środa, 8 sierpnia 2012

rekrutacja.

Nie potrafię zrozumieć dlaczego wiele uczelni zachęca do siebie studentów, daję nadzieję...a potem się nie dostaje z braku wolnych miejsc.Komunikat zawsze wyświetla się ten sam...Nabór ciągle trwa. Rozumiem,że na uczelnię w pierwszej kolejności mają pierwszeństwo studenci,którzy wcześniej na licencjacie do niej uczęszczali i wcale wysokiej średniej nie mieli. Po co więc robić 3 nabory skoro to oczywiste,że na pierwszym już wybrali ostatecznie komu przypisuje zaszczyt studiowania na pierwszym roku mgr. Tak czy siak nie dostałam się na uczelnie na,którą tak bardzo chciałam właśnie z braku wolnych miejsc. Pogodziłam się z tym. Zarejestrowałam się jeszcze na dwie inne uczelnie,na które mam nadzieję się dostane.
Po za tym wakacje w pełni. Opaliłam się, dużo się wysypiam, korzystam z ładnej pogody stąd jest mnie tutaj tak mało.

20 komentarzy:

  1. U nas rekrutacja na pierwszy rok w ogóle studiów mgr ( przy czym to były studia jednolite magisterskie ) trwała do końca pazdziernika, bo ludzie logowali się na kilka uczelni i kilka kierunków i zostawali tam gdzie najbardziej im odpowiadało, dlatego było sporo zamieszania. Moim zdaniem pierwszeństwo powinni mieć Ci, co studiowali na tej uczelni.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moim zdaniem też,ale trochę czuję się zawiedziona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, że chodzi im o to, żeby zdobyć oba tytuły na jednej uczelni, chociaż uważam, że mogliby patrzeć również na to jaką ktoś ma średnią itp.

      Usuń
  3. Ale w koncu gdzies sie dostaniesz i tez bedzie fajnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trochę szkoda, ale może nie ma co tracić nadziei, może jakieś miejsce się zwolni i na nie wskoczysz? Różnie to bywa.. ja tak miałam, że już się pogodziłam, ze się nie dostałam a tu nagle niespodzianka:) będzie dobrze:*

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda że się nie dostałaś na tę uczelnię..:( ale nie poddawaj się:* Korzystaj z wakacji!! Blog nie ucieknie;D

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie w instytucie decydowała średnia i tym oto sposobem z licencjatu została garstka osób.

    OdpowiedzUsuń
  7. a ja jeszcze nie podjęłam decyzji, nie wiem czy jest sens wracać na moją uczelnię...

    Trzymam kciuki za Ciebie :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Skomentuję to tak: po co korzystać z lepszych rozwiązań, skoro są gorsze :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ...uczelniom nie chodzi o studenta tylko o kasę jaką zbiją na rekrutacji i później na studiach...

    Nie ma się co upierać co do uczelni. Ja wybrałem jedną, zależało mi na niej, ale nie byłem z niej zadowolony dopiero na innej uczelni odżyłem i ukończyłem z tytułem mgr inż.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znoszę rekrutacji, to najgorsza rzecz przez jaką przechodziłam ;/ W dodatku brak organizacji na mojej uczelni i niczego nie byłam pewna...

    OdpowiedzUsuń
  11. Ściskam kciuki za dwie pozostałe. Dostań się na obie i miej wybór, skoro ta najbardziej chciana odpadła.

    OdpowiedzUsuń
  12. Na pewno się dostaniesz, nie ma innej opcji :))) kurde postudiowałabym coś sobie :P:P

    OdpowiedzUsuń
  13. z tymi rekrutacjami to jest ... szkoda słów po prostu. ja dostaję fioła.

    OdpowiedzUsuń
  14. to ja powiem że u mnie niestety jest z innej strony. żeby dostać się na mgr to każdy musiał byc na rozmowie kwalifikacyjnej i nie miało znaczenia to, czy jest się z mojej uczelni, czy z innej.

    OdpowiedzUsuń
  15. Szczerze mówiąc trochę to bez sensu, ale w naszym pięknym kraju przywykłam już trochę do takich absurdów...

    OdpowiedzUsuń
  16. To ja bym rzekł, że w łódzkich klimatach to pogoda przeplata pogodne dni z deszczowymi, bardziej przypomina wczesną jesień niż lato ;D Ale dobrze, że korzystasz ze słońca :)

    OdpowiedzUsuń
  17. U mnie na szczęście nie miało znaczenia z jakiej się jest uczelni. Liczyła się ocena na dyplomie i średnia.
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  18. A na mojej uczelni w ogóle magisterskich nie ma, dlatego muszę szukać gdzie indziej. A wyniki dopiero w połowie września... :/

    OdpowiedzUsuń


Łączna liczba wyświetleń