Gdy Twój chłopak zachoruje,to nie tyle choruję co umiera.Dosłownie! Może teraz w tym momencie trochę ironizuję,zbijam się i obracam w żart no ale...Sama dobrze wiem,że jestem zła,okrutna i bee,bo nie jestem przy Nim, nie trzymam za rękę, nie głaskam po czuprynce, nie przytulam..Ale nie mogę się teleportować w 10 sekund prawie 180 km.Pisze jedynie smsy z różnym zestawem pytań: jak się czuje,czy mu lepiej, jak po wizycie u lekarza itp. Niektórzy, (musiałam to podkreślić) faceci to takie duże dzieci.Nie raz z przymrużeniem oka patrze na swojego arcyksięcia,który bardzo często doprowadza mnie do szału...Ale nie broń Boże! to My kobiety mamy swoje humory to My kobiety czepiamy się o wszystko... To my Kobiety szukamy ideału.Mam nadzieję, że szybko wyzdrowieje ta moja połówka, bo inaczej ja zwariuję.
Proszę na ten post patrzeć trochę z przymrużeniem oka.
Miłego weekendu dla wszystkich i duuużo zdrówka! :) :*
sobota, 26 stycznia 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Łączna liczba wyświetleń
Archiwum bloga
-
►
2019
(4)
- października (1)
- sierpnia (1)
- lipca (2)
-
►
2016
(24)
- grudnia (1)
- listopada (2)
- września (1)
- sierpnia (3)
- lipca (2)
- czerwca (1)
- maja (2)
- kwietnia (2)
- marca (6)
- lutego (2)
- stycznia (2)
-
►
2015
(62)
- grudnia (9)
- listopada (6)
- października (4)
- września (2)
- sierpnia (2)
- lipca (5)
- czerwca (3)
- maja (3)
- kwietnia (8)
- marca (9)
- lutego (7)
- stycznia (4)
-
►
2014
(62)
- grudnia (5)
- listopada (8)
- października (8)
- września (4)
- sierpnia (3)
- lipca (3)
- czerwca (5)
- maja (5)
- kwietnia (3)
- marca (8)
- lutego (7)
- stycznia (3)
Kochana miłego weeku. Ja tez dostaje szału na co dzień bo o wszystko niby sie czepiam wrr.
OdpowiedzUsuńdziękuje :) normalka mam to samo :) tylko u mnie są fochy
UsuńZdrówka dla Twojej połówki!
OdpowiedzUsuńI udanego weekendu dla Ciebie!
bardzo dziękuje :* :)
UsuńBędzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńmusi :)
UsuńWiara czyni cuda :*
Usuńprzyda się przyda :*
Usuńi pogadane :)
UsuńGrunt żeby Lubemu było lepiej, choć nie jesteś blisko niego to i tak się martwisz
Usuńa bo ja się o wszystkich martwię chyba najmniej o siebie :)
UsuńA właśnie Ty powinnaś być na pierwszym miejscu :*
Usuńrzadko jestem taką egoistką :):*
Usuńnie mówię, żeby być egoistką, ale żebyś pomyślała też o sobie
Usuńmoże w końcu pomyślę po sesji :)
UsuńMam nadzieję
Usuńprzypomnij mi jakbym zapomniała,żebym w końcu coś zrobiła tylko i wyłącznie dla siebie.
UsuńMasz to u mnie jak w banku :D
UsuńTakie z nas największe marudy jak plotkary.
OdpowiedzUsuńA faceci jak zaczną gadać (plotkować) o jakiś kobietach itd. to gożej niż my.
Ale lepiej nie wyprowadzać ich z błędu:)
Pozdrawiam.
dokładnie i to jest właśnie takie zabawne w tym wszystkim :)
UsuńMam nadzieję, że twój Ukochany szybko wyzdrowieje :).
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
też żyję tą nadzieją :) Moniś czemu nie mogę wejść na Twojego bloga?
UsuńI dobrze :*
UsuńNie dostałaś zaproszenia?
niestety nie
UsuńJeszcze raz wysłałam i już nawet wiem dlaczego nie dostałaś :P.
UsuńNie zauważyłam błędu w Twoim mailu :P.
to nic :* już u Ciebie byłam,czekam na nowy post.
UsuńChyba zbiorę się i coś napiszę, żeby zmienić temat, bo za dużo łez mi towarzyszy... pomimo że chciałam być silna.
Usuńwiem dlatego napisałam o tym...Moniś u mnie też pod tym względem kolorowo nie jest. kiedyś Ci o tym powiem
UsuńZaczęłam pisać.. ale znów nasunął się temat o Nim... myślałam, że jak napiszę co czuję, to będzie mi łatwiej.. a jest trudniej...
UsuńWażne, żebyś była silna, bo dla mnie jesteś przykładem :*.
Bądź :* wierze w Ciebie!
UsuńA ja w Ciebie i Twoją siłę :)
Usuńdziękuje Ci, kiedyś było naprawdę źle.
Usuńdomyślam się :*, ale ważne, że teraz tak nie jest!
Usuń:* do z niektórymi rzeczami nigdy się nie pogodzę, ale niestety z czasem muszę
UsuńNiestety... skądś to znam.. w sumie.
Usuń:*:*
Usuń:***
Usuń:))
Usuńja też przesyłam uśmiech na miły wieczór :)
Usuńnudny ten dzień wieczór z resztą też :(
UsuńMam nadzieję, że teraz jest mniej nudno :*
Usuńfaceci nie umieją chorować w milczeniu;p tylko rozpaczają zawzięcie jaka to ich choroba jest sroga;p
OdpowiedzUsuńco zrobić...współczuć trzeba choć wiadomo,że z tą rozpaczą jest różnie.
Usuńmi się chce zwykle śmiać w takich jękach i stękach ;p ale dzielnie udaję że bardzo współczuje:D
Usuńmam to samo :) a długo jesteś z chłopakiem?
Usuńrok i cosik:)
Usuńa Wy ile razem?:)
Usuńw maju początek będzie rok
Usuńhehe podobno ogólnie faceci są znacznie mniej odporni na ból i różnego rodzaju niedogodności :)
OdpowiedzUsuńale o tym nie mówimy głośno :) nie nie nie! :D
Usuńjak to nie? ja mówię :D
Usuńprzecież oni są silni :D nie ma w co wątpić ;d
UsuńKażdy facet jest pod tym względem taki sam... :D
OdpowiedzUsuńmasakra :D a mnie to nawet czasami bawi
UsuńMnie to też bawi. :D Ale cóż zrobić...
UsuńBo facet sobie odbija humorki kobiety właśnie wtedy kiedy choruje. Taka zemsta wpisana w genach w postaci słabszej odporności na ból i innych pierdół atakujące nasze, męskie organizmy ;p
OdpowiedzUsuńoj żeby tylko szybko wyzdrowiał, bo obrywam za nic :(
UsuńCiesz się, że nie jest mną. Ja już w tym roku, a jeszcze styczen nie minął trzy razy byłem chory, w sumie to miałem z kilka dni tylko wolnego od kolejnego "przeziębienia".
Usuńtaaa to już Jego druga choroba od początku roku nie jest dobrze :(
UsuńTo widzę, że bierze przykład ze mnie bądź ja od niego. A często tak choruje, bo niekeidy jak człowiek często łapie przeziebienia to z winy migdałka.
Usuńnie jest z tego powodu zadowolony wręcz przeciwnie łapie doła, nie umiem pocieszyć :(
UsuńPrzejdzie mu jak wyzdrowieje. Raczej nie spodziewaj sie, ze facet może wrócić na radosną stronę zycia jak "umiera" ;p
Usuńjenyyy :D dzięki właśnie sprowadziłeś mnie na ziemię :D
UsuńMam nadzieję, że bezboleśnie ;D
Usuńbywało gorzej :D
UsuńNo, a ja tak na poważnie: mój facet wcale podczas choroby nie zachowuje się jak dziecko. :D Moi bracia też, dlatego tę męską ułomność podczas choroby uznaję za legendę. :D W zasadzie dają sobie chyba radę. :D
OdpowiedzUsuńsuper :) można pozazdrościć :)
UsuńCałe szczęście nie wszyscy oni tak chorują, znam (aż) jeden wyjątek! :)
OdpowiedzUsuńlubię takie wyjątki:)
UsuńTak, ja też bardzo lubię ten wyjątek :D
UsuńTwój taki osobisty?
UsuńChciałabym.
Usuńto jednak tak nie jest?
UsuńNie do końca... Nawet nie od początku. Sama nie wiem, może przez chwilę była na to szansa.
Usuńpewnie żałujesz?
UsuńJakbym słyszał Połówkę...:))
OdpowiedzUsuń:D
UsuńOoo, skąd ja to znam.
OdpowiedzUsuń-Taaaaki jestem chory, głowa mi pęka, umieram, jestem jedną nogą w grobie, zrób mi naleśniczki, ale takie wiesz, jak u mamusi.
dokładnie dokładnie
UsuńA myślałam, że tylko mój Michał tak ma.
OdpowiedzUsuńCzasem się z niego śmieję, że hipochondryk z niego jest :)
Jak już coś mu jest to tak na maksa, marudzi i rozczula się nad sobą straaasznie. :)
Ja właśnie nie mogę się pośmiać, bo wtedy jest mega wielki FOCH z przytupem :)
UsuńU nas też jest mega wielki FOCH ale jakbym na to zwracała uwagę, to nigdy nie mogłabym mu zwrócić uwagę :)
Usuńteż właśnie muszę postawić na swoim :)
Usuńhehe no skąd ja to znam :D
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Lubego życzę i dla Ciebie cierpliwości:D:D :*
bardzo dziękuje, napewno się przyda :* :))
UsuńTo słodkie, tak wariować :)
OdpowiedzUsuńdo pewnego czasu
UsuńA potem?
Usuńto robi się irytujące
UsuńCiebie irytuje?
Usuńczasami
Usuńhaha wiem co czujesz, mój pyszczek też chorował ostatni tydzień, biedactwa takie... :)
OdpowiedzUsuńwięc rozumiemy się prawie bez słów :)
UsuńAle jak się na nich patrzy w trakcie choroby to dosłownie no jak na nieszczęścia takie.. ;) haha
UsuńTaaaak, parę dni temu mój kumpel chciał zerwać z dziewczyną, bo nie była przy nim, gdy mu się nudziło podczas choroby :o
OdpowiedzUsuńe to aż tak u nas nie ma. bez przesady :)
UsuńCi faceci... te cholery jedne :D
OdpowiedzUsuńśmieszni i zarazem kochani :D
Usuńi niepowtarzalni :)
Usuńteż :D
UsuńMój chłopak stara się być twardy podczas choroby, tylko czasami wspomni "źle się czuje". A jak go pytam jak się czuje to zaczyna mi mówić o czymś innym?! :D
OdpowiedzUsuńmożna i tak :)
Usuńczyli macie zdrowego rozsądku, całe szczęście :D
OdpowiedzUsuńtak, bez wątpienia :d
UsuńZazdroszczę :D chociaż... mój facet ma go ostatnio zbyt dużo.
UsuńFaceci są słodcy gdy są czasem tacy bezbronni;)
OdpowiedzUsuńczasami jednak to drażni
UsuńFaceci są czasem jak dzieci, ale ma to swój urok. Chociaż na dłuższą metę to można oszaleć ;p
OdpowiedzUsuńżebyś wiedziała :)
UsuńChorujący facet, to wygląda i zachowuje się jak ten z reklamy jakiegoś specyfiku - "nie mogę dosięgnąć pilotaaaa" :P.
OdpowiedzUsuńhehehe bez wątpienia :)
UsuńJa co prawda nie mam swojej drugiej polówki, ale z tego co słyszę czasem od koleżanek, które są w posiadaniu .. to rzeczywiście, niektórzy faceci chorobę znoszą okropnie i zachowują się przy tym jak duże dzieci.
UsuńPozdrawiam, Biedronka.
Eh faceci:) Zdrówka!
OdpowiedzUsuńdzięki
UsuńA już myslałam, że zachowanie mojego przekracza wszystkie normy. Życzę zdrowia;)
OdpowiedzUsuńMój facet trzyma się dobrze podczas choroby przez całkiem długi czas, ale w pewnym momencie ta cienka granica zostaje przekroczona i jest po nim - zrób mi herbatkę, podaj chusteczki, przykryj kocykiem... I tak dalej i tak dalej. W pewnym sensie, uważam, że jest to urocze, bo zawsze jest taki twardy i silny, a tu jednak potrzebuje kogoś, by się nim zaopiekował ;)
OdpowiedzUsuńfaceci uwielbiają dramatyzować przy zwykłym przeziębieniu :D ale wiadomo, jesteśmy tu po to, by się nimi opiekować <3
OdpowiedzUsuńpodoba mi się biała wersja Twojego bloga.
oj tak byle przeziębienie to tragedia ;D
OdpowiedzUsuńWiesz, że ja też już tego doświadczyłam ze swoim facetem? "Ojjj, nasypało mi się śniegu do butów - jutro pewnie będę miał kaszel, katar i gardło mi zaatakuje". ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Mała. :*