Powoli wypatruję nowego planu zajęć.Chęci mi brakuje do tego studiowania, może za bardzo się rozleniwiłam? Też tak macie? To już końcówka,a ja wiem,że jak przyjdzie mi zakończyć edukację to dopiero będę ubolewać, zacznę się martwić o pracę itp. takie błędne koło,które się zamyka.
Chyba ta pogoda i sama nadchodząca jesień mi nie służy./ dobranoc.
środa, 18 września 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Łączna liczba wyświetleń
Archiwum bloga
-
►
2019
(4)
- października (1)
- sierpnia (1)
- lipca (2)
-
►
2016
(24)
- grudnia (1)
- listopada (2)
- września (1)
- sierpnia (3)
- lipca (2)
- czerwca (1)
- maja (2)
- kwietnia (2)
- marca (6)
- lutego (2)
- stycznia (2)
-
►
2015
(62)
- grudnia (9)
- listopada (6)
- października (4)
- września (2)
- sierpnia (2)
- lipca (5)
- czerwca (3)
- maja (3)
- kwietnia (8)
- marca (9)
- lutego (7)
- stycznia (4)
-
►
2014
(62)
- grudnia (5)
- listopada (8)
- października (8)
- września (4)
- sierpnia (3)
- lipca (3)
- czerwca (5)
- maja (5)
- kwietnia (3)
- marca (8)
- lutego (7)
- stycznia (3)
ja w tym roku mam siłę i motywację.
OdpowiedzUsuńale jak wpadnę w dołek, to pewnie mi minie...
Jesień chyba nikomu zbytnio nie sluzy, zwlaszcza jak jest deszczowa i pochmurna... Wiąże sie z końcem lenistwa i czasem wzięcia sie do roboty... To normalne że Ci sie nie chce... ale jak już wpadniesz w wir nauki, to już poleci z górki ;)
OdpowiedzUsuńDasz sobie radę ;) Pogoda faktycznie nie jest najlepsza, ale od poniedziałku ma być już lepiej :)
OdpowiedzUsuńTeż czekam na nowy plan. I też zaczynam się obawiać, co po studiach, bo przede mną ostatni rok, eh. Trzymajmy się ;)
OdpowiedzUsuń...zawsze po dłuższej przerwie ogarnia człowieka leniwiec i najgorzej się z powrotem wciągnąć...
OdpowiedzUsuńZe mną jest tak samo! A nawet i gorzej.
OdpowiedzUsuńNo cóż...ja pod koniec wakacji pragnęłam iść już do tej szkoły. Teraz narzekam, bo muszę wstawać rano, bo jest mi ogólnie ciągle zimno, także nie podoba mi się ta paskuda pogoda.
OdpowiedzUsuńU mnie planu i chęci brak, a rejestracja na lektorat już jutro - uczelnio witaj...
OdpowiedzUsuńA ja mam już dosyć mojej szkoły. Ten wrzesień tak się zawsze wlecze ;)
OdpowiedzUsuńTa pogoda to chyba nie służy zupełnie nikomu. Okropnie jest, szczególnie, że z jesienią nadchodzą te wstrętne studia.
OdpowiedzUsuńMam tak samo. Jakieś stany melancholijne mnie dopadają:(
OdpowiedzUsuńNiestety pogoda zaczyna dawac we znaki, ale trzeba isc do przodu :))
OdpowiedzUsuńJa również rozglądam się za nowym planem ale wciąż go nie widać. Ja jeszcze nie zdążyłam się rozleniwić- przez 2 miesiące pracowałam, później 2 poprawkowe egzaminy i czasu na lenistwo nie zostało zbyt wiele.
OdpowiedzUsuńMoja edukacja niestety tak szybko się nie skończy. No i mam nadzieję, że staż, o którym marzę, dostanę, chociaż będzie ciężko.
OdpowiedzUsuńTeż mam to rozleniwienie. Martwą mnie studia, ale co po studiach? To dopiero czarna przepaść
OdpowiedzUsuńJa jednak chcę już wrócić na studia, jakoś nudno mi bez nauki i tego że będzie się coś działo. Pogoda nie rozpieszcza ale taka już jest jesień ;]
OdpowiedzUsuńja się doczekałam i jakoś chętnie bym w tym swoim planie porządnie namieszała:) póki go nie ma, to można sobie pofantazjować jaki mógłby być fantastyczny...a potem zazwuczaj to już tylko rozczarowanie:P
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem, pamiętam ten okres, gdy studia zbliżały się ku końcowi.
OdpowiedzUsuńNie martw się na zapas:)) Skup się na studiach:)A pracę na pewno znajdziesz;))
OdpowiedzUsuńDasz radę. Jeszcze masz kilka latek studiów. :pp
OdpowiedzUsuń