wtorek, 25 czerwca 2013

sruuu do domu

Trzy dni życia w stresie.Wyniki gdzie są te przeklęte wyniki?! Są...sprawdzam na dłuuuuugiej liście, moje koleżanki nie zdały, serce bije szybciej, gdzie jestem ja? nie ma mnie... o jestem jestem. Jest 3!!!!!! Moja pierwsza trója w tym semestrze.U tej Pani prof. to naprawdę cud.Nie ważne, grunt,że zdane :) granatowa walizka spakowana kierunek - dom, ukochany dom :)
Nie znam jeszcze wyniku z jednego egzaminu,ale tam już jestem dziwnie spokojna.
Mi droga zajmie pół dnia, także wiecie...miłego dnia :*

piątek, 21 czerwca 2013

spotkanie pierwszego stopnia.

Ona pierwsza mnie wypatrzyła.Krótkie włosy, biała bluzka i malinowy sweterek,który miała na sobie.Nasze spojrzenia się spotkały.Jej spojrzenie mnie przyciągnęło i sparaliżowało.Na jej twarzy powaga, z mojej uśmiech znikł, stałam i nie wiedziałam, co z sobą zrobić.Serce zaczęło mi szybciej bić, a w głowie tylko jedna myśl: Boże, to ona?!  To trwało kilka sekund, przynajmniej z mojej strony, nie będę marnować czasu gapiąc się na nią. Zupełnie nie wiem dlaczego tak zareagowałam.Nie znam jej osobiście,jedynie z portalu nk i opowieści.Tak tak spotkałam byłą dziewczynę mojego chłopaka z nowym partnerem. Dziwne uczucie.

Po za tym egzaminy napisałam, czekam na wyniki i staram się myśleć pozytywnie :-) 

niedziela, 9 czerwca 2013

uwaga! narzekam.

Z egzaminami startuję od przyszłego tygodnia.Każdego dnia praktycznie robię to samo.Chodzę na uczelnie, żeby zdobyć wpis do indeksu i gospodaruję swój wolny czas na czytaniu notatek,wyklinaniu mojej głowy,która niczego nie chcę pochłonąć i oglądaniu filmów.Przy okazji niezły się ze mnie maniak filmowy zrobił.Nadrabiam wszystkie zaległości w deszczowe wieczory.
Czuję się zmęczona.Nic mi się nie chcę,po takiej ilości spożytej kawy powinnam raczej być na jakimś "ebaju" a ja? mam odwrotnie.
 sesjo umrzyj!

środa, 5 czerwca 2013

5 czerwiec

Znów Was zaniedbałam,a raczej bloga.U Was bywam częściej niż u siebie w milczeniu czytując. Co u mnie?  Po raz kolejny wróciłam na studenckie śmieci. Powoli oswajam się z myślą zbliżającej się wielkimi krokami sesji i coraz bardziej wzbudza we mnie przerażenie.
Po za tym miłość u mnie kwitnie i nie zapeszając chciałabym,żeby już tak zostało..
Jakieś pytania? - bo chwilowo brak mi weny.
ściskam każdego z osoba :)

Łączna liczba wyświetleń