Nie wiem czy Wam kiedyś wspominałam, ale o moim pisaniu tutaj jak i samym blogu nie wie nikt z mojej rodziny czy też bliskich mi znajomych, co nie oznacza, że nie lubię ich sprytnie podpytać co sądzą o blogowaniu w sieci. Nie raz się śmieję z ich wypowiedzi, jak wymyślają, że pisanie bloga jest dla ludzi sławnych, bo mają barwne życie, o którym warto i można opowiadać, a przecięty Kowalski nie ma o czym pisać. No tak...Nie raz jednak jest mi przykro jak słyszę ludzie piszą bloga: bo im się nudzi, szukają nowych atrakcji w sieci, mają za dużo czasu wolnego, są samotni itp.
Ja piszę wyłącznie dla siebie. Nie robię tego pod publikę, nie śledzę codziennie statystyk czy też nie ścigam się sama ze sobą na ilość Waszych komentarzy. Jestem z siebie zadowolona. Moje zdania nie są jakoś super składne, ale jak potrafimy się dogadać to nie pozostaje mi nic innego jak się cieszyć, prawda?
A Wy spotkaliście się z podobną opinią?
na lepszy humor
W moim przypadku jakby nie blog to nie poznałabym Ciebie :*
OdpowiedzUsuńU mnie siostra wie, że piszę bloga no i D też wie a reszta chyba nie, ale jakoś specjalnie się z tym nie kryłam :)
ja Ciebie też.. ja jednak cenię sobie tą moją anonimowość i dobrze mi z tym;-)
Usuńu Mnie Mąż wie, że pisze bloga. A bloga pisze bo lubie, bo wciągnęło mnie takie pisanie w sieci. Kiedyś przez kilka lat pisałam pamiętnik w zeszycie, ale teraz przerzuciłam się na komputer :)
OdpowiedzUsuńja nie pisałam pamiętnika, ja od razu założyłam bloga jeszcze w szalonych latach bycia nastolatką z bzikiem w głowie :D to były czasy :D
UsuńJa raczej nie spotkałam się w ogóle z żadną opinią na temat blogów. Raczej tyle że są bo są ;) Staram się nigdy z nikim na ten temat nie rozmawiać, bo sama nie chcę by ktoś z mojego otoczenia się o tym dowiedział :)
OdpowiedzUsuńw sumie ja też specjalnie o nich nie mówię... jak ktoś coś przypadkiem wspomnie, to spytam bez głębszego zagłębiania się. anonimowość w pełni mi odpowiada ;-)
UsuńAnonimowość jest fajna, bo jednak możesz pisać to, co akurat Ci leży na duszy, opowiedzieć o sobie bez wstydu i wyżalić się na wszystko. Ma też jednak swoje minusy, bo bez anonimowości idę o zakład, że hejt nie byłby tak popularny.
Usuńmój blog to moja sprawa. o karii wiedziało więcej:D
OdpowiedzUsuńno to super :D
Usuńpamiętam jak na studiach ktoś kto nie powinienien wlazł na karię... musiałam zawiesić działalność och ale byłam zła..
UsuńO moim blogu też nikt nie wie - oprócz Was ;) Mój B. pewnie by mi powiedział, że mam za dużo wolnego czasu albo się wydurniam. Więc wolę to zostawić dla siebie. :) Piszmy sobie w sekrecie i cieszmy się tym, co tutaj mamy - czyli niesamowitymi znajomościami. :)
OdpowiedzUsuńObrazek na końcu - powalający. :D
Ileż to ja się glupot nasłuchałam o blogowaniu, na szczęście nie ze strony rodziny - Ci wiedzą, chyba, że prowadzę bloga z recenzjami, co jest prawdą, więc skądinąd odwracam ich uwagę od tego. Niemniej na uczelni spotkałam się z wypowiedziami z ust samych wykładowców (co mnie zbulwersowało), że bloguja Ci nieporadni życiowo... cóz. Zostawię to bez komentarza :)
OdpowiedzUsuńW sumie ja nigdy o to nie pytałam :)
OdpowiedzUsuńJa też piszę dla siebie i tak mi dobrze
OdpowiedzUsuńobrazek idealny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Sandra :)
http://samcix.blogspot.com
Ja od początku pisałam tylko i wyłącznie dla siebie, przez myśl mi nie przeszło, że ktoś będzie chciał czytać moje wypociny.
OdpowiedzUsuńNie ukrywam jednak, że każdy komentarz jest szalenie miły i mnie uskrzydla :)
O moim blogowaniu zupełnie przypadkowo dowiedziała się Siostra i Mama. I tak jak Siostra mnie podczytuje, tak Mamie adresu nie dałam i nie zamierzam :P
Mąż natomiast uważa, że to głupota, strata czasu, że to dobre dla ludzi, którzy się nudzą i nie mają co robić...
Także sama rozumiesz, Jemu nawet o tym nie wspomnę.
Poza tym gdyby przeczytał jakiś post o swojej mamusi nie wiem czy nie zagroziłby rozwodem :P
Ściskam :****
nie, ja raczej spotykam się z opinią, że blogowanie jest dla ludzi nudnych i bez życia, którzy nie mają znajomych i muszą szukać bratnich dusz w internecie. xD no cóż.. ważne, że my wiemy swoje :)
OdpowiedzUsuńMój Mąż wie że piszę bloga i to przypomniało mi jedną rozmowę, gdy powiedziałam mu w żarcie, że chyba robię się sławna, bo mnie cytują na innem portalu ( zupie akurat)
OdpowiedzUsuń-Ej...ale jak będziesz sławna, to musisz mi coś obiecać- mówi do mnie całkiem poważnie.
-Co?
-Ale tak serio...to nie są jakieś błahe sprawy. Obiecasz?
-No...
-Obiecaj, że jak będziesz sławną blogerką to nie zaczniesz nosić okularów zerówek...
Padłam wtedy :D W każdym razie, to w pewien sposób żartobliwie pokazuje stereotyp opinii o ludziach, którzy piszą blogi. Czasem mówi się że to debile co robią z siebie pseudointelektualistów, czasem się mówi że to hejterzy, czasem że nieudacznicy bez życia...a jak jest? Ot, jak w każdej społeczności. Trafi się tu każdego i dużo, dużo więcej :)
Kiedyś sama wysyłałam linka do bloga moim znajomym. Teraz nie łączę tych dwóch światów i niech tak zostanie :) A statystyk nawet nie sprawdzałam :)
OdpowiedzUsuńa ten obrazek mnie rozwalił :D
Blogi mają bardzo różną tematykę. Dla jednych jest to pamiętnik: piszą o wszystkim i wszystkich, przelewają tu życie codzienne. Dla innych to dobry sposób na rozwijanie się w pisaniu (to ja). Jeszcze inni na tym zarabiają reklamując marki i firmy. To ma być pasja. Jeśli sprawia przyjemnośc, to dobrze.
OdpowiedzUsuńTak, ja się spotkałam całkiem niedawno z opinią, że: po pierwsze blogi kojarzą się tylko i wyłącznie z pisaniem o tym, co się u kogoś dzieje, co ten ktoś jadł, co pił, gdzie i z kim był, czyli blog = pamiętnik, a po drugie że blogi piszą osoby samotne, które nie mają z kim pogadać w świecie realnym, którzy nie mają znajomych, przyjaciół, albo które wstydzą się rozmawiać z nimi na różne tematy w realu.
OdpowiedzUsuńEch..
Oj tak, ja również spotkałam się z podobnymi opiniami :) Zazwyczaj ludziom kojarzy się to z infantylnym prowadzeniem pamiętniczka. Takim wiesz, o tym, że się zjadło kanapkę z szynką albo o niespełnionych pseudomiłostkach ;) No i myślę, że są też takie stereotypy, że blogger to na pewno musi być jakimś wyalienowanym pasztetem, którego nikt nie lubi, jakimś pseudopoetą czy coś ;) Generalnie dla tych, którzy nie blogują prowadzenie bloga jest banalnym opisywaniem codziennych rzeczy i w ogóle, dziecinadą, bzdurą. Ale wiadomo - mówią tak, bo nie znają tego miejsca, tej atmosfery, ludzi tutaj. Tak naprawdę tylko my, bloggerzy, wiemy o co tutaj chodzi i znamy prawdziwy sens tego miejsca i wiemy jak istotne są dla nas słowa tutaj i wymiany zdań z innymi bloggerami. I to jest najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńBo często rodzina nie rozumie czym tak naprawdę jest blog. Mój K. czasami czepiał się mnie ze jestem trochę za długo na kompie . Jak mu mowie ze nad blogiem notka pracuje nie rozumie ile pracy mu poświęcam. Chyba dopiero osoba która czyta lub pisze bloga bardziej rozumie nas czym jest dla nas blog .
OdpowiedzUsuńHmmm. Mój Wilk wie o blogu, ale rodzina na pewno nie, ani znajomi, nie chciałabym by wiedzieli co myślę o pewnych sprawach, może to śmieszne,że piszę o seksie czasem a teraz tu piszę Ci o intymności i prywatności. Ale tak właśnie czuje :)
OdpowiedzUsuńA... Niektóre blogi są łapaczem komentarzy, niektóre są proste i osobiste... Internet dorobił się różnorodności ale to chyba dobrze :)
a no właśnie;) blogowanie ma slużyć tylko blogerowi - żeby się wygadać, popisać, więc chyba nie ma się co chwalić całej rodzinie, że się pisze bloga. moja rodzina raczej tego nie popiera- jakoś nie wyobrażają sobie pisanie swoich przemyśleń publicznie. hmmm
OdpowiedzUsuńNie przeprowadzam wywiadów na ten temat, ale często spotykam się właśnie z takimi wypowiedziami na temat blogów jak ty - że komuś się nudzi, że nie ma przyjaciół/znajomych i próbuje ich znaleźć przez internet. Ale wiadomo, że najczęściej wypowiadają się na ten temat ludzie, którzy nie mają o tym zielonego pojęcia ;D
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie co jakby posadzić takiego, który uważa, że to dla znudzonych i infantylnych osóbek przed komputer i kazać mu zacząć bloga prowadzić... Tak żeby się przekonał o co w tym naprawdę chodzi, ile niektórzy poświęcają temu czasu i energii :)
OdpowiedzUsuńOdczuwam zawiść w sposobie myślenia Twoich bliskich. Przeciętny Kowalski również może wieść barwne życie, to, że ich jest szare i nudne nie określa jednoznacznie ogółu.
OdpowiedzUsuńja kiedyś usłyszałam, że założyłam sobie fotobloga bo nie mam znajomych i szukam ich w internecie o.O co ciekawe później trafiłam na blog tej dziewczyny w innym serwisie. Ludzie są dziwni;)
OdpowiedzUsuń...też chciałem być anonimowy, ale się nie udało. Połówka przez przypadek znalazła bloga na tablecie i tak się moja anonimowość zakończyła. Nie to żeby od razu trąbiła wszem i wobec, ale już w naszych rozmowach między innymi było dużo o blogowaniu. Wie sporo osób i w sumie ani mnie to parzy, ani ziębi. Co do zdania, że ludzie piszą bo im się nudzi to też się z takim spotkałem - szkoda, widać sami nic ciekawego w życiu nie robią...
OdpowiedzUsuń