Zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. Dogadywali się w każdej kwestii. Ona była szczęśliwa, bo jej wcześniejsze związki nie były udane. Zaręczyli się tuż po tym, jak zaszła w ciąże. Szybki ślub i wspólny wyjazd za granice. On w celu dobrze płatnej pracy, ona w celach wypoczynku i bycia u boku męża. Zrezygnowała ze wszystkiego,żeby być z Nim. Kiedy Ona już była w zaawansowanej ciąży postanawia wrócić do Polski.Po prostu nie jest już w stanie sama sobie ugotować, posprzątać, potrzebuję pomocy. Mąż przebywa w tym czasie cały dzień w pracy. Ona wraca On zostaję. Na świat przychodzi ich syn. Szczęśliwy Ojciec przyjeżdża cieszy się, ale mimo to wraca do pracy. Pogoń za pieniądzem jest silniejsza. Syn ma już dwa lata, a widział Ojca może raz góra dwa razy do roku. On nie chce wrócić do kraju twierdząc,że nie umie żyć i utrzymać się w Polsce.Już zdążyli zapomnieć czym jest spokojna rozmowa w której wymieniają się przeżyciami z każdego codziennego dnia. Najczęściej On dzwoni do Niej pod wpływem % i wypomina,że marnotrawi Jego ciężkie zarobione pieniądze.Dziecko nie chcę nawet słyszeć przez telefon swojego tatusia.Odzwyczaili się żyć razem. Związek na odległość im powoli odpowiada. Ona nie chcę się męczyć w toksycznym związku. Ciągle upiera się przy swoim,chcę rozwodu. On śmieję się i twierdzi,że " nie działają już na Niego te Jej śpiewki" ...
Myślicie,że to małżeństwo ma jakieś szanse na przetrwanie?
piątek, 29 czerwca 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Łączna liczba wyświetleń
Archiwum bloga
-
►
2019
(4)
- października (1)
- sierpnia (1)
- lipca (2)
-
►
2016
(24)
- grudnia (1)
- listopada (2)
- września (1)
- sierpnia (3)
- lipca (2)
- czerwca (1)
- maja (2)
- kwietnia (2)
- marca (6)
- lutego (2)
- stycznia (2)
-
►
2015
(62)
- grudnia (9)
- listopada (6)
- października (4)
- września (2)
- sierpnia (2)
- lipca (5)
- czerwca (3)
- maja (3)
- kwietnia (8)
- marca (9)
- lutego (7)
- stycznia (4)
-
►
2014
(62)
- grudnia (5)
- listopada (8)
- października (8)
- września (4)
- sierpnia (3)
- lipca (3)
- czerwca (5)
- maja (5)
- kwietnia (3)
- marca (8)
- lutego (7)
- stycznia (3)
Jeśli wróci do kraju to tak inaczej nie widzę ani grama szans. Już wiem o czym mówiła ciotka. Jak wyjazd to razem.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJeśli nie ma w małżeństwie rozmów,przebywania razem i przede wszystkim zrozumienia to nie ma czym mówić. Nie ukrywajmy- Ci ludzie powoli stawali się małżeństwem tylko na papierku..:(Smutne ale prawdziwe:(
OdpowiedzUsuńKtores z nim musi pojsc na kompromis albo ona wyjedzie do niego albo on wroci albo wezma rozwod i kazde bedzie zylo jak chce.
OdpowiedzUsuńDlaczego na początku wszystko wydaje się takie piękne?
OdpowiedzUsuńA z czasem wiele znajomości traci to piękno?
Myślę, że ciężko będzie im odbudować więź, która ich łączyła.
Niestety chyba teraz ich zbyt wiele dzieli.
Szkoda. Dziecko najbardziej na tym traci :(. Choć oni sami też.
Niestety wyjazdy za granice z reguly niszcza zwiazek, ale sama jestem swiadkiem zwiazku ktory przetrwal i ma sie pieknie. Trwa juz dobrych 17 lat. To malzenstwo siostry mojego miśka. Oboje teraz siedza za oceanem - ale na poczatku nie bylo latwo. Nie bylo tylu mozliwosci co teraz komorek, komputerow maili. I co? udowodnili sobie i calej reszcie ze sie kochaja, chca byc razem. W zyciu nic nigdy nie jest pewne ale jesli dwie osoby ktore sie prawdziwe kochaja walcza o siebie i wlasne szczescie mozna nawet przeniesc gory.
OdpowiedzUsuńah ta odległość... ciężko uratować to co się zniszczyło, ale zawsze jest jakaś szansa.
OdpowiedzUsuńMusieliby się spotkać i na spokojnie porozmawiać, ustalić co robią, bo takie życie osobno na pewno nie jest dobre dla nich, a tym bardziej dla dziecka. Tylko muszą oboje chcieć...
OdpowiedzUsuńMyślę, że jeżeli kiedyś się kochali, to mogą naprawić związek. Tylko z pewnością nie da się tego zrobić na odległość, no i muszą chcieć dwie osoby. Dobrze by było gdyby też może skorzystali z pomocy jakiegoś specjalisty :)
OdpowiedzUsuńMoże gdyby zdecydowali, że on wróci albo ona wyjedzie. Ale wcale gwarancji nie ma, że będą potrafili być razem blisko.
OdpowiedzUsuńTrudno mi powiedzieć, nie wiem czy da sie naprawić relacje ktore teraz są na odległość.
OdpowiedzUsuńto przykre, że w pogoni za pieniądzem tracimy to, co najważniejsze - rodzinę i bliskie nam osoby. z jednej strony takie czasy, samą miłością nie da się żyć, ale z drugiej.. co to za życie gdy się tak goni?
OdpowiedzUsuńMA, ona musi poświęcić coś dla niego, z tego wynika że nie myśli o nich ale o sobie. Wina nigdy nie leży tylko po jednej ze stron
OdpowiedzUsuńjestem tu: monolog-stanu-skupienia.blog.onet.pl
Usuńjeśli dalej będą osobno to wydaje mi się,że zbliża się ich koniec. by być razem trzeba być razem, i trzeba chcieć. musieliby zacząć ze sobą rozmawiać.
OdpowiedzUsuńnie wiem. zalezy czy oni sami tego chcą, jeśli tak to któreś musi zrezygnować ze swojego stanowiska i poświęcić coś dla drugiej osoby.
OdpowiedzUsuń