Kiedyś byli najlepszymi kolegami.Nie było dnia,żebym nie słyszała, co na wyprawiali w pracy, jaki był przy tym ubaw itp.Jeden do drugiego jeździł na kawę, jeden drugiemu w miarę możliwości pomagał.Łączy ich jedna pasja, pasja do motorów.Wszystko się zmieniło, gdy na imprezie urodzinowej jednego z nich, pojawiłam się ja.Gdy jeden wchodził ze mną w dyskusję, potem zaczął więcej pisać.Znajomość przeniosła się nawet na pewniejszy grunt,zaczął mnie odwiedzać, spotykaliśmy, rozmawialiśmy o wszystkim,aż zostaliśmy parą..Na początku sytuacja między nimi była dobra.Dalej widzieli się w pracy, do czasu gdy jeden z niej zrezygnował, przestał mu pomagać i się posypało...Zaczęli na siebie nagadywać, przyjaźń przerodziła się w nienawiść..Teraz ja jestem między nimi.Między własnym bratem, a chłopakiem, miedzy młotem a kowadłem.Od jednego słucham jednej wersji od drugiego drugiej.Uwierzcie mi,że nie raz próbowałam ich pogodzić - płaczem, groźbą, prośbą to wszystko na nic.Mój brat robi wszystko,żebym z Nim zerwała, twierdząc,że to chłopak nie dla mnie.To wszystko trwa już prawie rok...
Liczę, na to że może wystarczy mi sił i doczekam się tak pięknego dnia w którym się pogodzą i będzie jak dawniej. Na marginesie mówiąc z facetami jest gorzej jak z kobitami...uszy więdną.
Życzcie mi cierpliwości :)
Tymczasem szykuje się do weekendu w studenckim apartamencie! enjoy! :*
Twój Brat martwi się o Ciebie... Może nie potrafi się pogodzić z tym, że zarówno stracił Ciebie i przyjaciela? Choć tak nie jest... bo Ciebie nadal ma... a przyjaciela też może mieć... Wystarczy sobie to wszystko wyjaśnić.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci cierpliwości, tak bardzo! Dasz radę :*.
dziękuje dziękuje :* wiem,że się martwi...ale mnie czasami ta cała sytuacja zbyt wiele nerwów kosztuję.
UsuńDomyślam się.
UsuńPrzykro, że tak między nimi się ułożyło.
Mam nadzieję, że dojdą do porozumienia.
narazie się na to nie zapowiada,ale zobaczymy
UsuńOby mądrość do nich przyszła.
UsuńBo łączy ich wiele, przede wszystkim Ty.
:) no właśnie jak to brzmi
UsuńAle taka jest prawda... i ze względu na Ciebie powinni uporządkować sprawy między sobą.
Usuńtak byłoby najlepiej :)
Usuńwięc mam nadzieję, że tak będzie :*.
Usuńoby oby :)
UsuńA zmienia się coś na lepsze?
UsuńA coś między Nimi się wydarzyło złego?
UsuńCzy tylko Ty jesteś powodem ich zmiany relacji? (wiem głupio to zabrzmiało).
sama do końca nie wiem o co im tak naprawdę poszło...chyba też poszło to,że jeden z nich zmienił pracę, przestał się nim interesować tak jak przedtem i się posypało,tak naprawdę jak widać dużo nie trzeba..pewnie na końcu tej całej składanki byłam ja.
UsuńTo chyba muszą ze sobą szczerze porozmawiać... choć z tego, co piszesz nie mają na to ochoty...
UsuńTy jesteś dla nich ważna... więc mam nadzieję, że dojdą do porozumienia :).
wogóle ze sobą nie rozmawiają, unikają się jak ognia.
UsuńTo dla Ciebie mało komfortowa sytuacja.
UsuńOkropni oni są ;p, tak szczerze ;p.
Twój brat zapewne zna go dłużej od Ciebie i wie jaki potrafi być. Martwi się o Ciebie i napewno chce jak najlepiej, ale stawiając Cię w takiej sytuacji nie robi dobrze. Poza tym Ty masz swój rozum i wybierasz kogoś z kim chcesz być, to Twój wybór, jak będzie zobaczysz Ty, nie twój brat, choć pewnie ci przypomni kiedyś, że chciał dobrze, a Ty postąpiłaś inaczej, zgodnie z sobą. Może kiedyś przekona się, że mylił się co do Ciebie i co do niego
OdpowiedzUsuńczas pokaże jak będzie, aczkolwiek robię wszystko żeby się nie spotkali
Usuńbić się chyba nie będą?
Usuńnie wyczaisz
Usuńo kurde to faktycznie
Usuńcium!
UsuńJak humorek?:D
Usuńdobry :)
UsuńTo cieszę się :)
Usuń:*
Usuńdziękuje :*
UsuńZa co?
Usuńwiesz,za co
UsuńNiee ;p
Usuńza pomoc na blogu
UsuńOj przestań już ;)
UsuńOjejku nieciekawa sytuacja :( trzymaj sie!
OdpowiedzUsuń...masz rację ostatnie czasy pokazują, że z facetami gorzej jak z kobitami. Kiedyś to chociaż po pyskach się wytrzaskali i szli na kielicha, a teraz...
OdpowiedzUsuń...trzymaj się, a może im powiedz żeby cię nie wciągali we własne żale...
coraz mniej już słucham co mają do powiedzenia albo prosto z mostu mówię,że nie chcę mi się już tego słuchać. o dziwo! skutkuje :)
UsuńNo to nieciekawe. Szkoda, że tak się stało. Widać między przyjaźnią a nienawiścią jest krucha granica. Ech, mam nadzieję, że pogodzą się:** Głowa do góry:*
OdpowiedzUsuńno staram się mimo wszystko myśleć pozytywnie :*
Usuńnormalnie jak dzieci. :P
OdpowiedzUsuńMoże brat nie lubić go, ale powinin akceptować i szanować Twoją decyzje.
dokładnie! ale weź mu to powiedz...nie da się ruszyć.
UsuńAhh te uparciuchy :P. No nic może kiedyś zrozumie- jak zobaczy, że jesteś szczęśliwa
Usuńoby szybko, bo szkoda czasu na fochy.
UsuńŻyczę Ci cierpliwości w takim razie. :) Nie wiem, co bym zrobiła, gdyby mój brat nie dogadywał się z moim facetem. Musiałabym chyba na głowie stanąć, żeby poprawić sytuację między nimi. ;d
OdpowiedzUsuńmi dużo nie brakuje do stawania na głowię, dzięki :)
UsuńOby panowie się opanowali :)
Usuń:) też chcę tego doczekać
UsuńMyślę, że może się udać. :)
Usuńkwestia czasu :)
Usuńbyłam święcie przekonana że takie rzeczy to tylko między dziewczynami... :) szkoda, że tak sie stało, właściwie bez powodu, chyba że wydarzyło się coś o czym nie wiesz. tak czy siak skoro się przyjaźnili to może uda się kiedyś w końcu do tego wrócić :) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńjak widać są wyjątki,panowie też lubią :)
Usuńo matko niczym babskie opowieści i dziwnie niejasności ;D:D
OdpowiedzUsuńo to to to :)
Usuńech, to rzeczywiście ciężka sprawa.. to prawda, za facetami jest często gorzej niż z kobietkami! powodzenia życzę, żeby się ułożyło! :*
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńRzeczywiście mało ciekawo;/
OdpowiedzUsuńnie ma lekko
UsuńA wydawałoby się, że brat chciałby dla swojej siostry swojego przyjaciela na partnera.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się.
tutaj właśnie jest odwrotnie, też tak myślałam, do czasu
UsuńJaka jest główna argumentacja Twojego brata na to, że 'to nie jest chłopak dla Ciebie'?
OdpowiedzUsuńTak uważa i już.
UsuńNie argumentuje tego w ogóle? :/
UsuńA ile czasu się znają?
Czemu twój brat tak się uwziął na własnego kolegę? :)
OdpowiedzUsuńdużo się tego można powiedzieć nazbierało, parę nie do pomówień robi swoje.
UsuńŻyczę Ci cierpliwości i szczęścia w tej sprawie ;)
OdpowiedzUsuńdziękuje, napewno się przyda :)
UsuńW życiu ludzi nie zrozumiem... Oby Tobie poszło lepiej :D
OdpowiedzUsuńciągle staram się ich zrozumieć :)
UsuńPogodza sie ;) na waszym slubie ;)
OdpowiedzUsuńwolałabym jednak żeby to nastąpiło przed :)
OdpowiedzUsuń;) moze potrzeba im czasu :) twoj brat musi zrozumiec ze jestes szczesliwa :)
UsuńJak zaczęłam to czytać to myślałam, że byli rywalami "o Ciebie". Zazwyczaj bracia się cieszą kiedy ich najlepsi kumple zostają ich "szwagrami", dziwne, że u Was się to tak potoczyło.
OdpowiedzUsuńjak widać u mnie nie może być banalnie :)
UsuńAle wiesz co? Mam jakieś takie przeczuci i wrażenie, że to jednak Ty ich możesz pogodzić :) Mimo, że już próbowałaś to się nie poddawaj w tej kwestii :)
Usuńnie poddaje się :) tylko czekam na odpowiedni moment
UsuńCzyli cierpliwości Ci potrzeba i tego Ci życzę!
OdpowiedzUsuńDasz radę;))
dziękuje,dziękuje :)
UsuńNie są w porządku, ponieważ kochasz ich oboje, miejmy nadzieję że zmądrzeją i się pogodzą:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;*
http://linde-lo.blogspot.com/
Uuu no to nie za ciekawie, kurczę zdziwiłam się, bo pamiętam jak pisałaś, że twój chłopak to taki dobry kumpel Twojego brata itd. No, a tu takie coś..
OdpowiedzUsuńNie zazdroszczę , tak czy siak powinni się ogarnąć, pogadać,jak trzeba to i może sobie przywalić (ponoć czasem to między facetami skutkuje:P)Faceci są jak dzieci, a jak do tego dochodzi upór i zawziętość to nie za ciekawie..
No, ale tak czy siak mam nadzieję, że jakoś te relacje się poprawią, żeby chociaż były poprawne:)
No więc życzę Ci cierpliwości! Dużo cierpliwości :) i fakt, faceci gorsi są niż baby! I myślę, że to oni sami muszą się dogadać, mam nadzieję, że z czasem zakopią wojenny topór. :)
OdpowiedzUsuńhttp://lavendowy.blogspot.com/