Chyba sobie z tym nie radzę.Mojego chłopaka była dziewczyna, z którą był dość długo związany,wyszła za mąż. Nie znam jej osobiście, a mimo to... nie wiem.Czasami tak potrafię sobie nabrać do głowy,że do płaczu dużo nie brakuje.Wmawiam sobie,że jestem od niej gorsza pod każdym względem i tak naprawdę nie wiem co on we mnie widzi.Nie raz mi o niej wspomni w końcu troche wspomnień z nią związanych ma...A mi to już wystarczy,włącza się to moje drugie ja z którym walczę.I to wcale nie chodzi o kwestie zaufania, ja Mu ufam, inaczej sobie nie wyobrażam...ale nie wiem skąd u mnie takie myśli.. Wiem pomyślicie,że mi odbiło, całkiem możliwe...
Patrzcie proszę na ten post trochę z przymrużeniem okna, bo pisałam go trochę w nerwach.
dobrej nocy ;)
środa, 23 października 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Łączna liczba wyświetleń
154,196
Archiwum bloga
-
►
2019
(4)
- października (1)
- sierpnia (1)
- lipca (2)
-
►
2016
(24)
- grudnia (1)
- listopada (2)
- września (1)
- sierpnia (3)
- lipca (2)
- czerwca (1)
- maja (2)
- kwietnia (2)
- marca (6)
- lutego (2)
- stycznia (2)
-
►
2015
(62)
- grudnia (9)
- listopada (6)
- października (4)
- września (2)
- sierpnia (2)
- lipca (5)
- czerwca (3)
- maja (3)
- kwietnia (8)
- marca (9)
- lutego (7)
- stycznia (4)
-
►
2014
(62)
- grudnia (5)
- listopada (8)
- października (8)
- września (4)
- sierpnia (3)
- lipca (3)
- czerwca (5)
- maja (5)
- kwietnia (3)
- marca (8)
- lutego (7)
- stycznia (3)
Rozumiem Cię doskonale. Też czasami przechodzę przez takie stany emocjonalne, ale... Na pocieszenie powiem Ci, że skoro wyszła za mąż- nie masz się czego obawiać. Jesteś fajną, mądrą kobietką. Uwierz w siebie.
OdpowiedzUsuńwiesz co? pisząc ten post, tak w gruncie rzeczy miałam nadzieję,że właśnie mnie zrozumiesz.
UsuńCzytając Twoją odpowiedź, przeszło mi przez myśl, że coś źle napisałam....
Usuńja też czasem mam takie emocje, zwłaszcza, jak zbliża mi się okres ;) Twój ukochany jest w Tobą i kocha Ciebie, wiesz to przecież! jest dobrze :)
OdpowiedzUsuńLabravko moja, za kazdym razem kiedy poczujesz się gorsza, usiądź przy biurku i napisz na kartcę wszystkie komplementy jakie kiedykolwiek od kogokolwiek usłyszałaś, później zachowaj kartkę i dopisuj raz po raz co usłyszysz nowego! jesli poczujesz się źle zajrzyj do niej, zobaczysz jak wartościową osobą jesteś!
OdpowiedzUsuńja od siebie mogę dodać jedynie tyle że dajesz mi osobiście poczucie że nie jestem tu na darmo, już tyle lat "się czytamy" .jesteś ważna i Twoje zdanie się liczy :) pamiętaj
trzymaj się cieplutko :)
♥ mój blog
Pamiętam,że ja jakieś 6 lat temu, potrafiłam wypomnieć mojemu teraz już mężowi,że jak mu było lepiej z tamtą, to se może do Niej iść.. wredna byłam :)
OdpowiedzUsuńNie jesteś nie normalna ;) Nie wolno Ci tak myśleć!
OdpowiedzUsuńKażdy czasem ma natłok takich myśli, trzeba to przetrwać, poukładać, wypłakać, a później to już będzie tylko lepiej ;)
Nienormalna? Oczywiście, że nie. Twoje odczucia są całkowicie na miejscu. Myślę, że w życiu każdej z Nas przychodzi taki właśnie moment..
OdpowiedzUsuńNie masz się czego obawiać już Ci to mówiłam. Teraz Ty jesteś jego oczkiem w głowie :) Głowa do góry :*
OdpowiedzUsuńWyrzuciłaś to z siebie i co lepiej już? :)
OdpowiedzUsuńA myslisz , że jak mam ja? Tak samo:D
OdpowiedzUsuńchyba każda z nas ma takie chwile ;) ale głowa do góry!
OdpowiedzUsuń