środa, 29 kwietnia 2015

kryzys.

W moim związku wystąpił ostatnio kryzys. Nie ma lekko. Był na tyle poważny, że kosztował mnie sporo nerwów, łez i nieprzespanych nocy, a to tylko dlatego, że mój Pan niewylewny nie chciał powiedzieć o co mu tak naprawdę chodzi. Nie znoszę czegoś takiego. Ludzie jakby od razu mówili o tym co nas boli i niepokoi nie dochodziłoby do tylu nieporozumień. Nie wyobrażam sobie związku bez szczerej rozmowy i zaufania. Także kryzys zażegnany, mam tylko nadzieję, że na dobre. 

Znów jestem w roli cioci- niani wałkując swój wokal. ooo taaak! ;-)
lubię to! 

PS. nadrobię u Was zaległości wkrótce! :* 

14 komentarzy:

  1. Ważne że to koniec kryzysu

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że doszliście do porozumienia, bo aż zrobiło mi się smutno, że to jakaś grupowa fala kryzysów w związkach się zrobiła :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie zawsze wylewność jest dobra.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie zawsze można mówić o wszystkim i każdemu... Ale bliskiej osobie.... Po to jest bliska osoba, dlatego jest ona nam bliska bo ją kochamy i jej ufamy. Powinniśmy rozmawiać i się zwierzać. Czegoś takiego sobie nie wyobrażam. Mój narzeczony jest jedyną osobą, której tak w pełni ufam i nie boje się mówić nawet o małej bzdurze. I na odwrót.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj..
    :(
    Najgorszy jest brak hmm komunikacji, rozmów... i po części zaufania. Powinien z Tobą rozmawiać.
    Aczkolwiek mam nadzieję, że będzie już lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo nie lubię takie niby-wszystko w porządku milczenia i niejasności w relacjach damsko-męskich...

    OdpowiedzUsuń
  7. najgorsze właśnie jeśli nie mówi się wszystkiego w prost. niestety z facetami tak często jest, a to niby my jesteśmy skomplikowane...

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja tez nie nawidze tego, jak mi ktos nie powie z grubej rury,co go boli .. Ale niestety zrozumiec facetow tez jest ciezko :P dobrze,ze juz wychodzi u Was slonce ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Najważniejsze, żeby pokonywać trudności :*

    OdpowiedzUsuń
  10. ech. faceci są skomplikowani na maksa. naprawdę. sądziłby kto, że istota ludzka to istota ludzka, ale nie - facet i kobieta to inna bajka. nie zrozumiesz.

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj u mnie z rozmowami był spory problem.. Aż któregoś dnia, po nie wiem której już rozmowie coś chyba do Niego dotarło, tak przynajmniej mi się wydaje.. i jest lepiej:)

    OdpowiedzUsuń
  12. czasami rozmowa niestety niczego nie rozwiązuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i nie zawsze da się rozwiązać problemy rozmową, ale szczera rozmowa jest na pewno doskonałym punktem wyjścia do porozumienia.

      Usuń
  13. 95% nieporozumień wynika z niedomówień, z tego, że ludzie nie potrafią powiedzieć wprost o co im chodzi, trzeba się domyślać i zastanawiać.

    OdpowiedzUsuń


Łączna liczba wyświetleń