Trzymajcie się i witam Was w Nowym Roku! hej!
poniedziałek, 9 stycznia 2017
pod ten nowy rok
Tyle się dzieję u mnie, że nawet nie wiem od czego zacząć. Jak nie bankomat, który zżera mi kartę i przy tym doprowadza mnie do palpitacji serca, pretensji od Męża i wiele niepotrzebnych słów, które nie powinny mieć miejsca. To znów kapiący olejem samochód. Mój mały 'chrabąszcz' płacze po wymianie oleju. Nie pytajcie dlaczego mówię na niego chrabąszcz, to jest dziwne, ale zaraźliwe.. Ale wracając do oleju... Panowie spartolili robotę, a ja znów oberwałam, po raz kolejny. Mąż mnie ostatnio nie oszczędza. Zbieram za wszystkich. Do tego choroba, która mnie wymordowała całe 2 tygodnie. Ale nie dajmy się zwariować dla odreagowania chodzę sobie na zajęcia z fitnessu i zumby, co by zrobić COŚ dla siebie. Podobno o swój wygląd nie powinnam się martwić, bo "licealistka" ze mnie jak trzeba. Wyobrażacie sobie, że ksiądz podczas kolędy poprosił mnie o zeszyt do religii? ;-) zonk! Pracuję dalej z takim samym nastawieniem póki co. Chyba uzależniłam się od zakupów na olx, a to wszystko wina Męża, bo sprezentował mi nowiuteńkiego samsunga a5 na którym tak wszystko prędko działa, że nie zdążę pomyśleć, a on już wysyła... o_O nie ma lekko.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Łączna liczba wyświetleń
Archiwum bloga
-
►
2019
(4)
- października (1)
- sierpnia (1)
- lipca (2)
-
►
2016
(24)
- grudnia (1)
- listopada (2)
- września (1)
- sierpnia (3)
- lipca (2)
- czerwca (1)
- maja (2)
- kwietnia (2)
- marca (6)
- lutego (2)
- stycznia (2)
-
►
2015
(62)
- grudnia (9)
- listopada (6)
- października (4)
- września (2)
- sierpnia (2)
- lipca (5)
- czerwca (3)
- maja (3)
- kwietnia (8)
- marca (9)
- lutego (7)
- stycznia (4)
-
►
2014
(62)
- grudnia (5)
- listopada (8)
- października (8)
- września (4)
- sierpnia (3)
- lipca (3)
- czerwca (5)
- maja (5)
- kwietnia (3)
- marca (8)
- lutego (7)
- stycznia (3)
Chrabąszcz? Beetlem jeździsz? :V To świetnie wyglądasz, skoro poprosił o zeszyt :D. Smartfon jak broń - nie zauważysz kiedy zadziała.
OdpowiedzUsuńA mężuś skoro po tobie jeździ niech zawinie rękawy, zanurkuje w kanale pod autem i sam up***doli się bardziej od stołu Durczoka, mając pewność jakości robót.
Co ten mąż tak się czepia? Gorsze dni ma pewnie :p
OdpowiedzUsuńWszystko wina męża ;p
OdpowiedzUsuńa ja sobie nos złamałam na sylwestra:D
OdpowiedzUsuńMelanż był :P
UsuńCzasem tak to jest faceci to jednak kameleony
OdpowiedzUsuńU mnie szał zakupowy ogranicza jedynie stan konta no czekam na spełnienie marzenia.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się cieplutko.
Jasne, najlepiej zwalić zakupoholizm na kogoś innego XD
OdpowiedzUsuńSporo się dzieje u Ciebie. Trzymaj się. ;)
Oh...to życzę Ci, żeby kolejne miesiące roku były lepsze niż ten..Ah, ja też ostatnio muszę się pilnować, jeśli chodzi o zakupy ;p Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńchrabąszcz to super określenie dla samochodu, moja mama miała 'biedronkę' :D
OdpowiedzUsuńwidzę, że rok zaczął się intensywnie ;) powodzenia ze wszystkim!
Mnie też bankomat zjadł kartę i strasznie się wkurzyłam, Dobrze, że jest coś takiego jak blik.
OdpowiedzUsuńPzdr, Biedronka :)
Mąż mógł sam wymienić olej tylko nie mów ze nie umie. Kartę ci zjadło jak to? Nie mówiłaś ze masz nowy fon 😯 To co tak zamawiasz na tym olxie?
OdpowiedzUsuń