sobota, 29 marca 2014

kwiatowe cuda ;-)

Wiosna za oknem, wiosna na blogu ;-) 

Ikebana, czyli japońska sztuka układania kwiatów



 kompozycja kwiatowa przed ołtarz w kościele


 kolorowy bukiet ślubny 



butonierka 


wianuszek

bukiet ślubny


Miłego weekendu :-) 

piątek, 28 marca 2014

może kawy i porady?

Poranek, kawka i rozmowa z przyjaciółką. W końcu pada słowotok z Jej ust: 
"Nie powinnaś nawet myśleć o tym,że będziesz mieszkać z teściami?!Gdzie Twoje plany...tyle ich przecież miałaś...Powinnaś ograniczyć Jego kontakt z rodziną, a najbardziej z mamą, po ślubie też będzie biegał do niej po rady - co będzie z Tobą, jako żoną?Nie chcę dla Ciebie źle. Mój B. mówi i pokazuję,że jestem dla Niego najważniejsza, wiem,że stanął by za mną murem i wybrałby mnie jako żonę,a nie swoją mamę,z resztą wiesz jaka ona jest - mimo to kocha ją,ale najważniejsza dla Niego jestem ja i tak powinno być... a Ty się zastanów i uśmiechnij się do mnie"  

- hmm kawa wystygła nawet nie wiem kiedy?  :-) 





środa, 26 marca 2014

wieczorne pogaduszki.

Kilka dni temu napisał do mnie kolega na fb. Zdziwiłam się, bo dawno Go nie widziałam, a co dopiero mówić o jakieś rozmowie.Gadka szmatka co u mnie co u Niego... w końcu pytam co się tak naprawdę stało,że napisałeś do mnie? i się posypało... niczym domek z kart.Zaczął mi opowiadać ze szczegółami co się stało,a ja jak to ja czytałam i zastanawiałam się co się w takich chwilach powinno powiedzieć.Otóż zostawiła Go narzeczona po 5 latach bycia w związku, na dodatek zdradziła z jakimś podejrzanym typem z kryminalną przeszłością, a na końcu stwierdziła,że musi odpocząć od związku i ani z tamtym typem, ani z Nim nie chcę być, a przynajmniej się zastanawia (tekst 25 latki,żeby było)...Z mojego punktu widzenia nic nie wskazywało na to,żeby było jej źle, miała wszystko czego chciała i tu może był błąd z Jego strony.Uchylił jej nieba - jak sam twierdzi, a ona za Jego plecami kręciła z drugim.Jak twierdzi nie zdradziła, a to że ich nakrył u niej w domu to nie ważne i o niczym nie świadczy.Chłopak był załamany i nie miał z kim pogadać.Szczęście w nieszczęściu, że byłam/jestem sama nie wiem... powiedziałam wszystko co myślałam, a decyzja już należy do Niego.Później cały wieczór po rozmowie z Nim rozmyślałam co ja bym zrobiła, gdybym była na Jego miejscu...czy potrafiłabym zaufać? wybaczyć? Bardzo Ją kocha i dlatego biję się z myślami.Nie wyobrażam sobie tego... że najbliższa mojemu sercu osoba, nudzi się mną, wyrzuca mnie ze swojego życia jak nie potrzebną zabawkę, a potem zostawia..
Mam nadzieję, że będzie jeszcze szczęśliwy.

wtorek, 25 marca 2014

post dla tych co chcieli.

Tęsknie za domem, tęsknie za moją małą wsią.Nie mówiąc o moich kochanych "człowiekach".Do życia w bloku to ja się nie nadaję.Nie wiedziałam,że to kiedyś powiem, ale brakuję mi roboty.Sprzątania, gotowania, plewienia ogródka,prasowania czy też mycia okien.I kolega dziwnie spogląda na mnie, gdy chcę umyć naczynia za niego, pewnie myśli,że doszukuję się czegoś w zamian.. a ja nie nie nie! ze szczerego serca chciałam :-) W domu to poświęcam czas na oglądanie telewizji tylko wieczorami, gdy lecą serialowe tasiemce.Tutaj? na wszystko.Nawet nie raz patrzę z lekkim zdziwieniem,że taki program istnieję.Odbija mi pewnie - powiecie. Ale nawet już ambitnie napisałam dwa rozdziały pracy mgr i jeszcze mi mało.Aż strach pomyśleć co to będzie jak nie daj Bóg będę tym wyższym bezrobotnym... ech.

trzymajcie się :-)


wtorek, 18 marca 2014

po weekendzie.

Spakowałam wszystkie cieplejsze,zimowe buty, kurtki, szale,czapki i pojechałam do domu.Wiosna MUSI już być.Tak liczyłam na słoneczną pogodę, ale się rozczarowałam.Miałam ochotę przejechać się motorem,z moim prywatnym jedynym niepowtarzalnym motocyklistą, ale pogoda zrobiła psikusa,całe 3 dni padał deszcz i wiał mocno wiatr.Z grymasem na twarzy muszę poczekać do następnego razu.

Tak czy siak kocham i czuję się kochana - to mi na dziś wystarczy. 


poniedziałek, 10 marca 2014

trudne sprawy

Moje dwie najbliższe koleżanki, z którymi na dodatek mieszkam,nie przepadają za sobą, nie lubią się,rozmawiają służbowo i można powiedzieć tolerują.Obie są dla mnie bliskie...tylko,że ja jestem pomiędzy nimi.Co bym nie zrobiła z jedną, co bym nie powiedziała drugiej, któraś z nich czuję się urażona.Przeżyłam już kilka dniowe dni ciszy,trzaskanie drzwiami,odburkiwanie na pytanie itp. Ręcę czasami opadają,psychika siada..A samotny godzinny spacer bez celu wczoraj był dla mnie zbawieniem.Jedna z nich wydaję mi się, bardziej zazdrosna o drugą i takie dziwne rzeczy wychodzą.Powiedzcie mi, co ja mam zrobić? dodam,że szczera rozmowa już była i mam nadzieję, że przyniesie skutek mimo,że usłyszałam ... jak to się na mnie zawiodła, że widzę tylko tą drugą, że jej zdanie jest najważniejsze itp...
enjoy!

sobota, 8 marca 2014

dzień kobiet

Moje kochane Kobitki (dzisiaj Panowie muszą mi wybaczyć,że ich pominę) ale z okazji naszego święta chciałabym Wam życzyć, żebyśmy zawsze były takie młode, piękne, uśmiechnięte jak do tej pory! :) enjoy! 



niedziela, 2 marca 2014

weekend

Koniec dobrego! Znów obładowana jak rumun, z tobołami w piątek dojechałam na mieszkanie...Niestety rozczaruję Was, na tym weekendzie nie należałam do osób, które imprezują, ale raczej siedzą w szkole florystycznej.O losie... znów tworzyłam kwiatowe cuda (pokaże wkrótce) i sprytnie zwiałam z ostatnich zajęć, tylko ciii nie mówcie nikomu.Ten semestr zapowiada się nawet spoko, tylko te egzaminy końcowe już takie wesołe nie będą, ale o tym innym razem napiszę.Tymczasem nadrabiam zaległości i nastawiam się psychicznie na ostatni semestr na uczelni, dam radę?  :):*




Łączna liczba wyświetleń