Coraz bardziej przekonuję się, że ludzie piszą,odzywają się do mnie jak czegoś potrzebują,takie to smutne.Ja wiem,że każdy ma swoje życie, ale żeby nie mieć czasu na smsa, rozmowę przez tel czy na fb to przesada.Przestałam pytać, pisać i cisza.Nie chcę się komuś narzucać.Jestem zdania, że takie relacje czysto koleżeńskie powinny działać w obie strony.Moja dobra koleżanka,z którą mieszkałam na studiach jest tego przykładem.Jest osobą skrytą, nie ma chłopaka i robi wszystko,żeby Go nie mieć.Kiedy chciałam się Jej wygadać,pożalić,usłyszeć dobre słowo, wiecie takie babskie pogaduchy,ona miażdżyła mnie jednym zdaniem:Ja bym z Nim już dawno zerwała.Jest specyficzną osobą.Będąc na ostatnim roku wpadłam na pomysł, aby założyć Jej konto na portalu randkowym oczywiście za Jej zgodą.Miała taki okres w życiu,że chciała się spotkać z facetem,chciała coś w swoim życiu zmienić.Pisała z jednym chłopakiem z 3 miesiące, wymienili się zdjęciami, potem doszło do spotkania.Wróciła uśmiechnięta i zadowolona,ale chłopak chyba nie takiej dziewczyny szukał, bo zerwał kontakt.Jest osobą, która ma wąskie grono znajomych.Jeśli kogoś od razu nie polubi, to nawet nie chcę z kimś takim rozmawiać, może stąd nie zawsze się zgadzałyśmy w niektórych kwestiach, bo ja nie oceniam ludzi po pierwszym spotkaniu, ubiorze itp.
Lubię Ją mimo,że jest trudna z charakteru,ale jakbyśmy wszyscy byli tacy sami byłoby za nudno.
**
PS.Dziś brakuję mi babskich pogaduszek przy drinku...:(
Mam kilka takich znajomych, którzy przypominają sobie o mnie zawsze wtedy, kiedy mają jakiś interes. Przykre to... Mnie też brakuje takich spotkań, babskich wieczorów i innych...
Ja też już dawno się nikomu nie żaliłam, ale przyczyną jest to, że nie chcę być ktoś spoglądał na mojego faceta jak na zło wcielone. :P Ale fakt, czasem tego brak.
Tak, rozmowa. Szkoda tylko, że takie mamy czasy, iż rozmowa bardzo często polega na wystukiwaniu literek na klawiaturze. A ludziom coraz trudniej się spotkać.
Ja się boję, że ta cała ewolucja pójdzie na marne. Za parę pokoleń pewnie nikt nie będzie już pisał ręcznie - a wszystko będzie elektroniczne. Bylebyśmy języka w gębie nie zapomnieli.
Powiem Ci, że znam takie coś, ja mam o tyle trudniej, że mam przy sobie kogoś tak bliskiego jak moja kuzynka, aczkolwiek nie do końca jest przekonana do pewnych rzeczy i tak samo (jak Twoja owa znajoma) podchodzi. Ale tacy ludzie czasem wylewają na nas wiadro zimnej wody, które pomaga:) A moja lepsza połowa? Cóż, też ma charakterek, ale powroty z miłości są na prawdę warte swej ceny, niby nie wchodzi się 2 x do jednej rzeki, ale raz, że to już nie ta sama rzeka, a dwa, kto nie ryzykuje - ten nie ma :) Uściski!
ja np.należę do typu ludzi których albo się kocha albo nienawidzi;p mam specyficzny charakter podobnie jak poczucie humoru i nie każdy ze mną wytrzymujeL(
oo to napewno byś się szybko dogadała z moim chłopakiem, on ma takie poczucie humoru, że nie raz jak coś palnie w towarzystwie, taki niezręczny żart, że patrzą na mnie nie raz z politowaniem, ale do tego trzeba się przyzwyczaić xD
Niestety znam to... kiedy ktoś czegoś potrzebuje to jestem na zawołanie, ale kiedy ja potrzebuję pomocy, to nagle wszyscy się odwracają. Z tego względu zakończyłam wiele znajomości, które właśnie tak wyglądały, bo szkoda mi mojego czasu na takich osobników. :)
jakbys blisko mnie mieszkala to bys babskie pogaduszki miala czesto :D wiem jedno jak ktos w zyciu przezyl cos podobnego do nas z pewnoscia szybciej nas zrozumie niz ktos kto nie mial podobnego doswiadczenia i ma malo w sobie empatii zrozumienia i wspolczucia... moze Twoja kolenanka nie jest zla osoba ale nie potrafi tak wesprzec widze no a wiesz sama az tak wiele nie mam zwiaznego z facetami ale wiem jedno czasem takie po prostu wygadanie sie ponarzekanie na swojego faceta tyle daje dobrego ze czasem fajnie ze ktos nas poslucha wyslucha :)
dokładnie tak ;) wiem, że nie jest zła, bo w końcu się z nią kumpluje, ale na temat faceta już z nią nie rozmawiam ;-) chętnie bym z Tobą poszła na pogaduszki... ale nie ma lekko. Moja koleżanka z liceum dzisiaj do mnie zadzwoniła, dawno się nie odzywała i zaproponowała spotkanie, wieki jej nie widziałam to i moja radość z telefonu była wielka :) także spotkamy się na plotki i będzie fajnie ;)
Wszystko jest ok dopóki taki człowiek "izolator" nie zaczyna narzekać, że jest samotny, ma beznadziejne życie i w ogóle wszystkie jest takie złe. A sam jest sobie winny. Bo jeśli ktoś tak lubi, to jego sprawa :)
trochę szkoda, że tak ocenia - bo nawet nie wie ile traci. Ja np. jestem dość nieśmiała i trochę na dystans, więc ludzie dopiero po czasie mnie poznają. Dobrze znam ten ból gdy ludzie odzywają się jak coś chcą - to okropne. Ale niestety więcej jest takich ludzi :/ niż tych wartościowych
Ja mam odmienny do tego stosunek. Życie mnie nauczyło, że prawdziwych przyjaciół poznajesz jak jesteś szczęśliwa. Wielu osobom przeszkadza jak masz lepiej niż oni. Szkoda, że nie pamiętają jak było na odwrót i mimo, że miałam źle cieszyłam się ich szczęście i ich nie zostawiłam - nie unikałam.
Proszę skasuj jak przeczytasz, bo nie chce Ci śmiecić reklamą nominowałam Cię do Tagu http://venusjulia1986.blogspot.com/2014/10/haul-pazdziernik-2014-i-tag-libester.html
coś w tym jest, sama jestem osobą dość wycofana, mam waskie grono znajomych ale ja lubie takie obcowanie sama ze soba ;) >> NOWA NOTKA zapraszam na mój blog <<
Wszystkie relacje powinny działać w obie strony, ale niestety nie zawsze tak jest... PS. Teraz piszę tutaj: http://cinderella-meets-prince.blogspot.com/
Do każdego człowieka trzeba się przyzwyczaić. I albo się to uda, albo nie... Każdy na swój sposób jest trudny, tylko nie każdego od tej strony poznajemy. Jeśli ludzie czegoś potrzebują, a ty nie chcesz być tą pomocną dłonią, to po prostu nie bądz :) choć pamiętaj, że wszystko wraca i kiedyś ty możesz być tą potrzebującą osobą
Ma trudny charakter i potrzebuje widocznie takiej osoby jak Ty. Często się zdarza, że w relacjach to jedna z osób musi zawsze wychodzić z inicjatywą. Zadzwoń do niej, może ona czeka na Twój telefon?
Czasem trzeba mieć do ludzi cierpliwość, wyciągać do nich rękę...w jakiś sposób, przy niektórych zwłaszcza nie można podchodzić przez długi czas jak do transakcji "coś za coś". Bo tak naprawdę drugi człowiek zawsze nam coś daje, nawet gdy to my musimy się o niego starać:)
Nie każdy lubi być w towarzystwie, niektórzy lubią siedzieć sami zamknięci w czterech ścianach. Czytając to pomyślałam o sobie, że się nie odzywam do Ciebie, ale zawsze pamiętam i obiecuję, że się poprawię :)
wiem jak jest, miałam styczność z różnymi ludźmi ;-) Tobie akurat wybaczam, bo zaczęłaś nowy etap w życiu... dużo zmian, dużo przemyśleń, ja mogę poczekać ;-)
Czas zawsze pokaże kto jaki jest, zawsze. Zresztą sama wiesz .. Mi też brakuje takich pogaduch, ale obiecałam sobie, że przestane wychodzić z inicjatywą, niech ktoś mnie w końcu w tym wyręczy ... Biedronka
Ja jak miałam właśnie taki słaby moment z tymi kontaktami z ludźmi na fb czy coś...to połowę ludzi "wywaliłam" bez skrupułów :) potem mi przeszło i doszłam do wniosku, że ja czasem też nie mam czasu, mam inne zajęcia etc.
Hm, mnie także brakuje takich spotkań ;(
OdpowiedzUsuńto nie jestem sama ;-)
UsuńNie zbyt pocieszające!
Usuńno nie, ale zawsze to coś
UsuńMam kilka takich znajomych, którzy przypominają sobie o mnie zawsze wtedy, kiedy mają jakiś interes.
OdpowiedzUsuńPrzykre to...
Mnie też brakuje takich spotkań, babskich wieczorów i innych...
przykre to naprawdę... ale dzisiaj zadzwoniła do mnie moja koleżanka z liceum, Boże ale się ucieszyłam! chcę się spotkać,pogadać itp
UsuńJa też już dawno się nikomu nie żaliłam, ale przyczyną jest to, że nie chcę być ktoś spoglądał na mojego faceta jak na zło wcielone. :P Ale fakt, czasem tego brak.
OdpowiedzUsuńzwykła rozmowa czasami byłaby najlepsza ;)
UsuńTak, rozmowa. Szkoda tylko, że takie mamy czasy, iż rozmowa bardzo często polega na wystukiwaniu literek na klawiaturze. A ludziom coraz trudniej się spotkać.
Usuńniestety... chyba doczekamy się takich czasów,że dzieci będą chodzić z tabletami do szkoły ;) zamiast zeszytów będąc mieć tablet.
UsuńJa się boję, że ta cała ewolucja pójdzie na marne. Za parę pokoleń pewnie nikt nie będzie już pisał ręcznie - a wszystko będzie elektroniczne. Bylebyśmy języka w gębie nie zapomnieli.
UsuńPowiem Ci, że znam takie coś, ja mam o tyle trudniej, że mam przy sobie kogoś tak bliskiego jak moja kuzynka, aczkolwiek nie do końca jest przekonana do pewnych rzeczy i tak samo (jak Twoja owa znajoma) podchodzi. Ale tacy ludzie czasem wylewają na nas wiadro zimnej wody, które pomaga:) A moja lepsza połowa? Cóż, też ma charakterek, ale powroty z miłości są na prawdę warte swej ceny, niby nie wchodzi się 2 x do jednej rzeki, ale raz, że to już nie ta sama rzeka, a dwa, kto nie ryzykuje - ten nie ma :)
OdpowiedzUsuńUściski!
Ja to czasami jestem zbyt otwarta na relacje z innymi ludźmi, może dystans czasami by się przydał :)
UsuńWiesz, ludzie zazwyczaj lubią iść na łatwiznę i ocenić kogoś już na wstępie.
OdpowiedzUsuńja próbuje tego nie robić, bo to często może być krzywdzące wobec nowo poznanej osoby ;)
Usuńja np.należę do typu ludzi których albo się kocha albo nienawidzi;p mam specyficzny charakter podobnie jak poczucie humoru i nie każdy ze mną wytrzymujeL(
OdpowiedzUsuńoo to napewno byś się szybko dogadała z moim chłopakiem, on ma takie poczucie humoru, że nie raz jak coś palnie w towarzystwie, taki niezręczny żart, że patrzą na mnie nie raz z politowaniem, ale do tego trzeba się przyzwyczaić xD
Usuńno to ja coś podobnego czynię :D
Usuńudani jesteście ;) aczkolwiek mnie to czasami tak cholernie drażni, że mam ochotę stanąć obok ;D
Usuńcharakteru sie nie wybiera;p
UsuńNiestety znam to... kiedy ktoś czegoś potrzebuje to jestem na zawołanie, ale kiedy ja potrzebuję pomocy, to nagle wszyscy się odwracają. Z tego względu zakończyłam wiele znajomości, które właśnie tak wyglądały, bo szkoda mi mojego czasu na takich osobników. :)
OdpowiedzUsuńprzykre, ale takie często spotykane. Nie raz czuję się wykorzystywana...
UsuńWażne, by mieć choć jedną wartą Twojego czasu osobę. Reszta może **** ;-)
OdpowiedzUsuńI właśnie taką osobę mam, na odległość, ale mam ;)
UsuńJa wręcz lubię ludzi, którzy są ode mnie inni: rozmowy się ciekawsze, kiedy się mniej zgadzamy. Wieczne potakiwanie jest nudne.
OdpowiedzUsuńA ja zależy od dnia... ;-)
Usuńjakbys blisko mnie mieszkala to bys babskie pogaduszki miala czesto :D
OdpowiedzUsuńwiem jedno jak ktos w zyciu przezyl cos podobnego do nas z pewnoscia szybciej nas zrozumie niz ktos kto nie mial podobnego doswiadczenia i ma malo w sobie empatii zrozumienia i wspolczucia...
moze Twoja kolenanka nie jest zla osoba ale nie potrafi tak wesprzec widze no a wiesz sama az tak wiele nie mam zwiaznego z facetami ale wiem jedno czasem takie po prostu wygadanie sie ponarzekanie na swojego faceta tyle daje dobrego ze czasem fajnie ze ktos nas poslucha wyslucha :)
dokładnie tak ;) wiem, że nie jest zła, bo w końcu się z nią kumpluje, ale na temat faceta już z nią nie rozmawiam ;-) chętnie bym z Tobą poszła na pogaduszki... ale nie ma lekko. Moja koleżanka z liceum dzisiaj do mnie zadzwoniła, dawno się nie odzywała i zaproponowała spotkanie, wieki jej nie widziałam to i moja radość z telefonu była wielka :) także spotkamy się na plotki i będzie fajnie ;)
Usuńfajnie sie spotkac ze ktos sie odezwie i chce sie spotkac ;)
Usuńpewnie,że tak ;-) miło mnie zaskoczyła
Usuńno nie dziwie sie :)
UsuńWszystko jest ok dopóki taki człowiek "izolator" nie zaczyna narzekać, że jest samotny, ma beznadziejne życie i w ogóle wszystkie jest takie złe. A sam jest sobie winny.
OdpowiedzUsuńBo jeśli ktoś tak lubi, to jego sprawa :)
wiesz... jakiś czas tematu to przerabiałam z Nią, wiem o czym mowa. ;-)
Usuńtrochę szkoda, że tak ocenia - bo nawet nie wie ile traci. Ja np. jestem dość nieśmiała i trochę na dystans, więc ludzie dopiero po czasie mnie poznają.
OdpowiedzUsuńDobrze znam ten ból gdy ludzie odzywają się jak coś chcą - to okropne. Ale niestety więcej jest takich ludzi :/ niż tych wartościowych
pewnie, że szkoda... ale taki ma styl bycia ;)
Usuńtak naprawdę prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie, to jest więcej niż pewne ;)
Ja mam odmienny do tego stosunek. Życie mnie nauczyło, że prawdziwych przyjaciół poznajesz jak jesteś szczęśliwa. Wielu osobom przeszkadza jak masz lepiej niż oni. Szkoda, że nie pamiętają jak było na odwrót i mimo, że miałam źle cieszyłam się ich szczęście i ich nie zostawiłam - nie unikałam.
UsuńProszę skasuj jak przeczytasz, bo nie chce Ci śmiecić reklamą nominowałam Cię do Tagu http://venusjulia1986.blogspot.com/2014/10/haul-pazdziernik-2014-i-tag-libester.html
Usuńcoś w tym jest, sama jestem osobą dość wycofana, mam waskie grono znajomych ale ja lubie takie obcowanie sama ze soba ;)
OdpowiedzUsuń>> NOWA NOTKA zapraszam na mój blog <<
i wcale nie mówię, że to złe... jeśli Tobie z tym dobrze to niech tak będzie kochana ;)
UsuńWszystkie relacje powinny działać w obie strony, ale niestety nie zawsze tak jest...
OdpowiedzUsuńPS. Teraz piszę tutaj: http://cinderella-meets-prince.blogspot.com/
peewnie,że tak ;)
UsuńDo każdego człowieka trzeba się przyzwyczaić. I albo się to uda, albo nie... Każdy na swój sposób jest trudny, tylko nie każdego od tej strony poznajemy.
OdpowiedzUsuńJeśli ludzie czegoś potrzebują, a ty nie chcesz być tą pomocną dłonią, to po prostu nie bądz :) choć pamiętaj, że wszystko wraca i kiedyś ty możesz być tą potrzebującą osobą
wiem że trzeba się przyzwyczaić, bo ja się z Nią kumpluje, więc Ją akceptują taką osobą jaką jest ;-)
UsuńA ja lubię ludzi i lgnę do nich ;)
OdpowiedzUsuńI chwilowo też brakuje mi takich spotkań :(
ja też ich lubię, stąd jest mi źle jak mi ich brakuje...
UsuńMa trudny charakter i potrzebuje widocznie takiej osoby jak Ty. Często się zdarza, że w relacjach to jedna z osób musi zawsze wychodzić z inicjatywą. Zadzwoń do niej, może ona czeka na Twój telefon?
OdpowiedzUsuńposłuchałam Twojej rady, zadzwoniłam.Fajnie nam się rozmawiało ;-) po głosie mi się wydawało,że nawet się ucieszyła, że dzwonię ;)
UsuńCzasem trzeba mieć do ludzi cierpliwość, wyciągać do nich rękę...w jakiś sposób, przy niektórych zwłaszcza nie można podchodzić przez długi czas jak do transakcji "coś za coś". Bo tak naprawdę drugi człowiek zawsze nam coś daje, nawet gdy to my musimy się o niego starać:)
OdpowiedzUsuńtak na pewno masz rację... ale czasami też potrzebuję zainteresowania swoją osobą, to chyba normalne?
UsuńNie każdy lubi być w towarzystwie, niektórzy lubią siedzieć sami zamknięci w czterech ścianach. Czytając to pomyślałam o sobie, że się nie odzywam do Ciebie, ale zawsze pamiętam i obiecuję, że się poprawię :)
OdpowiedzUsuńwiem jak jest, miałam styczność z różnymi ludźmi ;-)
UsuńTobie akurat wybaczam, bo zaczęłaś nowy etap w życiu... dużo zmian, dużo przemyśleń, ja mogę poczekać ;-)
Nikt nie może czekać :*
UsuńCzas zawsze pokaże kto jaki jest, zawsze. Zresztą sama wiesz .. Mi też brakuje takich pogaduch, ale obiecałam sobie, że przestane wychodzić z inicjatywą, niech ktoś mnie w końcu w tym wyręczy ... Biedronka
OdpowiedzUsuń;-) wiesz,że możesz bardzo długo tak czekać?
UsuńJa bym się tego drinka chętnie z Tobą napiła, o!
OdpowiedzUsuńA taką osobę to i sama dobrze znam...
Pierwsze spotkanie zazwyczaj jest stresujące, dlatego nie warto od razu kogoś przekreślać..bo ktoś może nawet w pełni nie być sobą - np. z wrażenia ;]
OdpowiedzUsuńZnam bardzo dobrze takie odzywanie się tylko kiedy coś trzeba. Dlatego listę znajomych ograniczyłam do minimum, tak nawet lepiej.
OdpowiedzUsuńJa jak miałam właśnie taki słaby moment z tymi kontaktami z ludźmi na fb czy coś...to połowę ludzi "wywaliłam" bez skrupułów :) potem mi przeszło i doszłam do wniosku, że ja czasem też nie mam czasu, mam inne zajęcia etc.
OdpowiedzUsuńwszyscy się różnimy, ważne, żeby znaleźć wspólny język :)
OdpowiedzUsuńnabiłam Ci równe 45 tysięcy wyświetleń! :D
Mi w ogóle brakuje babskich rozmów..
OdpowiedzUsuń