Robiłam dziś małe porządki w szafkach i tak niefortunnie wpadła mi w ręce kartka, na której sama pisałam. Myślałam,że dawno ją wyrzuciłam... ale zaczęłam ją czytać i nie powiem,trochę się uśmiałam.Praca ta była pisana na zaliczenie, była bardzo dobrze oceniona.Temat dotyczył planów na przyszłość, a także marzeń...
Mam na imię (Labrava) i mam 20 lat. W związku z tym mam wiele różnych perspektyw na życie. W tej chwili jestem świeżo upieczoną studentką i cieszę się,że jestem tu gdzie jestem. Należę do osób, które cenią sobie w życiu szczerość i szacunek. Po za tym lubię nawiązywać nowe znajomości. Nie jestem typem samotnika.Jestem osobą,które realnie patrzy na świat i dąży przez życie własnym krokiem. Mam swoje cele w życiu i nie zwracam uwagi na to co narzucają mi inni. Moim najważniejszym celem jest w pierwszej kolejności ukończenie studiów. Chciałabym też znaleźć dobrą pracę, która pozwoliłaby mi na godne życie i utrzymanie. Gdy miałabym stabilną sytuację zawodową chciałabym założyć rodzinę. Jak wiele kobiet pragnę spotkać wyjątkowego mężczyznę, który będzie mnie rozumiał i kochał jak nikt inny. Jestem też osobą, która ma swoje zdanie i nie boi się mówić o tym głośno. Gdy występuję jakiś problem zawsze próbuję go rozwiązać. Lubię doradzać innym jednak tylko wtedy kiedy mam coś mądrego do powiedzenia na dany temat. Potrafię się też przyznać do błędu, bo każdy człowiek ma prawo się mylić. Mam wiele zainteresowań, między innymi: słuchanie muzyki, serfowanie po internecie i jazda samochodem. Bardzo lubię też grać w siatkówkę. Ogólnie mam bardzo wiele rozmaitych zainteresowań, bo jestem osobą bardzo ciekawą świata. Moim bardziej przyziemnym marzeniem jest zakup własnego samochodu w kolorze niebieskim i nowego laptopa. A moim większym marzeniem, które chciałabym spełnić jest wycieczka do Paryża, który jest miastem zakochanych. Ciągle mam cichą nadzieję, że uda mi się spełnić to marzenie. W realizacji moich celów i planów życiowych bardzo pomaga mi optymistyczne podejście do życia. Pomagają mi też moi bliscy, którzy bardzo mnie wspierają i ciągle powtarzają mi,że "dla chcącego nic trudnego"
Na chwilę obecną czuję,że się spełniam i mam nadzieję, że w życiu spotka mnie więcej sukcesów niż porażek.
wtorek, 10 lipca 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Łączna liczba wyświetleń
Archiwum bloga
-
►
2019
(4)
- października (1)
- sierpnia (1)
- lipca (2)
-
►
2016
(24)
- grudnia (1)
- listopada (2)
- września (1)
- sierpnia (3)
- lipca (2)
- czerwca (1)
- maja (2)
- kwietnia (2)
- marca (6)
- lutego (2)
- stycznia (2)
-
►
2015
(62)
- grudnia (9)
- listopada (6)
- października (4)
- września (2)
- sierpnia (2)
- lipca (5)
- czerwca (3)
- maja (3)
- kwietnia (8)
- marca (9)
- lutego (7)
- stycznia (4)
-
►
2014
(62)
- grudnia (5)
- listopada (8)
- października (8)
- września (4)
- sierpnia (3)
- lipca (3)
- czerwca (5)
- maja (5)
- kwietnia (3)
- marca (8)
- lutego (7)
- stycznia (3)
o jak pięknie ;) Jednak można nie tylko chcieć, ale i także dążyć do wyznaczonych celów.
OdpowiedzUsuńPS. Ja też pragnę pojechać do Paryża. ;)
dziś inaczej na to patrzę
UsuńTzn, jak?
UsuńNic dziwnego, że praca wysoko oceniona :D
OdpowiedzUsuńWarto mieć takie podejście do życia :) Na każdym etapie wyznaczać sobie nowe cele i pędzić do przodu ;)
aczkolwiek zabawnie się czyta swoje "marzenia" z przed kilku lat ;)
UsuńWiem, wiem :D Moje wypociny też mnie zawsze śmieszą, ale nie mam serca ich wyrzucać ;)
UsuńFajne plany i marzenia. Ja byłem we Francji ale niestety nie udało mi się dotrzeć do Paryża. Pech... brakło tylko 350km czyli około 5 godzin jazdy samochodem. Ja cały czas mam marzenia, rodzinę założyłem teraz czekamy na małą istotkę, sens życia - może się doczekamy...
OdpowiedzUsuńno to cierpliwego owocnego czekania :)
UsuńOptymizm bardzo wiele pomaga, dzięki niemu zdecydowanie jest łatwiej.
OdpowiedzUsuńLubię czasem natrafić na swoje dawne zapiski. :)
dziś już nie jestem taką optymistką.
UsuńA jak sądzisz, może uda się ponownie do tego powrócić?
UsuńMoja TY :* Zawsze nastawiona pozytywnie do zycia i dazaca do celu :) wszystko sie pomalu spelnia :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze tak nie do końca to widzę, ale chciałabym,żeby tak było :*
Usuńbedzie napewno zobaczysz :)
Usuńteż kiedyś pisałam cos podobnego. chyba musze tego poszukac :))
OdpowiedzUsuńjestem tu: monolog-stanu-skupienia.blog.onet.pl
wiem wiem mam Cię w linkach :)
Usuńzawsze piszę, teraz każdy pozmieniał adresy.. przez te problemy z onetem ale ogolnie chyba sie poprawilo :)
UsuńParyż- też bym chciała tam pojechać ;)
OdpowiedzUsuńmi ktoś to obiecał...ale los chciał inaczej :(
Usuńpieknie to wszystko napisalas ;)) z perspektywy czasu inaczej sie patrzy na pewne rzeczy :)
OdpowiedzUsuńdziękuje :) fakt dziś inaczej na to patrzę.
UsuńTo teraz tylko realizować i spełniać :)
OdpowiedzUsuńtylko tyle pozostało :)
UsuńTo ja odradzam spełnienie wyjazdu do Paryża, bardzo przereklamowane miasto, więc po co się rozczarowywać?:D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJakbym tak ja poczytała swój dawny pamiętnik, to bym się za głowę złapała ze wstydu :P
OdpowiedzUsuńParyż! <3 ja też chcę...
OdpowiedzUsuńBardzo mądrze to napisałaś :D No i wiele z tego można się dowiedzieć o Tobie, normalnie wzór cnót - żadnej wady :P
OdpowiedzUsuńNo, no ;) Przyznam, że zaimponował mi Twój styl :P
OdpowiedzUsuńJak ja kiedyś natknęłam się na mój pamiętnik z dawnych lat, to nieźle się uśmiałam :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie wyrzuciłaś tej kartki.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Twoje marzenia się spełnią, np. Paryż.
I że Twoja postawa, Twój optymizm.. Ciebie nie opuszczą.