOby się udało :*
OdpowiedzUsuńOby :-*
UsuńOj wiem co czujesz :) Mi staż przeszedł koło nosa bo wybrałam pracę na normalną umowę ( o ja głupia...) Teraz to czekać trzeba do marca nawet.... Bo u mnie nie mają do końca roku już budżetu na staże a po nowym roku to wychodzi gdzieś na marzec ;/
OdpowiedzUsuńU mnie też tak jest w tej chwili, rozmawiałam z pracodawcą, przyjmnie tylko musi być kasa w pup wraz z nowym rokiem :-)
UsuńNo właśnie, więc trzeba czekać :)
Usuńnie mam wyjścia i muszę uzbroić się dużą cierpliwość.
UsuńOd stycznia ZNOWU będę w tej samej sytuacji :/
OdpowiedzUsuńktóry to już raz?
Usuńdrugi, po studiach byłam bezrobotna 8 miesięcy, potem załapałam się na staż (nie w zawodzie), no i niebawem się wszystko kończy i znowu będę czegoś szukała. Dostać się gdziekolwiek (bez znajomości) to jest niemalże cud..
Usuńna pewno się spełni :*
OdpowiedzUsuńchciałabym :)
UsuńTrzymam za Ciebie Kochana kciuki, z całej siły :*
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, aby się spełniło :)
OdpowiedzUsuńja od mikołaja se życzę zdania prawka..
OdpowiedzUsuńZnak dzisiejszych czasów - ludzie po studiach bez pracy, przykre, życzę znalezienia pracy jak najszybciej
OdpowiedzUsuńteż sobie zadaję to pytanie po co ja studiowałam? ;/ praca jest ale... ;/
OdpowiedzUsuńTrzymam więc kciuki za ten staż, pal licho Mikołaja :D Afirmacja!:D
OdpowiedzUsuńI szukanie pracy....cóż, sama szukam stałego etatu zamiast zleceniówek. Znam ten ból.
Mam nadzieję, że naprawdę byłaś grzeczna i Mikołaj przyniesie Ci staż w worku! :D
OdpowiedzUsuńNawet mi nie mów o pracy i o stażach... Jednak dorzucę Twoją prośbę do moich. MOże to pomoże ;)
OdpowiedzUsuńOby się spisał!
OdpowiedzUsuńA co studiowałaś jeśli można wiedzieć? Chyba to jest najbardziej frustrujące, gdy uświadamiasz sobie, że po twoim kierunku ciężko będzie nawet o staż. Ja też nie wybrałam za dobrze, ale jakoś będę musiała się z tego wygrzebać i najwyżej zmienię zawód. :) Oby Mikołaj Cię wysłuchał.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że w tym roku Mikołaj pomoże!
OdpowiedzUsuńmogłabym napisać dokładnie taki sam list... Cóż, może Mikołaj się postara w tym roku:)
OdpowiedzUsuńzycze by sie wszystko spelnilo i Mikolaj ladnie zyczenia spelnil :)
OdpowiedzUsuńMikolaj ci pomoze, a jak nie on to trzeba bedzie siegnac po bron ostateczna:-D a tak na powaznie to mam tak samo jak ty. Brak slow co my mamy w tym kraju.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńPS wysłałam zaproszenie do siebie.