Znów wróciłam na mieszkanie studenckie.Do domu jeżdżę co dwa co trzy tygodnie w zależności od nastroju,chęci i pieniędzy,których ciągle mi brakuje.To dziwne, ale tak mi się tęskni do domu,że nie macie pojęcia. Zrobiłam się sentymentalna...Jestem niecierpliwa,gdy nie wiem co się w domu dzieje...Ostatnio przeglądałam mojego poprzedniego bloga, kurdę! tak lubiłam pisać, tyle w nim wspomnień, tęsknoty, miłości...co się stało z tamtą postrzeloną optymistką?...chyba spoważniała, wydoroślała, ale pisać lubi nadal tylko z mniejszą frekwencją.
Ps.Co można kupić chłopakowi na Mikołaja? jakoś nie mam pomysłu...
wtorek, 27 listopada 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Łączna liczba wyświetleń
Archiwum bloga
-
►
2019
(4)
- października (1)
- sierpnia (1)
- lipca (2)
-
►
2016
(24)
- grudnia (1)
- listopada (2)
- września (1)
- sierpnia (3)
- lipca (2)
- czerwca (1)
- maja (2)
- kwietnia (2)
- marca (6)
- lutego (2)
- stycznia (2)
-
►
2015
(62)
- grudnia (9)
- listopada (6)
- października (4)
- września (2)
- sierpnia (2)
- lipca (5)
- czerwca (3)
- maja (3)
- kwietnia (8)
- marca (9)
- lutego (7)
- stycznia (4)
-
►
2014
(62)
- grudnia (5)
- listopada (8)
- października (8)
- września (4)
- sierpnia (3)
- lipca (3)
- czerwca (5)
- maja (5)
- kwietnia (3)
- marca (8)
- lutego (7)
- stycznia (3)
Nie widzę żebyś się zmieniła ;) Chociaż może ciut :) Kup mu skarbonke taka śmieszna :D
OdpowiedzUsuńa ciut to w jakim sensie? :) hmm to jest myśl tylko nie wiem czy się spodoba.
OdpowiedzUsuńTy już wiesz w jakim sensie :D Spodoba taka z humorem :D
OdpowiedzUsuńeee nie wiem do końca :) tak tylko nie ma mi kto zamówić :( i nie wiem czy dojdzie teraz...może tutaj poszukam coś podobnego.
UsuńNapewno cos fajnego znajdziesz :)
Usuńbędę musiała :)
UsuńI się mu spodoba, bo masz świetny gust :)
Usuństaram się jak mogę :) zawsze patrzę pod kątem "żeby się przydało" :))
UsuńPrawidłowo :)
Usuń:)) baa
Usuń:*
Usuńcałuuuus
UsuńNo taki jakiś :)
Usuńlubię lubię :D
UsuńKażdy się zmienia z upływem czasu w jakimś tam stopniu. Ważne, żeby nie na gorsze:)
OdpowiedzUsuńJa mojemu zawsze kupowałam albo portfel albo jakiś ładny, niedrogi zapach:) niestety studenckie fundusze bywają ograniczone, ale liczy się gest! W tym roku postanowiliśmy odpuścić sobie mikołaja i na gwiazdkę prezent będzie mógł być ciut większy:)
możliwe :) po upływie czasu to widzę...
Usuńdokładnie tak...z kasą krucho,ale jak napisałaś liczy się gest, pewnie i tak coś na szybko wymyślę.
Ja uwielbiam tez wracać do domku, średnio tak dwa razy w miesiącu jadę i zawsze czekam z niecierpliwością:)
OdpowiedzUsuńJa swojemu kupuję pasek, ostatnio się rozglądał za nim, więc podejrzałam jaki mu się spodobał:)
:) mam to samo.
Usuńprzynajmniej masz jakąś koncepcję ja narazie jej nie mam.
każdy się zmienia :) niestety nic na to nie poradzimy. ważne, że dalej lubisz pisać :) mój stary blog to była masakra, haha...
OdpowiedzUsuńcieszę się, że we Francji nie obchodzi się mikołajek :D hmmm zasugerowałabym może coś do jedzenia? albo własnoręcznie upieczonego albo po prostu np. jakieś słodkości, które uwielbia? :)
hmm tylko,że ja jeszcze nie wiem jakie On słodkości uwielbia, aż tak dobrze się jeszcze nie znamy :) i łasuchem aż takim nie jest i mamy problem.
UsuńMam tak samo co Ty ;) lubię pisać ale jakoś rzadziej ;))
OdpowiedzUsuńwłaśnie, nie wiem dlaczego tak mam.
UsuńKażdy dojrzewa :) .
OdpowiedzUsuńHm, co na prezent? mam ten sam problem:D
http://sarenkowa.blogspot.com/
jedziemy na tym samym "wózku" :D
Usuńmasz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))
OdpowiedzUsuńdo wspaniałości mi jeszcze brakuje...ale dzięki ;)
Usuńmoj nie zasłużył i nie odwiedzi go Mikołaj chyba ze przyniesie mu ruzgę :P
OdpowiedzUsuńwidocznie mu się należy :D nie oszczędzaj rózgi.
Usuńjak sie poprawi to moze cos mu tam przyniesie
Usuńooo Mikołaj jednak nadzieję Mu daje :)
UsuńChyba wszystkie optymizmy o tej porze roku zapadają w sen... przynajmniej mój tak ma ;)
OdpowiedzUsuńA co do prezentu... pojęcia nie mam...
hmm brak mi chęci i nastroju nie raz na pisanie :) chyba to wina pory roku.
Usuńrównież jeździłem często do domu, bo tęskniąałem za starymi śmieciami...
OdpowiedzUsuńwcześniej tak nie miałam :) z wiekiem mi się odmieniło.
Usuńu mnie było tak samo...
Usuń:)
UsuńJa nigdy nie wiem co kupić facetowi. Choć przyjacielowi kupiłam ostatnio zestaw, z Olde Spice plus dobry alkohol
OdpowiedzUsuńJa też mam z tym problem.
UsuńCoś w tym jednak jest, że człowiek z wiekiem robi się coraz bardziej sentymentalny i lubi wracać wspomnnieniami do wielu miejsc ....
OdpowiedzUsuńJeśli zaś chodzi o prezent to ciężko coś znaleźć dla faceta, nie wiem co doradzić, może jakiś lepszy portfel, dobry alkohol, albo jeśli np. pali to są takie zapalniczki ZIPPO, ładnie się prezentują, tylko niestety są dosyć drogie :/
hmm już nawet myślałam o jakimś fajnym zestawie teraz jest dużo promocji :)
UsuńCzłowiek, to istota czująca i na pewnym etapie, robi się sentymentalny, po prostu.
OdpowiedzUsuńHmm. alkohol, ciepły szalik, rękawiczki, czapkę, kubek z fotografią np. tego co lubi, coś komputerowego, albo samochodowego.. :)
Pzdr, Biedronka.
hmmm sama nie wiem :) ale dzięki za propozycję. :)
UsuńHej, chodzi o to, żeby jak najwięcej klikać w link, który podałam w notce :)
OdpowiedzUsuńteraz już wiem :)
UsuńJa mimo tych przeżyć bardzo tęsknię za mamą, ale chyba nie chciałabym wrócić tam mieszkać. Dobrze jest tak jak jest:)
OdpowiedzUsuńNie Ty jedna nie masz pomysłu na prezent. JA też ubolewam nad brakiem pomysłów.
rozumiem...choć może inaczej, staram się zrozumieć..
Usuńpostrzelona optymistka stała się tylko optymistką? czy może została tylko postrzelona? (;
OdpowiedzUsuńteraz jest bardziej realistką :)
UsuńDla mnie jesteś taka sama :), czyli dobra, miła i z uśmiechem na twarzy. Choć przez bloga ciężko dokonać obiektywnej oceny ;).
OdpowiedzUsuńdziękuje :*:*
UsuńJa się szarpnęłam i kupiłam perfum :D
OdpowiedzUsuńJa natomiast mam dom na co dzień, za to niewyobrażalnie tęsknię za rodzicami.
tooo Cie rozumiem w 100% :))
Usuńto ja mam wrażenie, ze na starość bardziej zgłupiałam i zdziecinniałam :D
OdpowiedzUsuńOptymizm cierpi na jesienną depresję pewnie.
OdpowiedzUsuńŻycie zmienia, nie ma czasem na to rady...
OdpowiedzUsuńJa z prezentami jestem nudna, zawsze kupuję książki.