Dziękuje, że byliście i mam nadzieję, że będziecie ;-)
piątek, 23 stycznia 2015
żyję nadzieją.
Byłam w rozsypce. Nie miał mnie kto tak naprawdę pocieszyć. To jeszcze bardziej spotęgowało moje zachwianie. Z pewnością jeszcze nie jeden raz dostane po uszach za to swoje dobre serce, no ale... Pozbierałam się w duchu i ze łzami w oczach powiedziałam: nie mogę się poddać! kto pyta nie błądzi.. mam kolejną nadzieję - staż w innym miejscu z innymi ludźmi. Czasami ten mój upór, który tak bardzo denerwuje się przydaje.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Łączna liczba wyświetleń
Archiwum bloga
-
►
2019
(4)
- października (1)
- sierpnia (1)
- lipca (2)
-
►
2016
(24)
- grudnia (1)
- listopada (2)
- września (1)
- sierpnia (3)
- lipca (2)
- czerwca (1)
- maja (2)
- kwietnia (2)
- marca (6)
- lutego (2)
- stycznia (2)
-
▼
2015
(62)
- grudnia (9)
- listopada (6)
- października (4)
- września (2)
- sierpnia (2)
- lipca (5)
- czerwca (3)
- maja (3)
- kwietnia (8)
- marca (9)
- lutego (7)
- stycznia (4)
-
►
2014
(62)
- grudnia (5)
- listopada (8)
- października (8)
- września (4)
- sierpnia (3)
- lipca (3)
- czerwca (5)
- maja (5)
- kwietnia (3)
- marca (8)
- lutego (7)
- stycznia (3)
I oby tak dalej - trzeba walczyć o swoje!
OdpowiedzUsuńpróbuje :)
UsuńW końcu wyjdziesz na prostą:)
UsuńSuper ze sie nie poddajesz;)
OdpowiedzUsuńmuszę, choć nie ma lekko :)
UsuńPowodzenia !!! na pewno się uda.
OdpowiedzUsuńoby tym razem!
UsuńNie poddawaj się! Jesteśmy z Tobą :)
OdpowiedzUsuńdziękuje :*
UsuńJa się ta, nigdzie nie wybieram i nadal trzymam kciuki :*
OdpowiedzUsuńto dobrze, bardzo mnie to cieszy :*
UsuńMnie też ^^ :)
UsuńPo to jesteśmy! :*
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno, mocno!
POWODZENIA! :***
:*:* nie dziękuje!
UsuńBo po prostu poddawać się nie wolno, bo nic innego nam nie zostaje, jak iść dalej i próbować, no nie? Będzie dobrze! :*
OdpowiedzUsuńwłaśnie do tego musiałam dojrzeć :) :*
UsuńCzasem to wymaga czasu:)
UsuńRób to co serce Ci dyktuje, ja posłuchałam rozumu i teraz żałuję każdego dnia stażu. 3maj się :) Pozdrawiam, Biedronka
OdpowiedzUsuńa gdzie masz staż?
UsuńI tak trzeba :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie można się poddawać i poprzestawać, bo tak to można byłoby nie pracować. Jak pisałam poprzednio ja ten błąd popełniłam,że na jednej zawierzyłam placówce, a potem było za późno szukać innej. A póki jest czas trzeba szukać :)
UsuńŻyczę Ci więcej szczęście niż ja mam
OdpowiedzUsuńTobie też życzę jak najlepiej :)
UsuńNie warto nigdy się poddawać. Powodzenia na stażu! :)
OdpowiedzUsuńczasami jednak to wszystko jest silniejsze od nas...
Usuńja podobnie. wale głowa w mur i chce to prawko zdać!
OdpowiedzUsuńW tym przypadku to nie upór, ale wytrwałość, która jest niezbędna, jeśli chcemy osiągnąć cel :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki ;)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ciepło :)
OdpowiedzUsuńKiedyś nam się uda :D
OdpowiedzUsuńWierzę w to :D
No bo ludzie o miękkim sercu muszą mieć twarde tyłki. Niestety tak jest , a szkoda.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że już lepiej trzymaj się
Znajdziemy i staż i pracę, zobaczysz :*
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za cierpliwość i wytrwałość, bo ja bym chyba już PUPĘ w powietrze wysadziła...
OdpowiedzUsuńBrawo o to chodzi właśnie wiarę i upór, dasz radę
OdpowiedzUsuńDasz radę ja w ciebie wierzę :)
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki :)
OdpowiedzUsuńa cóż to za staż? :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia i nie daj się :)
OdpowiedzUsuńBędziemy zawsze!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki ;)
OdpowiedzUsuńhttp://and-for-me.blogspot.com/
wiem najgorzej jak czlowiek jest sam z swoimi klopotami... a jeszcze gorsze ja sie poddaje a nie powinnien bo nie mozna sie poddawac nigdy!
OdpowiedzUsuńMy kobiety jesteśmy silniejsze niż to sobie wyobrażamy.
OdpowiedzUsuńMimo wszystkich barw emocji...
Zawsze się podniesiemy Zawsze!
Wszystkiego dobrego :)
Brawo! Brawo! Też bym chciała ten upór i odwagę.
OdpowiedzUsuńI dobrze, że się nie poddałaś. Oby te siły się w Tobie potęgowały!
OdpowiedzUsuńjestem casly czas, w razie czego wiesz gdzie mnie znalezc ;)) nie daj sie ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że jesteś uparta. Tylko tacy ludzie osiągają swoje cele. ;) Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńWszystko ma swoje dobre strony.
OdpowiedzUsuń